Rozdział 1

1.2K 56 11
                                    

Właśnie jechałam do domu babci. Nie byłam za bardzo zadowolona z tego powodu. Przez kilka dni żegnałam się z moimi przyjaciółmi, z którymi pewnie się nigdy nie spotkam. Mile wspominałam wszystkie nasze wspólne chwile. Pojedyńcza łza spłynęła mi po policzku.

- Coś się stało skarbie? - spytała z troską mama.

Nie chciałam nic mówić. Ona dobrze wiedziała co się stało. Gdy tylko dowiedziałam się, że babcia nie żyję, byłam zrozpaczona, a mama od razu wyskoczyła z przeprowadzką do domku babci. Pamiętam jaką okropną awanturę jej wtedy zrobiłam.

- Ja nigdzie nie jadę !!! - wykrzyknęłam ze łzami w oczach - Ja nie chce! Nie zmusicie mnie !

- Kochanie, uspokój się - poprosiła mama - To doskonała okazja na lepsze warunki mieszkania, a tata będzie miał spokój przy pisaniu kolejnej powieści. Babcia bardzo chciała żebyś zamieszkała w jej domku, dlatego zapisała go tobie.

- Przestań ! - ryknęłam - Przestań tak mówić ! Nigdy nie kochaliście babci ! Chcieliście ją zabrać do psychiatry! Tylko czekaliście aż umrze , aby przejąć dom i skorzystać na tym !

Nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem. Nie mogłam znieść myśli, że moja kochana babunia nie żyję. Była moim oparciem i najlepszą przyjaciółką.

- Ami, nic nie zmienisz. Pożegnaj się z przyjaciółmi i za dwa tygodnie wyjeżdżamy - odparła mama - I nie mów, że nie kochaliśmy babci. Tata i ja bardzo za nią tęsknimy. Zorganizujemy pogrzeb i odbędzie się za cztery dni.

Nie mogłam dłużej słuchać tych kłamstw. Ona nic nie rozumiała. Dla niej to lepsza praca i zarobki oraz radość z większego domu. Dla mnie to opuszczenie przyjaciół, wspomnień i powrót do domu babci, w którym jej brak.

- Nienawidzę cię - wychrypiałam.

- Jak ty się do mnie odzywasz ?! - syknęła.

- Wyjdź stąd! Teraz - warknęłam.

- Nie będziesz mi rozkazywać Ami - powiedziała mama ostrzegawczym tonem.

Wstałam cała się trzęsąc. Spojrzałam na nią pełnymi nienawiści oczami i rzuciłam się na nią. Szarpałam i drapałam ją bez litości. W chwili gdy tata wszedł do mojego pokoju zaalarmowany hałasem i krzykami, rozdzielił nas, a mnie rzucił ostrzegawcze spojrzenie i wyszedł z mamą u boku.

- Nic - odparłam z lekką nutą złości i wytarłam łzę.

O nic więcej mnie już nie zapytała do końca podróży. Wiedziałam, że szybko nie odbudujemy więzi matki z córką, ale ja nawet tego nie chciałam. Podobało mi się jak cierpiała. Materialistka i egoistka to są słowa opisujące moją mamę. Tata prawie nigdy się nie odzywał i nie angażował się w życie rodziny. Zazwyczaj zaszywał się w gabinecie i pisał powieści. Przyznam, że lubiłam go bardziej od mamy, bo w przeciwieństwie do niej był ciepłym i skromnym człowiekiem.

- Dojechaliśmy - nagle odezwał się tata.

Nie chciałam wysiadać, ale nie chciałam zachowywać się jak małe dziecko, więc wyszłam z auta , wyjęłam swoje walizki i od razu skierowałam się na tyły domu.Moim oczom ukazał się lekko zaniedbany ogród z huśtawką. To miejsce kochałam najbardziej. Usiadłam na huśtawce i wsłuchiwałam się w odgłosy przyrody. Niespodziewanie łzy zaczęły wylewać się z moich oczu litrami. Wszystko tutaj przypominało mi o babci. Jeszcze dało się wyczuć jej obecność. Siedziałam tak z dwie godziny. Kiedy się trochę uspokoiłam, postanowiłam wejść do domu. Automatycznie skierowałam się do pokoju babci. Kiedy tam weszłam zmurowało mnie . Moja mama sprzątała i wyrzucała pamiątki babci. Ona nie miała do tego prawa!

- Zostaw to ! - ryknęłam i rzuciłam się na nią.

- Co ty wyprawiasz? - spytała mama.

- Co ty wyprawiasz ! Wyrzucasz bardzo cenne pamiątki i rzeczy babci ! - próbowałam się uspokoić.

- Jak mam tu spać i funkcjonować, to chce pozbyć się tych śmieci - odparła mama.

- CO?!! - wykrzyknęłam - To nie będzie twój pokój. To MÓJ dom i ja będę mieszkać w pokoju babci. To jest za ważne miejsce abyś mogła tu spać !

- Smarkula - syknęła - Dobra ! Miej ten pokój i uspokój się !

Gdy wyszła z pokoju od razu padłam na łóżko i przy zapachu babci, zasnęłam myśląc o niej.


*******************************

I jak pierwszy rozdział? Podoba się ? Wiem, że na razie mało się działo, ale obiecuję, że w następnych będzie się działo :)

Poproszę o komentarze :) Nie bójcie się czegoś skrytykować, bo ja to co wam się nie podoba staram się naprawić.

Do zobaczenia xD


Ross WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz