- I jak tam sprawy z Mercy? - zapytał Jason, gdy siedziałem sam w sklepie, ponieważ moja przyjaciółka poszła przymierzyć jakieś spodnie.
- Nijak. - odpowiedziałem i wzruszyłem ramionami, przeglądając koszulki.
- Jeszcze jej nie powiedziałeś? - zdziwił się.
- Nie, ktoś nam przeszkodził. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- Kto tym razem? - zapytał zły. Wiedziałem, że chcę, żebym zrobił to jak najszybciej. Zawsze powtarzał mi, że z nią będę, ale nigdy nie chciałem w to wierzyć, aż do pewnego czasu.
- Miranda. Podeszła do nas gdy właśnie miałem jej to powiedzieć. Chciała zapytać czy nie chcę iść z nią na zakupy.
- Suka. - wysyczał. - Mam pomysł stary. - poklepał mnie po ramieniu.
- Zamieniam się słuch.
*Mercy pov*
- I jak? - zapytałam Niall'a, kiedy wyszłam z przebieralni. Stał z Jason'em i o czymś rozmawiali, ale zbytnio mnie to nie interesowało.
- No no Mercy. Wyglądasz gorąco. -odpowiedział Jason. Spodnie, które miałam na sobie bardzo przylegały do moich nóg. Miały podwyższony stan, a to, że miałam na sobie crop top'a, opinały mój chudy brzuch.
- Bierzesz i bez dyskusji. - powiedział mój przyjaciel. Przygryzłam wargę i spojrzałam na siebie w lustrze. Odeszłam w stronę przymierzalni czując na sobie wzrok chłopaków.
- Jaki masz zajebisty tyłek! - usłyszałam głos Jasona, a po chwili jego jęk. Odwróciłam się w stronę chłopaków. Jason trzymał się za tył głowy, co oznaczało, że Niall go uderzył. Wywróciłam oczami i weszłam do przymierzalni. Zmieniłam spodnie na moje spodenki i założyłam buty. Zabrałam spodnie i podeszłam z nimi do kasy. Zapłaciłam za nie i wyszliśmy w trójkę ze sklepu. Jason ruszył w przeciwnym kierunku niż my.
- Idziemy do starbucks'a? - zapytałam blondyna.
- Jasne. - odpowiedział i weszliśmy do kawiarni. Zamówiliśmy sobie po frappucino i skierowaliśmy się w stronę Wieży Eiffla. Usiedliśmy na trawie pod budowlą i popijaliśmy swoja kawę.
- Nie chcę stąd wyjeżdżać. Chętnie bym tutaj została. - powiedziałam, a Niall odstawił swój kubek i położył głowę na moich kolanach.
- Tak, ja też. - powiedział i otworzył jedno oko. Wziął moją rękę i położył na swoich włosach. Zaczęłam się nimi bawić, a On mruczał jak kot. Zaśmiałam się i napiłam się frappucino.
- No proszę, proszę. - usłyszałam znajomy głos. Spojrzałam na Jamesa i Ashtona, którzy szli w naszą stronę. - Już jej powiedziałeś? - zapytał James, a Niall gwałtownie wstał. Zmroził go wzrokiem, a chłopak się trochę speszył. - No wiesz, powiedziałeś Mirandzie, żeby się od Ciebie odczepiła? - zapytał ponownie.
- Jeszcze nie. - westchnął Niall. Wzruszyłam ramionami i dokończyłam swoją kawę. Chłopy się zmyli, a my ruszyliśmy w stronę supermarketu, w celu kupienia czegoś do jedzenia. Przeszliśmy na dział z żelkami i zabraliśmy dziesięć paczek. Po tych co przywiozłam, nie było nawet śladu. One same uzależniają. Zapłaciliśmy za swoje zakupy i wyszliśmy ze sklepu kierując się do hotelu.
***
Weszłam do pokoju mojego i Clarissy i rzuciłam torby na łóżko. Niall razem z Jasonem weszli do swojego pokoju, ale nie zamknęli drzwi. Wstałam z łóżka i wyszłam z mojego pokoju. Pchnęłam drzwi do pokoju Nialla i Jasona i usłyszałam ich rozmowę.
- Niall, wiesz, że musisz jej o tym powiedzieć. - powiedział Jason.
- Wiem, ale to nie jest takie łatwe, co jeżeli Ona nie czuję tego samego? - spytał Niall i usłyszałam jak rzuca się na łóżko.
- Czuję, widać to po niej.
- Kocham ją. - rozmarzył się.
- Kochasz kogo? - zapytałam. Niall zerwał się z łóżka i spojrzał na mnie przestraszonym wzrokiem.
- To ja was może zostawię. - powiedział Jason i wyszedł szybko z pokoju.
- Kogo kochasz? - zapytałam i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
- Camile. - wyznał.
XXXX
No, więc jeszcze jedne dzisiaj :)
Niall, nie ładnie tak kłamać.
Mercy dowie się prawdy?
Marcelina x
CZYTASZ
''friends''||n.h. ✔
Fanfictionnawet najlepsi przyjaciele potrafią się w sobie zakochać. #69 w fanfiction - 13.12.2015