-Ał, moja głowa.- Kac. Coś czego nie nawidzę. W dodatku nigdzie nie widzę Harry'ego. Z wczoraj pamiętam tylko jak Styles wynosił mnie z sali, potem urwał mi się film. Straszne.
-Harry! Harry!
Cisza. Ciekawe gdzie ten idiota jest. Wstaję z łóżka i udaję się w stronę białych drzwi, pewnie to łazienka. Wchodzę do pomieszczenia bez ostrzeżenia i to co widzę będzie mi się śniło przez długi, długi czas.
-Harry, zakryj się!- wrzeszczę i zamykam oczy.
-Kurwa, Rose! Puka się!
-Mogę otworzyć oczy?
-Tak.- mówi poważnie.
-Ummm, sorry?
-Dziewczyno, widziałaś mój skarb! Miałaś go zobaczyć przed pierwszym seksem i zachwycać się jaki on jest wieelki!
-Marzenia, Hazz. I nie bój się nikomu nie powiem.
-No mam nadzieję.- wzdycha.
#
-Daleko jeszcze?
-Przed chwilą się pytałaś o to samo. Trzydzieści kilometrów.
-Zostaw to! -Krzyczę, gdy przełącza Little Things w radiu.
-Nie będę słuchał siebie.
-To posłuchaj chłopaków.- wytykam język i spowrotem wracam na stacje radiową gdzie leciało One Direction. Cicho podśpiewuję, a ten cymbał, idiota, baran, ćwok, lamus, mop, tępa dzida, jełop, zjeb genetyczny się ze mnie śmieje.
-Zaśpiewaj ze mną.- mówię.
-Nie jestem rozśpiewany.
-Oh, nie przesadzaj gwiazdeczko! -...and all this little things.
Kończymy śpiewać, a Harry zadaje mi pytanie, które jest...wow.
-Zostaniesz moją dziewczyną, Rosie?
.
.
.
.
Eloszki heloszki xD Jak wam mija dzień? Mam nadzieję, że dobrze. Mam taki pomysł, który zdradzę wam przy następnym rozdziale. To co? Ile komentarzy tyle rozdziałów? Do dzieła skarby!
Spam się nie liczy!
CZYTASZ
Hi Harry
Fanfiction"@sexwithstyles Podejmę wyzwanie @harrystyles, przez rok codziennie będę pisała do ciebie "Hi Harry...", przekonamy się czy zwrócisz uwagę na kogoś tak zwykłego jak ja..." ________________________________ Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka nie jest...