18.

7.5K 414 86
                                    

- I jak tam sprawy z Mercy? - zapytał Jason, gdy siedziałem sam w sklepie, ponieważ moja przyjaciółka poszła przymierzyć jakieś spodnie.

- Nijak. - odpowiedziałem i wzruszyłem ramionami, przeglądając koszulki.

- Jeszcze jej nie powiedziałeś? - zdziwił się.

- Nie,  ktoś nam przeszkodził. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- Kto tym razem? - zapytał zły. Wiedziałem, że chcę, żebym zrobił to jak najszybciej. Zawsze powtarzał mi, że z nią będę, ale nigdy nie chciałem w to wierzyć, aż do pewnego czasu.

- Miranda. Podeszła do nas gdy właśnie miałem jej to powiedzieć. Chciała zapytać czy nie chcę iść z nią na zakupy.

- Suka. - wysyczał. - Mam pomysł stary. - poklepał mnie po ramieniu.

- Zamieniam się słuch.  

*Mercy pov*

- I jak? - zapytałam Niall'a, kiedy wyszłam z przebieralni. Stał z Jason'em i o czymś rozmawiali, ale zbytnio mnie to nie interesowało.

- No no Mercy. Wyglądasz gorąco. -odpowiedział Jason. Spodnie, które miałam na sobie bardzo przylegały do moich nóg. Miały podwyższony stan, a to, że miałam na sobie crop top'a, opinały mój chudy brzuch.

- Bierzesz i bez dyskusji. - powiedział mój przyjaciel. Przygryzłam wargę i spojrzałam na siebie w lustrze. Odeszłam w stronę przymierzalni czując na sobie wzrok chłopaków.

- Jaki masz zajebisty tyłek! - usłyszałam głos Jasona, a po chwili jego jęk. Odwróciłam się w stronę chłopaków. Jason trzymał się za tył głowy, co oznaczało, że Niall go uderzył. Wywróciłam oczami i weszłam do przymierzalni. Zmieniłam spodnie na moje spodenki i założyłam buty.  Zabrałam spodnie i podeszłam z nimi do kasy. Zapłaciłam za nie i wyszliśmy w trójkę ze sklepu. Jason ruszył w przeciwnym kierunku niż my.

- Idziemy do starbucks'a? - zapytałam blondyna.

- Jasne. - odpowiedział i weszliśmy do kawiarni. Zamówiliśmy sobie po frappucino i skierowaliśmy się w stronę Wieży Eiffla. Usiedliśmy na trawie pod budowlą i popijaliśmy swoja kawę.

- Nie chcę stąd wyjeżdżać. Chętnie bym tutaj została. - powiedziałam, a Niall odstawił swój kubek i położył głowę na moich kolanach.

- Tak, ja też. - powiedział i otworzył jedno oko. Wziął moją rękę i położył na swoich włosach. Zaczęłam się nimi bawić, a On mruczał jak kot. Zaśmiałam się i napiłam się frappucino.

- No proszę, proszę. - usłyszałam znajomy głos. Spojrzałam na Jamesa i Ashtona, którzy szli w naszą stronę. - Już jej powiedziałeś? - zapytał James, a Niall gwałtownie wstał. Zmroził go wzrokiem, a chłopak się trochę speszył. - No wiesz, powiedziałeś Mirandzie, żeby się od Ciebie odczepiła? - zapytał ponownie.

- Jeszcze nie. - westchnął Niall. Wzruszyłam ramionami i dokończyłam swoją kawę. Chłopy się zmyli, a my ruszyliśmy w stronę supermarketu, w celu kupienia czegoś do jedzenia. Przeszliśmy na dział z żelkami i zabraliśmy dziesięć paczek. Po tych co przywiozłam, nie było nawet śladu. One same uzależniają. Zapłaciliśmy za swoje zakupy i wyszliśmy ze sklepu kierując się do hotelu.

***

Weszłam do pokoju mojego i Clarissy i rzuciłam torby na łóżko. Niall razem z Jasonem weszli do swojego pokoju, ale nie zamknęli drzwi. Wstałam z łóżka i wyszłam z mojego pokoju. Pchnęłam drzwi do pokoju Nialla i Jasona i usłyszałam ich rozmowę.

- Niall, wiesz, że musisz jej o tym powiedzieć. - powiedział Jason.

- Wiem, ale to nie jest takie łatwe, co jeżeli Ona nie czuję tego samego? - spytał Niall i usłyszałam jak rzuca się na łóżko.

- Czuję, widać to po niej.

- Kocham ją. - rozmarzył się.

- Kochasz kogo? - zapytałam. Niall zerwał się z łóżka i spojrzał na mnie przestraszonym wzrokiem.

- To ja was może zostawię. - powiedział Jason i wyszedł szybko z pokoju.

- Kogo kochasz? - zapytałam i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.

- Camile. - wyznał.

XXXX

No, więc jeszcze jedne dzisiaj :) 

Niall, nie ładnie tak kłamać.

Mercy dowie się prawdy?

Marcelina x 

''friends''||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz