Larry's daughter. || 1D, 5SOS ff

Rozdział 45

Anemone

- Hej, Mel, widziałaś gdzieś chłopaków?- pytam moja przyjaciółkę.

Molly przez te półtorej roku stała się dla mnie kimś bardzo ważnym, oprócz niej mam jeszcze 2 przyjaciółki- Skai, z którą nadal chodzę na zajęcia taneczne, i Molly, która tak samo jak Michael jest teraz częstym gościem w moim domu.

- Nie, a co jest?- pyta mnie dziewczyna, a na jej twarzy pojawia się tak bardzo typowa dla niej zmarszczka, zawsze tak ma, jak czegoś nie rozumie.

- Ten idiota Michael pierdolony Clifford zapierniczył mi wczoraj moje ulubione różowe conversy!- krzyczę.

Na moją wypowiedź na twarzy Mel pojawia się grymas. Dziewczyna jest jedną z tych osób, które ne tolerują przekleństw.

- Nie odwracaj się!- rozkazuje mi moje przyjaciółka parząc gdzieś za mnie.

Jak to ja, zawsze robię na przekór, więc się odwracam i co widzę? Michaela debila Clifforda ubranego w moje ukochane różowe conversy, co za pech, że chłopcy przechodzą późnej okres dojrzewania, moje stopy są stosunkowo duże, a Clifforda stosunkowo duże i mamy ten sam rozmiar obuwia.

- Dawaj je!- drę się na cały korytarz rzucając się w pościg za Mikeyem.

- Nigdy!- krzyczy i zaczyna uciekać.

Na moje szczęście, a jego stety nie jest on słaby z biegania, a ja bardzo dobra i już po kilku chwilach biegu trzymam mojego przyjaciela za nadgarstki.

- A trzeba było biegać na bieżni, jak nauczyciel kazał...- mamrocze chłopak sam do siebie.

- Trzeba było, a teraz dawaj buty.-mówię zakładając ręce na pierś.

- No już się tak nie wściekaj, a w czym będę chodził do końca dnia?- putta robiąc oczy kotka ze Shrecka.

- To już nie mój problem.- mówię.

- Bezlitosna, bezlitosna...- kolejny raz mój przyjaciel rozmawia sam ze sobą.

Michael

Przez tą okropną bestię nazywaną Anemone muszę chodzić po szkole na skarpetkach... Ughhh... Mam o tyle szczęście, że rano postanowiłem ubrać takowe w moje ukochane jednorożce, które ubóstwiam. Chyba założę nową religię... jednorożcojaństwo brzmi całkiem dobrze... muszę jeszcze przemyśleć tą kwestię.

★★★★★★★★★★★★★★★★★

Co zrobi Michael?! :')

Dziękuję wszystkim, którzy skomentowali poprzedni rozdział, jesteście wspaniali x