Larry's daughter. || 1D, 5SOS ff

Rozdział 19

Anemone

- Dziękuję za podwiezienie wujku Niall! - mówię wesoło wysiadając z samochodu. - Pa Mikey! - dodaje i zamykam za sobą drzwi.
Minute później siedzę w przedpokoju i zdejmuje buty.
- Jak było? - pyta Louis.
- Fajnie, jutro o 8.00 musimy być w szkole. Umówiłam się z Mikeyem, że przyjedziemy po niego o 7.40.- mówię witając się z nim całusem w policzek.
- Okej, ja jutro o tej porze mam wywiad, ale Hazz na pewno was zabierze. - mówi idąc za mną do salonu.
- Ane, mogę cię o coś zapytać? - mówi niepewnie.
- Jasne. - odpowiadam wzruszając ramionami.
- Czy...czy ty może nie powiedziałaś nam prawdy na temat swojej rodziny?

Louis

Zadaje jej pytanie, a ona zamiera.
- Ja...ja, czy my możemy o tym nie mówić? - pyta jąkając się.
-Jasne, ale pamiętaj, zawsze możesz z nami porozmawiać. - mówię posyłając dziewczynce uśmiech.

Luke

Całe popołudnie myślałem o dziewczynie, Anemone. Podziwiam ją, jest niesamowicie odważna, skoro postawiła się Jackowi, ale nadal zastanawiam się, dlaczego ona mnie tak przejmuje. Tak, jest ładna. Tak, wydaje się fajna, ale jest dwa lata młodsza.
Rano budzę się z myślą, że dzisiaj ją zobaczę, chyba mnie opętało. Widząc godzinę 7.35 na zegarku szybko się ubieram, biorę plecak i zbiegam na dół. Jadę szybko rowerem do szkoły. Mijam znane mi budynki, aż podjeżdżam pod szkołę. Przypinam rower i kieruje się w stronę budynku. Nagle koło mnie przebiega grupka dziewczyn. Wszystkie piszczą. Odwracam się w kierunku, w którym biegły i widzę czarne auto, a koło niego Harryego Stylesa, Ane i Michaela. To wszystko wyjaśnia.

Harry

Wiedziałem, że na pewno trafię na jakieś fanki w szkole mojej córki, ale że na całe stado?! Oczywiście, aby nie psuć sobie reputacji dałem kilka autografów i zrobiłem sobie masę zdjęć. A niech cię One Direction Infection!

Anemone

Po tym, jak tata szybko się z nami pożegnał i poszedł do fanek mnie również dopadła ich spora grupka.
- Ty jesteś Anemone?!- spytała pewna starsza ode mnie blondynka. - Jesteś córką Larrego? - pyta brunetka.
Nie interesuje mnie to jednak zbytnio. Biorę Mikeya za rękę i kieruje się w stronę budynku szkoły.

★★★★★★★★★★★★★★★★★

19! Dziękuję z wyświetlenia i gwiazdki!