Hyunjin nie mógł spać,rozmyślał tylko o tym co sie stanie następnego dnia... „Może Felix sie stamtąd wyprowadził i go nie spotka?”, „A może o nim już zapomniał?”. Z tego całego stresu wstał z łóżka i stanął przed lustrem. Zauważył swoją zmęczoną sylwetkę,chude ciało,długie czarne wlosy za ramiona,kolczyki w uszach,czarne paznokcie,a pod oczami ogromne wory od braku snu. Przez jego głowę przebiegła myśl.. „A co jeśli Felix będzie zawiedziony tym jak ja wygląda?”.
W końcu postanowił ubrać na siebie długie szare dresy i czarną bluzę i wraz z słuchawkami na uszach,po cichu wyszedł z domu.
Szedł pomału... Uliczka która najczęściej była zapełniona ludźmi pod wpływem alkoholu była teraz pusta,po prostu oświetlona jedną słabo swiecącą lampą,co dawało śliczny wygląd. Hyunjin uwielbiał w swoich rysunkach wyrażać siebie,to jak się czuję a jego ukochane miasto tym bardziej go przedstawiało... Nagle na słuchawkach puściła mu sie piosenka której nigdy w zyciu by sie nie spodziewał. "Miss you" którą sam napisał w dniu wyjazdu od Felixa. Na chwile zamarł a oczy mu sie zaszkliły. Nie miał siły i ochoty tam wracać,był tam tylko 2 tygodnie ale tamte momenty były jednymi z najbardziej cennych momentów w jego zyciu.
Po tym jak piosenka sie skończyła stwierdził,że musi go przeprosić,zobaczyć czy Felix za nim również tęskni. Usiadł na pobliskiej ławce w parku. Było pusto,było słychać jedynie swierszcze. Wział telefon i jeden długi wdech... Wszedł w wiadomości z Felixem a następnie trzęsącymi rękami kliknął przycisk "odblokuj".
Chwilę potem odświeżył czat i to zobaczył... Miliony wiadomości, nawet jedna z dzisiaj. Miał mętlik w głowie i nie wiedział co o tym sądzić. Przewijał wiadomości do góry ale nie mógł znaleźć końca. Po prostu czytał je nie od początku,ale i tak z jego oczu leciały łzy. Czym zasłużył sobie na takiego chłopaka jakim jest Felix?.
_______________________________________________________
3 godziny potem ~ (godzina 6:32)
Skończył czytać wiadomości,miał całe opuchnięte i przekrwione oczy. Najchętniej by sie teraz udusił przez to,że go zablokował. Gdy spojrzał która jest godzina to stwierdził,że pora wrócić do domu.
Zmęczony,i ledwo świadomy wstał z ławki i ruszył w stronę domu,na słuchawkach leciała mu kolejna piosenka z jego playlisty... Wiedział,że wróci do domu i tam pojedzie,nie było już czasu na użalanie sie i ucieczkę. Po prostu musiał to zrobić. Pocieszał go tylko fakt, że bedzie przy nim jego ukochany przyjaciel jeongin.
Dotarł do domu,była godzina 7 rano a światło już sie świeciło. Mieli wyjechać wcześnie nad ranem więc Jeongin już był u niego. Wszedł prawie niesłyszalnie do domu ale jedyne kogo zobaczył to Jeongina przy stole kuchennym. Spojrzał na niego i lekko sie uśmiechnął.
Chwilę potem zauważył go też Jeongin który po zobaczeniu stanu starszego odrazu sie przeraził i do niego podbiegł.
Jeongin - Jezus maria Hyunjin! Jak ty wyglądasz.. - Odrazu szybko przytulił starszego.
Hyunjin schował tylko głowę w zagłębieniu szyji Jeongina,zbyt bardzo bolało go gardło by mógł cokolwiek powiedzieć.
Jeongin pogłaskał po głowie starszego zdając sobie sprawę co starszy musiał zrobić. Cicho westchnal i znów sie odezwał.
Jeongin - Zjedz coś i poczekaj.. A może lepiej spróbuj usnąć... Ja cie spakuje - pomógł starszemu usiąść na krześle.
Hyunjin wiele razy zastanawiał sie nad tym czemu Jeongin zachowuje sie jak jego brat. Dosłownie zawszę sie nim opiekował. Razem z nim płakał i robił większość rzeczy. Był wdzięczny,ze mlodszy tyle dla niego robi ale nigdy nie miał odwagi by mu to powiedzieć.
Hyunjin końcowo usiadł na krześle i spojrzał na jedzenie. Mdliło go,nigdy dużo nie jadł a tym bardziej sniadań. Zamknął oczy i odrazu usnął.
_______________________________________________________
30 min potem (7:53)
Jak mogliśmy sie spodziewać,rodzina była już w drodze a Hyunjin spał jak zabity głowę mając opartą o Jeongina. Jeongin również usnął opierając głowę o Hyunjina. Na kolanach tej dwójki spała Kkami a Hyunjin trzymał Jeongina lekko za palec. Jak małe dzieci...
Dojechali koło godziny 13,było już południe jednak ta dwójka spała jak wcześniej. Rodzice zdążyli już wyjść i przywitać się z swoimi rodzicami a chłopcy nadal spali. Nagle gdy Hyunjin zaczął sie przebudzać zauważył jak ktoś sie w niego wpatruje z daleka. Zauważył niskiego chłopca z blond włosami. Pierw myślał,że to sen ale gdy Kkami polizała go po twarzy to okazało się, że sie nie myli. Wpatrywał sie w niego Felix.
Po chwili zrozumiał w jakiej jest pozie, głowę miał na ramieniu nadal śpiącego Jeongina i trzymał go za rękę, miał też roztrzepane włosy a z twarzy przypominal trupa. Nie wiedział co ma zrobić a gdy nagle Kkami szczeknęła to ruszył głową co sprawiło,że Jeongin sie obudził.
Teraz jeszcze bardziej nie wiedział co robic.
Jeongin - C-czesc Hyun - ziewnał zmęczony. - dawno temu dojechaliśmy?...
Hyunjin - Ina... To nie jest czas na rozmowy... Felix sie w nas wpatruje... - Starszy spojrzał przerażony na I.na i odrazu się poprawił.
Jeongin - O jezus drogi... - Szybko sie poprawił i spojrzał na starszego. - Przecież ty wyglądasz jak trup... Popraw chociaż włosy i leć do niego!
Hyunjin - A-ale co potem?... Co jak jest zly? Co jak nie chce mnie widzieć?... - Zaczął panikować odrazu poprawiając włosy.
W tym momencie niespodziewanie Jeongin wział twarz starszego w ręce i patrząc prosto w jego oczy powiedział.
Jeongin - Chłopie! Dzisiaj w nocy płakałeś z tęsknoty do niego! Czy te wszystkie wiadomości nie znaczą,że on za tobą tęsknił? Nie zastanawiaj sie i po prostu go przytul i przepros bo inaczej ci skopie dupe! - Powiedział stanowczym tonem.
Nadal lekko przerażony starszy, odpiął szybko pas i spojrzał ostatni raz czułym wzrokiem na Jeongina mówiąc mu "dziękuję", i wyszedł z auta. Spojrzał na Felixa który nadal stał w tym samym miejscu. Nie widział jego twarzy,nie widziałał czy Młodszy jest zły,albo szczęśliwy. Postanowił pójść w jego stronę, szedł pomału bojąc sie,że zrobi coś złego. W końcu stanął przed chłopakiem i spojrzał mu prosto w oczy. Wtedy zauważył, że oczy jego małego Felixa są pełne
łez.Nagle zapłakany Felix rzucił sie z przytulasem na starszego. Pierw zdezorientowany Starszy nie wiedział co zrobić ale po chwili mocno odwzajemnił przytulas chowając głowę w zagłębienie ramienia mlodszego i spłynęła mu łza. Teraz zrozumiał jak bardzo za nim tęsknił,jak bardzo chciał go zobaczyć. Po chwili usłyszał cichy głos mlodszego mówiący
„tęskniłem głupku...”
CZYTASZ
ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁
Roman pour Adolescents"Prawdziwa miłość to znalezienie bratniej duszy w najlepszym przyjacielu. - Faye Hall Historia opowiada o dwójce przyjaciół, którzy mają z sobą... Dość długa historię... jednym z nich jest нуυηנιη czyli 15 letni chłopak który z pozoru od zawsze był...