Another World, ma już pół roku!
Nie każdy wygrywa.
Ja nie wygrałam.
Nie każdy człowiek ma szansę na szczęście czy miłość.
Ja tej szansy nie dostałam.
Nie każdemu jest pisane żyć wiecznie.
Nie będę żyła wiecznie.
Niektórzy, umierają młodo. Zbyt młodo.
Miałam osiemnaście lat.
Ci pełni życia i energii, Ci, którzy swoją radością z życia zarażają innych, umierają jako pierwsi.
Nie byłam pełna życia, czy energii i swą radością, nie zarażałam innych.
Jest to smutne, jednak prawdziwe. Umierają, zanim zdążą się narodzić, ukształtować swoje ja.
Jednak nie ukształtowałam do końca swojej osobowości.
Niektórzy, nie walczą o siebie i o swój byt.
To akurat jest zabawne. Gdy chciałam umrzeć, to nie było mi to dane, a teraz kiedy znalazłam siłę.. już mnie nie ma.
W końcu, gdy znalazłam się w Innym Świecie, tak różnym od tego, w którym przyszło mi żyć, w miejscu, w którym mogłam odnaleźć własne szczęście.. przepadłam.
Jednak nie to było najgorsze. Nie brak mojego własnego szczęścia, a to, że przeze mnie cierpieli inni, niewinni.
Lathres.. Cammen.. Lyn.. Nasumi.. wszyscy, z którymi przyszło mi żyć, przez ostatnie kilka tygodni.
Znów mogłam ich zobaczyć, zza Zasłony, znów dzieliła nas bariera życia i śmierci.
Nie mogli mnie zobaczyć, bądź usłyszeć. Ja ich natomiast tak.
Co najgorsze, mogłam poczuć ich emocje. Ich ból. I wiedziałam, że w żaden sposób, nie mogłam im pomóc.
Nie mogłam im też pozwolić na to, aby któryś z nich stracił swą duszę. Katusze, jakie wtedy będzie przechodził, są nie do opisania.
Wiem to, ponieważ gdy przekroczyłam Zasłonę, gdy moja dusza wyszła z Pustki do świata istot żyjących, sama nie czułam się zbyt... komfortowo.
Musiałam wrócić do Pustki jak najszybciej, inaczej moja dusza roztrzaskałaby się.
Nie mogłam jednak, odejść do Ciemności, ponieważ trzymała mnie tu jedna, niedokończona sprawa.. Lathres.
Tak długo jak on się z tym nie pogodzi, tak długo ja nie będę mogła zaznać spokoju.
To nie musi się tak skończyć. usłyszałam gdzieś obok siebie. Możesz tam wrócić. W każdej chwili.
Kim jesteś? zapytałam, rozglądając się wokół.
Nagle, tuż przed moimi oczami wyrósł wysoki, postawny mężczyzna w średnim wieku. Miał długie brązowe włosy i równie długą brodę.
Znałam go, tylko nie miałam pojęcia skąd.
To nie jest ważne. odpowiedział spokojnie. Ważne jest to, abyś jak najszybciej powróciła do świata żyjących.
Przyjrzałam mu się bliżej, równocześnie analizując jego słowa.
Verrenatian, bóg wszystkich żywiołów. Figura, która stała w Wielkiej Sali, idealnie oddawała jego piękno.
Dlaczego miałbyś mi pomóc? zapytałam podejżliwie.
Z tego co wiedziałam, był on jednym z najchytrzejszych bóstw, zaraz po Marze.
Życie, za życie. odpowiedział zwięźle. Chcę spłacić swój dług. Ty nie szukałaś zemsty ani na Zathrian'ie, ani na Zevran'ie i dodatkowo uratowałaś Lathres'a. Dług, który zaciągnęli moi synowie u Ciebie, musi zostać spłacony.
Twoi synowie?
Ty również jesteś moim dzieckiem. zaśmiał się cicho, a wokół jego oczy, utworzyły się drobne zmarszczki. Idź.
Wykonał dziwny ruch ręką, tworząc szczelinę. Bił od niej niesamowity blask, dlatego też musiałam zasłonić oczy ręką.
Idź. powtórzył. I daj Lathres'owi szczęście, na jakie zasługuje.
**
Minęło kilkadziesiąt lat, a problem z wampirami, został rozwiązany.
Wojna ras, zakończyła się tak samo szybko, jak się zaczęła.
Wszystko układało się tak idealnie, że było to wręcz niemożliwe.
Byłam szczęśliwą mężatką, miałam trójkę wspaniałych synów i najlepszych przyjaciół, jakich tylko mogłam mieć kiedykolwiek.
W końcu, znalazłam się w Świecie, do którego należałam i do którego pasowałam i tak miało być przez całą Wieczność.
_____
Wiem, epilog nie powala, ale nie zamierzam was już dłużej męczyć.
To koniec! Nie jestem zbyt dobra w pisaniu notatek i żegnaniu się, ponieważ to pierwsze opowiadanie, które skończyłam. A TWYNSy dalej niezmiennie już od roku się piszą xd.
Dziękuję wam wszystkim za to, że ze mną tu byliście i czytaliście moją pracę. Nawet nie wiecie, jaka jestem wam wdzięczna za każdy komentarz lub gwiazdkę.
Kocham was i zapraszam, na moje pozostałe dwa opowiadania, może akurat przypadną wam do gustu. :)
CZYTASZ
Another World. ✔
WerewolfIn the Another World, you would be Fucking Perfect. Czasami, chciałabym znaleźć się w innym świecie. Takim, w którym byłabym pieprzoną perfekcją. _________________________ To nie jest tłumaczenie. Zabrania się kopiowania. UWAGA! Może zawierać brutal...