Starszy po chwili przejął dominacje nad pocałunkiem, całował moje usta jakby smakowały jak najpyszniejsza rzecz na świecie, jedną rękę trzymał na moim policzku a drugą na moim udzie. Ja natomiast trzymałem ręce na barkach starszego. Całowaliśmy się aż brakło nam tchu,i szczerze mówiąc cieszę się, że to starszy przejął mój pierwszy pocałunek.
Starszy oderwał się od moich ust patrząc mi w oczy,jego policzki były lekko różowe,natomiast ja wyglądałem pewnie jak burak. Zakryłem swoją twarz z zawstydzenia na co starszy odparł
Hyunjin - Przepraszam za to,wiem że jesteśmy tylko przyjaciółmi a ty masz dopiero 14 lat - Podrapał się po szyji lekko smutny.
Felix - Nie przepraszaj głupku, podobało mi się - odwrócił wzrok - można powiedzieć, że się po prostu zestresowałem to było takie nagłe...
Hyunjin - Chociaż tyle, bałem się, że bedzie zle bo nigdy sie nie całowałem - Poczorchałem włosy mlodszego i zacząłem wkładać dwa kolejne tosty do rozgrzanego tostera.
Felix - H-Hyunjin a może byśmy spróbowali?.. No wiesz.. - po chwili spojrzał w dół - Jeju co ja za głupoty wygaduje...
Starszy znów przysunął się do młodszego i spojrzał na niego.
Ten pocałunek dał im dużo do myślenia,tak nie zachowywali się normalni przyjaciele. Oni już od dzieciństwa to czuli,ale nie wiedzieli, że to to. Teraz już wiedzieli. Uczucie które ta dwójka czuła do siebie było zakochaniem. Ktoś by powiedział, że to za szybko. Ale dla nich wcale nie,mogli stracić siebie w każdym momencie a po co czekać skoro się wie co się czuje? Ta dwójka nie chciała tracić czasu na niepotrzebne rzeczy. Chcieli utworzyć razem jak najwięcej wspomnień.
Hyunjin - Lixie,spojrz na mnie - powiedział łagodnym glosem i położył rękę na policzek młodszego. Po chwili młodszy spojrzał się na Hyunjina. - Wiem, że może nie mieliśmy dobrego kontaktu ale myślę, że zakochałem się w tobie. Tak, to było to uczucie. Więc jeśli czujesz to samo to proszę,zgódź się i zostań moim chłopakiem...
Młodszy tylko zeskoczył z blatu i mocno przytulił starszego. Czyli to to było to uczucie? Czyli to właśnie czuł do starszego. Chciał go mieć tylko dla siebie,nie chciał by ktokolwiek inny go przytulał, chciał by Hwang Hyunjin był tylko jego.
Felix - Chce,nawet nie wiesz jak bardzo... - Spojrzał w oczy starszemu.
Starszy posłał młodszemu krótkiego buziaka i niechętnie musiał się odsunąć ponieważ nie chciał spalić tostów.
Felix - To ja może ym... Pójdę na górę już - Uśmiechnął się szeroko i szybko pobiegł na górę, był szczęśliwy. Nie spodziewał się, że tak szybko. Ale już mógł nazwać Hwanga Hyunjina swoim chłopakiem.
Po chwili starszy skończył piec 4 tosta i zaczął pomału wychodzić na górę,na dworze było słychać jeszcze huki piorunów, zapowiadało się na to, że burza nie skończy się szybko. Powoli wszedł do swojego pokoju widząc Felixa leżącego pod kołdrą, położył talerzyk na szafce nocnej i delikatnie usiadł na łóżku. Widząc zarys ciała chlopaka zaczął go łaskotać przez kołdrę co sprawiło, że młodszy zaczął się śmiać i wyszedł spod kołdry.
Felix - J-jinnie w-wystarczy! - Mówił śmiejąc się a starszy po chwili przestał.
Hyunjin - Zjadaj puki gorące - spojrzał na tosty leżące na szafce nocnej.
Młodszy wziął tosta do reki i zaczął go jeść, zauważył że starszy nie je więc złamał tosta na pół i podłożył starszemu pod usta.
Felix - Zjadaj ładnie,nie będę jeść sam. - Uśmiechnął się czekając aż starszy ugryzie tosta.
Starszy kiedyś uwielbiał tosty,nie wiedział czy może sobie pozwolić na zjedzenie tej pyszności ale nie chcąc martwić młodszego,po prostu ugryzł tosta i zaczął go jeść.
Gdy zjedli kolację i wypili herbaty starszy zauważył, że była już 22. Wziął talerz i kubki i powiedział.
Hyunjin - Kładź się Lixie, jutro szkoła przecież - Uśmiechnął się. - Będę na dole,jak coś to wołaj.
Felix - D-dobranoc - Powiedział gdy zauważył, że został w pokoju starszego sam. Światło się paliło a za oknem nadal trwała, dość długa burza.
Postanowił spróbować usnąć przy zapalonym świetle, leżał i leżał aż zauważył, że leży tak od 30 minut,na dole było już ciemno to oznaczało że starszy już spał. Usiadł na skraju łóżka gdy usłyszał tak głośny trzask,że aż zabrakło prądu. Ciemność, odgłos deszczu i grzmienie czyli to czego bał się młodszy najbardziej. Nie myśląc o niczym zbiegł na dół stawajac przy kanapie na której spał starszy.
Felix - H-hyunjin... - Powiedział młodszy lekko poruszając starszym, był lekko przestraszony co nie uszło uwadze budzącego się chłopaka.
Hyunjin - Hm?.. Co jest Lixie ? - Zapytał przecierając oczy.
Felix - M-mógłbym spać z tobą?... N-nie ma prądu a się trochę boje.. - Powiedział patrząc w dół.
Starszy po prostu usiadł i widząc, że kanapa jest za mała wziął Felixa za rękę i zaczął iść na górę,kciukiem gładził jego rękę a po chwili znaleźli się w pokoju starszego. Młodszy miał rację,braklo prądu. Starszy podszedł do okna i zasunął rolety, wziął z biurka bezprzewodowe słuchawki i zapalił lampkę na szafce nocnej która była na baterię. Podszedł do młodszego i powiedział czule.
Hyunjin - Połóż się Lixie - Powiedział kładąc się na łóżku. Po chwili dołączył do niego młodszy, leżeli przed sobą tak, że widzieli swoje twarze. Co racja może spał z Jeonginem w łóżku ale nigdy nie w ten sposób.
Przyciągnął młodszego do siebie i przytulił do swojego torsu. Po chwili na słuchawkach włączył jakąś fajną playliste gdy usłyszał głos młodszego.
Felix - Dziękuję Jinnie,za wszystko co dla mnie robisz.
A starszy po prostu podał słuchawki młodszemu i pocałował go w czubek głowy.
Hyunjin - Dobranoc Lixie - Powiedział po czym otulił młodszego ramieniem tak, że młodszy był blisko jego torsu.
Felix - Dobranoc Hyunjin.. - Powiedział zamykając oczy, dziwnym trafem przy obecności starszego odrazu spokojnie usnął.
CZYTASZ
ᦓꪮꪊꪶꪑꪖꪻꫀᦓ 𝓱𝔂𝓾𝓷𝓵𝓲𝔁
Teen Fiction"Prawdziwa miłość to znalezienie bratniej duszy w najlepszym przyjacielu. - Faye Hall Historia opowiada o dwójce przyjaciół, którzy mają z sobą... Dość długa historię... jednym z nich jest нуυηנιη czyli 15 letni chłopak który z pozoru od zawsze był...