29. 𝔠𝔬𝔫𝔣𝔢𝔰𝔰𝔦𝔬𝔫

20 6 0
                                    

Następne dwa dni minęły dość szybko,starszy było widać, że coraz bardziej wracał do siebie. Mimo wszystko nadal był zły na swoją mamę przez co większość dni i nocy spędzał u państwa Lee którzy oczywiście nie mieli nic przeciwko.

Zdążył on również powiesić na korytarzu plakat o zbliżającym się przedstawieniu z strony jego i Banga. Zyskało to wielką popularność przez co każdy nie mógł się doczekać występu który miał być jutro. Każdy był ciekawy co przygotowali a oni nie chcieli nic powiedzieć.

Teraz wracaliśmy razem za rękę do domu. Oczywiście do domu Państwa Lee bo straszy uznał, że muszą nadrobić wszystkie spacery do domu oraz wolne chwile.

Była już jesień a zimny wiatr wiał coraz bardziej. Felix miał ma sobie szalik który kiedyś dostał od Jina. Miał on również na sobię bluzę starszego ponieważ po wielkiej kłótni uznał, że jemu nie jest zimno a młodszy jak to zwykle nie wziął swojej bluzy.Co najważniejsze szli razem za rękę podczas gdy ciepła i większa dłoń starszego ocieplała tą zimniejszą Lixa.

Nie odzywali sie ponieważ nie czuli potrzeby. Hyunjin nucił cicho piosenkę "Brooklyn Baby". Szli teraz przez ulubiony park Jina patrząc na spadające liście z drzew. Jesień była ulubioną porą roku Hyunjina lecz za to Felix jej nienawidził. Uważał, że była zbyt smutna - ale i tak podobał mu się fakt, że może wracać z starszym za rękę.

Hyunjin - Co by dzisiaj Lixie zjadł na kolację? - Zapytał, przerywając komfortowa ciszę.

Felix - Możeee, tosty? - Uśmiechał się przypominając sobię ich ostatnią wpadkę z tostami która zakończyła się tym, że wyjeli je spalone.

Hyunjin - Twoja mama napewno nie ma nic przeciwko, że znowu zostanę?

Felix - Ona kocha ciebie i twoją kuchnię bardziej niz mnie samego... Jakby mogła to zapytała by się ciebie czy nie chciałbyś zamieszkać u nas - Zachichotał uroczo.

Hyunjin - A ty byś chciał? - zapytał zatrzymując się i patrząc mi głęboko w oczy.

Felix - Może i chciałbym ale nie mogę cię zabierać od twojej mamy. - Powiedział smutno kładąc rękę na moim policzku. - Dopiero wiesz... Straciła męża a teraz ma stracić syna?

To sprawiło, że starszy odwrócił wzrok. Mimo iż wiele razy mówił młodszego, że ją nawet to nie zabolało to Lix nadal uważał, że jest ona naprawdę smutna.

Hyunjin - Lixie, rozmawialiśmy już o tym. Ją to nawet do chuja nie obchodzi czy wróciłem do domu. - powiedział lekko smutny.

Poczuł tylko przytulenie z strony młodszego chłopaka.

Felix - Przepraszam,nie powinnem zaczynać tego momentu.. - powiedział wtulajac głowę w tors starszego.

Hyunjin - Nie przejmuj się,wiem, że nie chcesz bym się z nia kłócił - uśmiechał się pocieszająco i znów złapał młodszego za rękę idąc w stronę jego domu który już widzieli.

Chwilkę potem dotarli i weszli razem do domu. W salonie paliło się światło co oznaczało , że mama Lixa jest w domu.

Felix - Wróciliśmy! - krzyknął zadwolony ściągając buty.

A starszy Jin ściągnął buty i poszedł się przywitać z mamą młodszego. Od zawsze chciał zrobić na niej dobre wrażenie by zaakceptowała ich związek.

Hyunjin - Dzień dobry proszę panią. Jak pani mija dzień? - powiedział gdy starsza kobieta wstała i zatrzymała go w szczelnym uścisku.

Mama Felixa -  Cześć słoneczko,mi bardzo dobrze a tobie? Zostaniesz dzisiaj na obiad i kolację? - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Hyunjin - Jeśli pani nie ma nic przeciwko to jasne - powiedział uśmiechając się. - mogę w czymś pomóc przy obiedzie? Jest pani napewno zmęczona.

Mama Felixa - Oj słoneczko, naprawdę nie trzeba ale to doceniam. Może idź coś porobić z Lixem,w końcu przyszłeś tu do niego. - powiedziała odsuwając się. - za chwilkę przyniosę wam jakieś owoce - powiedziała idąc do kuchni. - lubisz jabłka?

Felix - Mamo naprawdę nie trzeba,poradzimy sobie...

Hyunjin - Tak proszę panią,bardzo lubię - powiedział z uśmiechem łapiąc mnie za rękę i prowadząc na górę.

Po chwili znaleźliśmy się już u mnie w pokoju,starszy bywał tu dość często więc można było zauważyć parenascie jego rzeczy,a głównie jego ubrania które najczęściej nosiłem ja.

Poczułem jak starszy ciągnie mnie za sobą na łóżko i obejmuje w szczelnym uścisku trzymając moją głowę blisko jego klatki piersiowej.

Felix - Jinnie co ty robisz... Zaraz moja mama ma tu przyjść,co jak nas tak zobaczy? - powiedziałem lekko zestresowany.

Hyunjin - To zobaczy, wydaję mi się, że mnie lubi więc może nie musimy ukrywać tego przed nią? - uśmiechnął się całując mnie w czoło.

Felix - M-mysle, że lepiej byłoby gdybyś poszedł do niej i jej normalnie powiedział a nie... Wiesz... - powiedział zestresowany.

Hyunjin - Jeśli mi pozwolisz to pójdę już teraz - odparł całując mnie w czoło.

Felix - Myslisz, że będzie dobrze? - złapał mnie za rękę.

Hyunjin - Jestem pewny, że twoja mama nie będzie miała nic przeciwko. Obiecuje Ci to.

Felix - T-to może idź dopóki nie przyszła tutaj..

Hyunjin - To czekaj na mnie słonko,jak chcesz to wybierz jakiś film to razem obejrzymy - uśmiechał się czule i zszedł z łóżka idąc w stronę drzwi a po chwili za nimi znikając.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zszedłem pomału po schodach na dół,niby brzmiałem, że byłem pewny jednak miałem w sobie część strachu ponieważ bardzo mi zależało aby mamą młodszego nas zaakceptowała.

Zauważyłem starszą kobietę przy blacie która kroiła teraz banany. Postanowiłem podejść i jej to wyznać.

Hyunjin - Um.. Proszę panią? - zacząłem cicho.

Mama Felixa - Tak słoneczko? Coś się stało? - zapytała czułym głosem.

Hyunjin - Wie pani... Chciałem coś pani oświadczyć... - powiedziałem odwracając wzrok.

Mama Felixa - Śmiało mów,wiesz, że nie będę zła.

Hyunjin - Ja i Felix... Jesteśmy razem - powiedziałem szybko na co starsza kobieta zesztywniała. - Nie chcieliśmy tego przed panią ukrywać,ale mogę pani obiecać, że będę dobry dla pani syna,nigdy go nie skrzywdzę dopóki on sam mnie nie zostawi... Naprawdę nie zamierzam go zamieniać ponieważ Lix jest moim oczkiem w głowie i chciałbym być przy nim do końca życia... - Powiedział szybko patrząc jeszcze bardziej zestresowany na mamę młodszego.

Mama Felixa - W-wiesz czekałam od dawna aż to powiesz słońce. - powiedziała podchodząc do mnie i mocno przytulając. - Mam nadzieję, że dobrze zajmiesz się moim synem,kompletnie ci ufam - powiedziała z dumą.

A mój cały stres wyparował.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 3 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz