1. Dobry początek

257 55 39
                                    

Jeśli nie rozumiecie niektórych pojęć, postarałam się napisać w komentarzu, co one oznaczają. Miłego czytania! I pamiętajcie, to dopiero początek🤫🫶
ps. W tekście mogą się znaleźć błędy lub tym podobne, ale staram się je na bieżąco edytować, jeżeli tylko coś znajdę!
Jak spodobała wam się moja twórczość będzie mi bardzo miło, jeżeli udostępnicie ją u siebie albo podzielicie się nią ze znajomymi, lub na wattpadzie🩷 Miło widziane gwiazdki, na pewno się odwdzięcze!⭐️🤩

(Pierwsze rozdziały są aktualnie w trakcie korekty! Jednakże nowe rozdziały nadal będą się pojawiać!)

𝐋𝐢𝐧𝐤 𝐝𝐨 𝐭𝐚𝐛𝐥𝐢𝐜𝐲 𝐧𝐚 𝐩𝐢𝐧𝐭𝐞𝐫𝐞𝐬𝐜𝐢𝐞 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐚 𝐥𝐞𝐩𝐢𝐞𝐣 𝐩𝐨𝐦𝐨𝐳̇𝐞 𝐰𝐚𝐦 𝐳𝐨𝐛𝐫𝐚𝐳𝐨𝐰𝐚𝐜́ 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐨𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐬́𝐜́ https://pin.it/gBmL8LWI6 🏎️🖤🐎

17 lat później
Marzec 2023

Był to wczesny, wiosenny poranek, jechałam właśnie na zawody. Głośna muzyka dobiegała z głośników mojego dodga RAM'a TRX, którą od czasu do czasu zagłuszał ryk potężnego silnika. Za szybami rozlewał się piękny i naturalny horyzont. Trawiaste łąki pokryte rześką rosą, skąpane w porannej mgle zapierały dech w piersiach.

Po upływie kilkunastu minut znalazłam się pod bramą pięknego i wielkiego ośrodka jeździeckiego. Zaparkowałam swojego RAM'a, stanowiącego zestaw z sporych rozmiarów przyczepą do przewozu koni na parkingu dla koniowozów i zgasiłam auto. Wysiadłam z niego, a następnie pokierowałam się do przyczepy, aby wypakować z niej moje konie.

-Cześć, konisie, jesteśmy na miejscu.

Tak jak zawsze rozgoniłam stres mojego gniadego i karego konia po podróży spokojnym głosem. Wypakowawszy konie udałam się z nimi do stajni namiotowej, w której spędzą najbliższy weekend.

Wkroczyliśmy do stajni ulokowanej na trawie. Minęliśmy kilka innych kwaterek, aż w końcu dotarliśmy na te właściwe. Wprowadziłam 777 Money Makera na jego stanowisko, a następnie Le Somalie, która przez 3 dni będzie mieszkać za ścianą MMakera.

Nie potrzebowałam żadnego luzaka, wolałam zrobić wszystko sama. Dlatego też sprzęt, pakę i jedzenie dla koni ogarnęłam ja. Ale nie ukrywam, pomoc czasem jest potrzebna. Także jeżeli jest okazja, to z niej korzystam. Ustawiłam całe moje zaopatrzenie pod przeznaczonymi dla moich koni boksami.

Uzupełniłam w ich boksach wodę i siano, a następnie rozstawiłam swoje przenośne krzesełko obok mojej małej paki na sprzęt jeździecki, i usiadłam na nim. Przejrzałam szybko listy startowe na telefonie.

🖤

Gdy końskie sprawy były już ogarnięte, zgarnęłam walizki z RAM'a, i pokierowałam się do urokliwego hotelu, aby przygotować się na dzisiejsze starty. Spędzałam dwie noce w pięknym, nowoczesnym apartamencie. Odebrałam klucze z recepcji i pokierowałam się długim korytarzem do drzwi z numerem 178, któremu odpowiadał numerek na breloczku w kształcie głowy konia.

Po otwarciu drzwi moim oczom ukazał się jasny salon z wielką kanapą, oraz dwie sztuki drewnianych drzwi, prowadzących do sypialni i łazienki. Niemal od razu skierowałam się w stronę kanapy, która stała w samym centrum salonu, i opadłam na nią z westchnięciem zmęczenia. Kilka godzin za kółkiem zrobiło swoje.

Napisałam do mojej przyjaciółki z zapytaniem jak mija jej podróż, ponieważ również miała dzisiaj dojechać na miejsce. Tak jak zawsze podwoził ją jej dobry znajomy z prawkiem na przyczepy.

Try Me if you canOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz