Kłamstwa wychodzą na jaw

389 36 19
                                    

Po chwili znalazłam się koło rezydencji, a raczej koło jej bramy. Była cała złota a na jej szczycie widniał inicjał dużego W jak Whiterose.
Tak jestem Whiterose.
Teraz jestem gotowa powiedzieć o tym Sakamakim.
Jestem gotowa powiedzieć im kim na prawdę jestem.
Teraz albo nigdy.

- Co ty tutaj robisz? – odwróciłam się szybko i spostrzegałam za sobą wszystkich braci.Nie podejrzewałam że dostaną się tu tak  szybko.

- Jakim cudem zdołałaś się tutaj dostać?!

- To rezydencja największego wroga naszego rodu i jego przeklętych potomnych!

- Odejdź z nami a o tym zapomnimy!

- Uspokój się i wracajmy do domu!

Słyszałam tylko echo głosów braci w mojej głowie. Nie skupiałam się na tym co kto do mnie mówi, ale informacje docierały do mnie z opóźnieniem. W końcu po chwili ciszy zdobyłam się na odpowiedz.

- To jest mój dom...

- O czym ty mówisz? – na słowa Ayato odważyłam się na nich spojrzeć.

- Czas na wyjaśnienia chłopcy. – uśmiechnęłam się smutno pod nosem – Dostałam się tu tak szybko ponieważ jestem taka sama jak wy. Jestem wampirem. – spojrzeli na mnie podejrzliwie, ale po chwili grymas zmienił się w ogromne zaskoczenie. – Wiem to już od dłuższego czasu, ale nie mogłam wam o tym powiedzieć. – zapadła krępująca cisza. Była gorsza od najgłośniejszych wrzasków i obelg.

- Skoro nim jesteś to dlaczego cię nie wyczuwamy? – zadał pytanie Subaru.

- Sama tego nie wiem. Prawdopodobnie mam przy sobie jakiś talizman, który niweluje mój zapach.

- Okłamałaś nas. – wycedził przez zęby Ayato zaciskając w złości pięści. Obdarzyłam ich wzrokiem pełnym wyrzutów sumienia.

- Nie miałam innego wyboru... - staliśmy w milczeniu. Po chwili poczułam jak ktoś prawie że miażdży mój nadgarstek w przypływie impulsu. Ayato zaczął ciągnąć mnie w stronę z której właśnie przyszłam. – Jeszcze nie skończyłam! – wrzasnęłam i bezskutecznie próbowałam mu się wyszarpnąć. Zatrzymał się wraz z innymi i obrzucił mnie pogardliwym spojrzeniem wymieszanym z ogromną złością. Nigdy nie widziałam go w takim stanie.

- Jest coś jeszcze!? – wrzasnął.

- Dlaczego nienawidzicie Grella Whiterosa? – teraz wszyscy obdarzyli mnie podobnym spojrzeniem co Ayato.

- Nie powinno cię to interesować. – oznajmił oschle Reji. Z przypływu bezsilności uśmiechnęłam się lekko.
Nie wiem co mam robić...
Po chwili pewna siebie podniosłam głowę wyżej.

- Tu nasza przygoda się kończy, kochani... - posłałam im uśmiech, żeby nie wyczuli mojego bólu. Starałam się z całych sił aby mój głos się nie załamał.
Dlaczego?
Dlaczego tak bardzo muszę się starać aby się z nimi pożegnać?
Same złe rzeczy spotykały mnie w tej przeklętej rezydencji! Robiłam za baniak z krwią dla wygłodniałych wampirów!
Przez jakiś czas... gdy mnie lepiej poznali, odpuścili mi, zaczęli ze mną rozmawiać jak z kimś kto ma znaczenie w ich życiu...
Jak z kimś bliskim...

- O czym ty znowu pieprzysz?- odezwał się wkurzony Ayato. Zapadał cisza. Teraz był ten moment. Powiem im prawdę. Znienawidzą mnie lub zaakceptują.

- Jestem najstarszą córką Grella Whiterosa. Jestem Asumi Whiterose. – uśmiechnęłam się szerzej. Zamurowało ich. Gniew zmienił się w coś czego nie mogłam opisać. Poczułam jak nienawiść w ich niebijących sercach wzrasta. Osoba której ufali jest córką jednego z ich największych wrogów. Stałam się ofiarą którą jak najszybciej trzeba unicestwić z tego świata.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 24, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Life Vampires - Sakamaki Mansion || DLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz