Czuję się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody. Informacje do mnie nie docierają. Nie wierzę , że to zrobiła. Przewijam program od początku.
- Każda gwiazda ma swoje małe sekreciki. My akurat dowiedzieliśmy się o jednej bardzo zaskakującej tajemnicy. Chcecie wiedzieć jakiej ? Connor Ball ,basista brytyjskiego zespołu The Vamps zostanie ojcem ! Czy to nie wspaniale ? Ale również dowiedzieliśmy się ,że ma kogoś na uboczu. Czyżby to była nieznajoma z Polski ? Oczywiście ,że tak !Był widziany z nią pod restauracją we Wrocławiu. Widocznie nie obawiał się paparazzi. Jak czuje się teraz jego dziewczyna ? Czy wybaczy basiście ten wybryk z polką? Oficjalnie nie wiemy jak się nazywa. W takim razie to prawdziwe plotki , jeśli chodzi o nieznajomą z ,którą kilka miesięcy temu był widziany. Cóż gratulujemy i czekamy na wyjaśnienie dotyczące romansu, chociaż tu chyba nie ma czego wyjaśniać i nie możemy doczekać się urodzin córeczki ! Żegnam się z państwem i do zobaczenia później.
Boże. Niedowierzam. To jest żart ? Jak mogła nam to zrobić ? Jestem skończona. Bradley go zabije. To zniszczy ich karierę. Zniszczy nas. Lucy marszczy czoło i wyłącza telewizor ,mrucząc ,,Taa. Nie było żadnych paparazzi''.Nie miałam czasu aby się przypatrzeć. Jak mogłam być taka głupia ? Mogłam pomyśleć ,że ktoś nas obserwuje. Tato wstaje i chodzi po pokoju a mama wpatruje się we mnie ze współczuciem. Chowam twarz w kolana i próbuję nie wybuchnąć złością. Blondynka poprawia swoje włosy i szepcze:
- Pośle ją do sądu
- Nie ! Teraz ? Nikt nie uwierzy mu w tą bajkę ! To jest chore ! Mam dość jej.Bawi się Connorem. Mogła go spokojnie również oskarżyć o to że ją bił i zgwałcił*. Wszyscy w to uwierzyliby tak jak w to.- Prycham wściekle na co mama pyta o co chodzi. No tak. To ominełam w tłumaczeniach co działo się w Londynie.
- Lauren uważa ,że Connor jest ojcem jej dziecka i próbuje zniszczyć nam życie- Odpowiada sucho Lucy i bierze głęboki oddech- Biedny Connor- Biedny ? Do cholery mógł to zakończyć szybciej ! Mógł powiedzieć jej prosto w oczy ,że ją nie kocha.Dlaczego się na niego denerwuję? Co on zrobił ? Łzy spływają mi po policzkach. Mama tuli mnie do siebie i mówi ,że będzie dobrze.Może kiedyś. O mały włos nazwałaby mnie dziwką. Zrobiła to specjalnie za to ,że Connor chciał posłać ją do sądu. Wybucham zimnym , rozpaczliwym śmiechem.Opanowuję swoje emocje i zaczynam temat o , którym miałam porozmawiać.
- Mamo muszę pojechać na ferie do Angli - Otwiera szeroko oczy i kręci głową.
- Nie skarbie
- Muszę. Czas pokazać tej Lauren gdzie jest jej miejsce. Na pewno nie uboku Connora! - Wrzeszczę i biegnę do swojego pokoju. Trzaskam drzwiami i opadam na podłogę. Oskarżyła nas o romans, ogłosiła światu ,że to dziecko bruneta. Łzy spływają równomiernie po moich białych jak kreda policzkach. Co teraz zrobimy ? Jak wykrecimy się z tego ? Jak Connor wytłumaczy ,że już nie są razem ? Że Lauren chce go przy sobie za wszelką cenę ? Nie wiem. Nagle ukłucie bólu znika i kłuje po chwili jeszcze bardziej. Jak się czuję Connor ? Pomyślałam tylko i wyłącznie o sobie.Jestem egoistką.Wyciągam telefon z kieszeni i wybieram znajomy numer. Po chwili odzywa się zdenerwowany głos.
- Tutaj Tristian Evans. Connora nie ma i proszę zadzwonić później ,a najlepiej wcale.
- Tristian stój ! - Krzyczę do słuchawki. - To ja. Vanessa. Jest Connor ?
- Aa to ty. Przepraszam ale dziennikarze co pięć minut wydzwaniają a ja nie mam siły tłumaczyć każdemu że to wymysły Lauren. Tak,tak jest. Chcesz go ? Ostrzegam nie ma dobrego humoru
- Spokojnie ja też nie. Gdybyś mógł być tak miły i mi go dać do telefonu
- Ja zawsze jestem miły. Rozumiem ,że już wiesz o całej zaistniałej sytuacji i ci szczerze współczuję
- Dziękuję ,dasz mi go ?
- Om tak, Connor pizza dzwoni ! - Wybucham śmiechem. Słyszę w oddali zdziwiony głos , który na pewno nie wie o co chodzi. Tristian jak zawsze musiał być zabawny. Co prawda spędziłam z nim mało czasu ale od przejażdżki do szpitala wiedziałam ,że zostaniemy przyjaciółmi. Łza spływa po moim policzku i ją natychmiast wycieram. Nagle słyszę znajomy, zachrypnięty głos.
- Tak słucham ?
- Connor...- Wybucham płaczem. Nie wierzę ,że to zrobiłam.Miałam być silna a wyszło jak zawsze. Słyszę szybszy oddech po drugiej stronie słuchawki. Płacze ?
- Będzie dobrze Vanessa. Nie płacz
- Jesteś drugą osobą ,która mi już dziś to mówi- Momentalnie wyobrażam sobie jego uśmiech. Zapewne podpiera się jedną dłonią flamugi a prawą dłonią ściska telefon ,wsłuchując się w mój zrozpaczony głos. Chciałabym móc go przytulić. Utulić się do jego szyji a jedną dłonią zmierzwić mu włosy. Płakałabym na jego szarą bluzę i wdychałabym jego zapach. Tak bardzo mi go brakuje.
- Jesteś skarbie ? - Odrywam się od swoich myśli i kiwam głową. Idiotka on tego nie widzi.
- Tak jestem. Nie przejmuj się mną zaraz przejdzie
- Nie wydaje mi się. W listopadzie bedzie chyba pierwsza rozprawa w sądzie. Będziesz musiała być skarbie
- Już ? Tak szybko ? - Zdziwiam się. Do rozprawy został tylko miesiąc. Co ja mam tam mówić ? Boję się. - Oskarżasz Lauren o...
- ... Naruszenie prywatności oraz o dane ojcowskie dziecka. Muszę wiedzieć - Dokańcza a ja milczę. Nie chodzi mu o ten spektakl który odbył się w telewizji. Jemu chodzi o te gróźby, zdjęcie , wybite okna w Lucy mieszkaniu. A dzisiejszy incydent jest wiśienką na torcie. Planował to. Connor czekał na coś , co ją wyda. To był jego plan. Zaufaj mi ... Już rozumiem. Krew zaczyna huczeć mi w uszach , serce zaczyna szybciej bić.
- Planowałeś to... Prawda ? - szepczę- Dlaczego mi nie powiedziałeś ? Szukałeś na nią haka ?! Mogłeś mnie powiadomić co zamierzasz !
- Vanessa to nie tak jak myślisz. Przyszedł mi ten pomysł do głowy w momencie pojawienia się u Lauren. Nie mogłem ci powiedzieć bo sam o tym ,w ten sposób nie myślałem aż do dzisiaj
- Dostałam smsa
- A od kogo myślisz ?
- Lauren
-,,Jesteś już skończona "
- Chyba na odwrót Laur.
---------------------------------------------------------
Witam , witam w tym rozdziale ! Hmm jak myślicie kto wygra sprawę ? Wybaczcie ,że krótki ale jest strasznie gorąco. Powiem Wam ,że Wasze pomysły co do tego co się stało były imponujące. Prawie zgadliście! :) Gratuluje i dziękuję za komentarze mam nadzieję ,że przybędzie :*
* To jeden z domysłów @knopersdowax . Hah spodobał mi się. :)) Bardzo dziękuję za Wasze komentarze. <3
![](https://img.wattpad.com/cover/37009649-288-k873679.jpg)
CZYTASZ
Dream or dream|| Connor Ball
FanfictionDziewczyny za pomocą zebranych pieniędzy, jadą na koncert swoich idoli. Nie spodziewają się tego, że poznają ich osobiście.Wszystko zmienia się kiedy Vanessa gubi w tłumie fanów swoją przyjaciółkę. Jak bardzo odmieni się ich życie? Czy poznają taje...