Czarny list

622 59 9
                                    

Kiedy przyszłam do domu nie zastałam w nim ojca. Była szósta nad ranem. Wampiry nie muszą spać, więc nie byłam zmęczona. Za to moje siostry dzisiaj zrobiły wyjątek i poszły spać. Postanowiłam nikomu nie przeszkadzać i udałam się do swojego pokoju. Bez zastanowienia wyszłam na balkon z którego rozprzestrzeniał się piękny widok na las znajdujący się na terenie posiadłości. Nawet nie zauważyłam jak słońce zaczęło wyłaniać się zza horyzontu. Usiadłam na kamiennej balustradzie i patrzyłam w zadumie na niebo. Szybko mijał mi czas gdy byłam sama. Nieśmiertelny żywot spowodował to że nie odczuwam czasu tak samo jak ludzie. Niektóre rzeczy mogą trwać dla nich wieka, a dla wampirów to zaledwie mrugnięcie powieką.
Nim się obejrzałam służąca weszła do mojego pokoju i zawiadomiła mnie o śniadaniu. Nie maiłąm ochoty na jedzenie. Nadal nie mogłam się uspokoić, ale mimo to postanowiłam zejść na śniadanie. Przy stole siedziały dziewczyny. Milczały co jeszcze bardziej nabuzowało moje negatywne emocje. Ale po krótkiej chwili stwierdziłam że nie będę mącić ciszy i dołączyłam do nich. Kiedy skończyłam jeść śniadanie miałam zamiar iść do pokoju, ale zatrzymał mnie głos Risi.

- Ojciec nic nam nie powiedział co wczoraj zaszło w gabinecie. - lekko mnie to uspokoiło - Kiedy cię nie było w domu poprosił mnie żebym ci przykazała, że w gabinecie leży wiadomość dla ciebie. - kiwnęłam głową i chciałam już wyjść z jadalni ale ponownie zatrzymała mnie kolejna z sióstr.

- Nie ważne co się stanie i tak jesteśmy z tobą... - powiedziała cicho Yuko.

Odwróciłam się bez słów i wyszłam. Przypomniały mi się słowa przepowiedni... która była dla mnie niezrozumiała. Poszłam do swojego pokoju i zakluczyłam drzwi. Włączyłam muzykę, wyjęłam kartki i zaczęłam rysować. Chciałam się w jakiś sposób odstresować ale nie mogłam się skupić, więc porzuciłam ten pomysł i postanowiłam się położyć.

Ku mojemu zdziwieni zasnęłam. Kiedy się obudziłam zegar wskazywał godzinę 02:56. - Dość długo spałam...- powiedziałam do siebie i powoli zaczęłam wstawać z łóżka. Przypomniało mi się, że ojciec zostawił dla mnie wiadomość w gabinecie. Postanowiłam ją przeczytać. Wyszłam po cichu z pokoju i weszłam do gabinetu ojca. Wszystko było w idealnym porządku. Podeszłam do biurka na którym leżała zapieczętowana koperta ze znakiem naszego rodu. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać.


Kochana córeczko...

Wiem że to wszytko wydaje Ci się dziwne po tym co się wczoraj zdarzyło, ale musisz to zrozumieć i żyć dalej. Jesteś silna i wiem że dasz sobie z tym wszystkim radę. Jak już wcześniej Ci wspominałem z mamą szukamy rozwiązania. Chcę Ci również przekazać że nie będzie mnie i matki przez dość długi czas, ponieważ musimy wyjechać w bardzo ważnej sprawie do Europy. Miałem Ci to powiedzieć już wczoraj ale uciekłaś. Liczę na to że spiszesz się dobrze, jak zwykle. Jeszcze raz mówię, abyś się nie przejmowała.

Tata

P.S Uważaj na siebie oraz siostry. Wiem że zawsze to robisz ale mam przeczucie że coś się wkrótce zdarzy. Pamiętaj że zbliża się dzień przesilenia letniego! Więc miej oczy szeroko otwarte i nikomu nie mów o przepowiedni, najlepiej spal ten list zaraz po przeczytaniu.


Dostosowałam się do zaleceń ojca. Podeszłam do kominka i wrzuciłam do niego list. Zastanawiałam się w jakiej sprawie tak pilnie musieli oboje wyjechać. Zawsze byłam powiadamiana o ich wyjeździe tydzień wcześniej. Byłam też ciekawa czemu dlaczego temat tego "przeznaczenia" był tematem tabu.

Life Vampires - Sakamaki Mansion || DLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz