Wszystko zaczęło się jesiennego wieczoru podczas gdy 9 letni,może i jeszcze niedoświadczony Hyunjin tańczył przed telewizorem do jednej z znanej kpopowej piosenki pod tytułem "Deja vu" od zespołu zwanego Tommorow x Together. Chłopak od dziecka był cichy,rodzice od zawsze byli tym zdziwieni ponieważ ich rodzina,która zawsze była duża nigdy nie posiadała kogoś takiego kto był „skryty". Najbardziej każdy był zdziwony faktem, że tak młody Hyunjin już ma talent do tańca i rysowania... Chłopak taksamo kochał robić zdjęcia wiec w wieku 6 lat już miał wlasny aparat... Każdy sie zastanawiał po kim ten chłopak ma geny,ponieważ w domu nikt nie był duszą artystyczną... Bardziej można powiedzieć, że każdy z rodziców zajmował sie polityką,dlatego było duże zdziwienie wśród kuzynostwa,wujków itp.
Każdy uważał,że Hyunjin się już taki urodził i już nigdy nie bedzie umiał sie dopasować do ludzi,no bo przecież na świecie ciężko znaleźć dwie ciche osoby ktore by sie dogadały,tymbardziej jeśli Hyunjin nigdy nie potrafił do nikogo zagadać,a jeśli już ktoś robił to pierwszy to przez jego urode.
Jak na 8 latka,długie,czarne gęste włosy,brązowe oczy,jako dziecko ciężko było wykryć u niego wiecej detali,ale był naprawde szczupły,zapomniałam wspomnieć,że przejął od taty wzrost ponieważ JUŻ w wieku 9 lat miał 162 cm wzrostu! Jednak wracając do normalnych tematów,każdy uważał,że jeśli się nie otworzy to raczej zostanie sam na wiekszość życia - czego jego rodzice by nie chcieli.Natomiast w małym miasteczku w Korei mieszkał Felix,był on od dziecka (chociaż nadal jest dzieckiem) bardzo,bardzoo wesołym dzieckiem,każdego dnia zarażał każdego usmiechem,nieważne czy było słońce,czy burza. Felix zawsze był usmiechnięty... Od zawsze kochał pomagać mamie w kuchni i w ogródku,tak jakby te dwa zajęcia były dla niego całym swiatem. Jego tata byl pobliskim mechanikiem a natomiast mama zajmowała sie domem,tzn. Sprzątala (Chodź w pewnej części 8 letni Felix jej pomagał), gotowala,robiła pranie i tego typu rzeczy. Z synem problemów nie mieli,od zawsze miał od przyjaciół ale nie traktował ich AŻ TAK na poważnie,już od zerówki zaprzyjaźnił sie z każdym ale najbardziej z dwójką chłopaków,od zawsze (nazywając zawsze mam na myśli te 3 lata) był z nimi najbliżej i pomimo, iż przyjaźnił sie z każdym w klasie to z Seungminem i Changbinem nigdy nie chciał sie rozstawać.
Osoby z klasy przyjaźniły sie z nim nie ze względu na wygląd,tylko ze względu na charakter. Z wyglądu był to zwyczajny chłopak. Blond włosy,jasna karmacja,niebieskie oczy,oraz piegi na buzi. Jednak był najniższy w klasie,miał 146 cm wzrostu a z sylwetki był... Normalny.
____________________________________
07.07.2016 (Felix - 8 lat // Hyunjin - 9 lat)
Był to ciepły lipcowy poranek,jako iż był środek wakacji to rodzina Hwangów uznała,że pora odpocząć od miasta i wyjechać do swojej małej chatki na wsi którą zamieszkiwali dalecy dziadkowie Hyunjina,chłopak sam nie wiedział czy sie cieszyć,dla niego liczyło sie tylko to czy będzie mógł tańczyć i wziąć z sobą swój ulubiony aparat,jak i szkicownik. Gdy nadszedł wieczór wsiedli do czarnego Jeepa i wyruszyli w podróż (oczywiście biorąc ze sobą pieska Hyunjina ( w zasadzie marzył o psie więc dostał go na urodziny ) pod imieniem Kkami,był to niziutki i spokojny pies,który z rasy przypominał Chihuehue. Hyunjin jak to zwykle,nie rozmawiał z rodzicami więc słuchając muzyki na słuchawkach,rysował coś w swoim szkicowniku,aż w końcu koło godziny 23 usnął z psem na kolanach..
Dojechali gdzieś koło godziny 8 rano i wtedy też obudził sie Hyunjin,otworzył swoje zaspane oczy i pierwsze co ujrzał to Kkami liżącą jego twarz aby go rozbudzić. Gdy już całkowicie sie rozbudził postanowił sie rozglądnąć,wysiadł z auta i wraz z Kkami na smyczy oglądał okolice którą widział na pierwszy rzut oka. Jak to zawsze,nic sie tutaj nie zmieniło. Po chwili z domku wyszła dość starsza kobieta i mężczyzna. Hyunjin jako ostatni przywitał sie z swoimi dziadkami i już miał iść do swojego pokoju ( bo zazwyczaj po przywitaniu rodzice idą pogadać z swoimi rodzicami ) gdy babcia nagle go poinformowała,że w domu jest chłopak z swoją mamą ponieważ zrobili nowe ciasto i chcieli sie poczęstować. Hyunjin niezbyt sie tym przejął,przyszli w gości więc też sobie pójdą. Cicho podziękował babci i wraz z psem,szkicownikiem i słuchawkami wszedł do domu.Nagle zauważył na środku korytarza niskiego blondyna który mu sie przyglądał,Hyunjin bardzo dobrze wiedział co to oznacza ( przeprowadzenie rozmowy z nową osobą ). I nie był z tego powodu zadowolony,nie odzywając sie nic sciągnął buty i założył kapcie a po chwili usłyszał pytanie z strony blondyna.
-- Mieszkasz tutaj? Nigdy cie tu nie widziałem - Chłopak powiedział spokojnie,a po chwili sie promiennie uśmiechnął co dla Hyunjina nie było codziennością.
-- Uhm... Tak.. - Odpowiedział cicho Hyunjin.
Rzadko co sie odzywał więc głos miał cichy,jednak nie chciał za bardzo rozmawiać z chłopakiem wiec przeszedł z psem obok niego lecz blondyn znów sie zapytał.
-- Jak masz na imie? Może sie zaprzyjaźnimy? - Znów powiedział uśmiechnięty.
-- Hyunjin,i nie. Czemu miałbym sie z tobą przyjaźnić? - Odpowiedział cicho i szczerze
Hyunjinowi nie podobał sie uśmiech chłopaka,jako iż on,NIGDY sie nie uśmiechnął wiec dziwne było dla niego to,że chłopak sie cały czas był uśmiechnięty.
-- No weź!! Nie bądź taki oschły,co ci szkodziii,będziesz mieć kolejnego przyjacielaa.. - Powiedział przekonująco ale Hyunjin nadal nie dał sie przekonać. - No weź....
Hyunjin nadal sie nie odzywał,nie zamierzał miec kontaktu z chłopakiem ale wiedział, że nie będzie to łatwe.
-- Jestem Felix!! Ale możesz mi wymyslić jakąś ksywke,wiesz... Uwielbiam je!
W tym momencie Hyunjin w koncu spojrzał ma chłopca który był lekko przybity,przez myśli starszego przeszły pytania takie jak "A może sie z nim zaprzyjaźnie?" , "Może moi rodzice bedą szczęsliwi". Lecz z tych myśli wyrwał go poraz kolejny blondyn.
-- Przepraszam jeśli cie denerwuje... - Powiedział już ciszej.
-- To nie tak... - Odezwał sie w końcu starszy. - To po prostu dziwne wiesz? Ty jesteś dziwny. - To sprawiło, że blondyn spojrzał na Hyunjina. - No wiesz... Jesteś moim przeciwieństwem i nikt sie ze mną nigdy nie zadawał więc jest to dla mnie nowe... - Po tej wypowiedzi blondyn znów sie usmiechnął.
-- Czyli jednak chcesz sie zaprzyjaźnić? - Blondyn spojrzał na mnie z blaskiem w oczach.
-- M-może? - Hyunjin podrapał sie po głowie.
Zapomniałam wspomnieć, że Hyunjin zawsze (lub przeważnie) gdy kłamie drapie sie po głowie,wie o tym tylko rodzina która i tak ma to gdzieś (przynajmniej w jakims stopniu)
-- W takim razie... Będe do ciebie codziennie przychodzić! Co ty na to? - Znów posłał mi promienny uśmiech.
-- A jest tu w ogole cos do zwiedzania? - Zapytał szczerze starszy,ponieważ nigdy tutaj nic nie widział. Same nudy.
-- Coś się tu znajdzie Jinnie!! Obiecuje, że nie bedziesz się nudzić!
-- Jinnie? - Zapytał zdziwiony.
-- Tak! To twoja nowa ksywka! Bede cię tak nazywać - Uśmiechnął sie - A ty możesz mnie nazywać Felix albo jakoś inaczej.
-- Lix... - Powiedział cicho.
-- Coś mówiłeś? - Spojrzał pytająco na Hyunjina.
-- N-nie nic.. - Znów podrapał sie po głowie a na jego policzku pojawił sie ledwo widoczny rumieniec. Nigdy nie używał zdrobnień imion.
-- W takim razie chodź!! Przedstawie cie kolegom!! - Złapał mnie za ręke i pociągnął w strone wyjścia.
Tak oto zaczeła sie historia Hyunjina i Felixa,kto by pomyślał, że przeciwieństwa sie zaprzyjaźnią. Ale co sie stanie gdy Hyunjin będzie musiał wracać?...
ZOBACZYCIE W NASTĘPNEJ CZĘŚCI.
____________________________________
CZYTASZ
ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁
Teen Fiction"Prawdziwa miłość to znalezienie bratniej duszy w najlepszym przyjacielu. - Faye Hall Historia opowiada o dwójce przyjaciół, którzy mają z sobą... Dość długa historię... jednym z nich jest нуυηנιη czyli 15 letni chłopak który z pozoru od zawsze był...