ꕤ Rozdział 46

151 14 25
                                    

Segregując brudne ubrania, rozmyślałam nad wydarzeniami, które rozegrały się w ciągu kilku ostatnich dni. Mimo tego, że prawda wyszła na jaw, moja relacja z Jungkookiem nie wróciła do poprzedniej formy. Wiedziałam już, że dziecko, które nosiła w sobie Yuni należało do Junho, jednak wciąż nie potrafiłam się do niego zbliżyć, tak jak robiłam to wcześniej.

Czułam wyrzuty sumienia wiedząc, że pod wpływem emocji zerwałam nasze zaręczyny i przez chwilę zwątpiłam w jego wierność. Jedyne co mnie pocieszało to fakt, że moje uczucia względem jego osoby były tak silne, że nie potrafiłam od niego odejść. Nie zostawiłam go nawet wtedy, gdy sądziłam, że to co powiedziała Yuni jest prawdą.

Schyliłam się i zaczęłam wrzucać część posegregowanych ubrań do wnętrza pralki. Aby nie rozmyślać za wiele o wszystkim co nas spotkało, zaczęłam ponownie zajmować się domem Jungkooka, tak jak robiłam to podczas swoich pierwszych dni pobytu.

Pogrążona w swoich myślach, nie zauważyłam, że Jungkook stoi oparty o framugę drzwi i przygląda mi się już od dłuższego czasu. Gdy wrzuciłam ostatnie ubrania do środka, zamknęłam pralkę. Wsypałam trochę proszku oraz wlałam niewielką ilość ulubionego płynu do płukania Jungkooka, po czym ustawiłam odpowiedni program.

Przez chwilę przyglądałam się ubraniom, znajdującym się w pralce, które stopniowo zaczynały nasiąkać wodą. Moją uwagę odwrócił niespodziewany dotyk dłoni, które znalazły się na mojej talii. Wzdrygnęłam się nerwowo, gdyż ta nagła bliskość była dla mnie całkowitym zaskoczeniem.

– Co robisz? – wyszeptał cicho, zjeżdżając dłońmi na moje biodra i wzmacniając swój uścisk.

– Nie widać? – odpowiedziałam z nutą kpiny – Robię pranie żebyś miał w czym chodzić.

Chłopak zachichotał pod nosem i pochylił się w kierunku mojego ucha, które musnął lekko swoim gorącym oddechem.

– To miłe, że dbasz o mnie tak samo jak kiedyś, choć zachowujesz się zupełnie inaczej.

Jego słowa sprawiły, że przełknęłam nerwowo ślinę i przymknęłam na chwilę swoje powieki. Znów czułam narastające poczucie winy, które nieprzyjemnie ciążyło na moim sercu. Wyślizgnęłam się z jego uścisku i biorąc głęboki oddech, odwróciłam się do niego. Wpatrywałam się w jego spokojny wyraz twarzy, chcąc go przeprosić i wszystko mu wytłumaczyć, jednak za każdym razem gdy moje usta się rozchylały aby to zrobić, nie potrafiłam niczego powiedzieć.

Westchnęłam głośno i pokręciłam głową z dezaprobatą, wiedząc że nie zdołam niczego naprawić. Wyminęłam go, chcąc wyjść z łazienki, jednak jego szybka reakcja, uniemożliwiła mi to. Przycisnął mnie do ściany i uwięził pomiędzy swoimi dłońmi, które znalazły się po obu stronach mojego ciała. Świdrował mnie swoim wzrokiem, przesuwając nim wzdłuż mojej twarzy.

– Dlaczego wciąż ode mnie uciekasz? – przerwał panującą w pomieszczeniu ciszę, zatapiając swoje spojrzenie w moim – Prawda wyszła na jaw, jednak pomiędzy nami nic się nie zmieniło. Dalej mnie unikasz. Dlaczego?

Chłopak zaczął zasypywać mnie kolejnymi pytaniami, które nieco mnie przytłoczyły, dlatego spuściłam swoją głowę, przerywając nasz kontakt wzrokowy. Próbowałam unikać bezpośredniej konfrontacji z Jungkookiem jak najdłużej, jednak teraz byłam w pułapce. Wiedziałam, że tym razem nie uda mi się wywinąć od odpowiedzi na zadane przez niego pytania. To trwało już zbyt długo, a ta sytuacja męczyła nas oboje.

Jungkook chwycił mój podbródek i uniósł go do góry tak abym ponownie mogła spojrzeć w jego błyszczące oczy.

– Wyjaśnij mi o co chodzi – powiedział łagodnie, muskając kciukiem mój policzek, przez co po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz.

Childhood Friend || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz