- Czy Ty Niall'u Horan'ie bierzesz Mercy Tomlinson za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską? - zapytał ksiądz, a ja spojrzałem w piękne niebieskie oczy Mercy.
- Tak. - uśmiechnąłem się.
- Czy Ty Mercy Tomlinson bierzesz Niall'a Horan'a za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską?
- Tak. - uśmiechnęła się.
- Ogłaszam was mężem i żoną. Możesz pocałować Pannę Młodą. - powiedział kapłan, a ja wpiłem się w usta mojej już żony. Ludzie w kościele zaczęli klaskać, a ja nie zwracałem na nich uwagi. Liczyła się tylko Ona.
- Wiesz, że jeżeli ją zranisz to Ci nogi z dupy powyrywam, prawda? - spytał Louis, gdy tylko wyszliśmy z kościoła.
- Piękne życzenia bracie. - powiedziała Mercy i zaśmiała się.
- Wiesz, że Cię kocham. - uśmiechnął się i pocałował ją w czoło.
- Louis już nie bądź takim ''kochającym'' bratem. - znikąd pojawiła się mama Mercy.
- Zawsze nim byłem. - powiedział i się wyszczerzył. Pani Johanna jedynie wywróciła oczami i skierowała swój wzrok na nas.
- Moja jedyna córeczka. - powiedziała, a w jej oczach zebrały się łzy.
- Spokojnie mamo. - powiedziała brunetka i przytuliła swoją rodzicielkę.
- Mała tylko pamiętaj. Jeżeli będziesz czegoś potrzebowała, masz do mnie zawsze dzwonić. - powiedział Pan Tomlinson i przytulił Mercy.
- Pamiętam. - powiedziała. Uśmiechnąłem się i odwróciłem wzrok. Przede mną stała moja teściowa.
- Bądź dla niej dobry. - powiedziała i otarła jedną łzę.
- Będę. - uśmiechnąłem się, a Ona mnie przytuliła. Złapałem dłoń Mercy i razem skierowaliśmy się do samochodu, który miał nas zawieźć na wesele. - Kocham Cię Mercy. - wyznałem.
- Kocham Cię Niall.
CZYTASZ
''friends''||n.h. ✔
Fanfictionnawet najlepsi przyjaciele potrafią się w sobie zakochać. #69 w fanfiction - 13.12.2015