19

127 9 0
                                    

Kaśka :

- Która jest godzina ? - oparłam się o futrynę drzwi kuchennych.

- 10:50. Zrobić ci śniadanie siostrzyczko ? - uśmiechnął się słodko.

- Poproszę braciuszku. - odpowiedziałam uśmiechając się.

- Tyle słodyczy beze mnie. - objeła nas Kamila.

Podał herbatę i jajecznice ze szczypiorkiem na stół, podziękowałyśmy i w trójkę zajeliśmy miejsca. Poszłam z brunetką do łazienki, ubrałyśmy się i pomalowałyśmy. W domu rozbrzmiał dźwięk dzwonka.

Kacper :

Podeszdłem do drzwi, przekręciłem klucz w zamku i pewnie je otworzyłem. Moim oczom ukazazali się dwaj " chłopcy " czy też " mężczyźni " , widać było, że są przed dwudziestką.

- W czym mogę pomóc ? - najchętniej zamknąłbym drzwi.

- Jest Kamila i Kasia ? - zapytał spokojnie brunet.

- A kim jesteście dla nich ? - zapytałem złośliwie i oparłem się o futryne.

- Jesteśmy ich chłopakami. - popatrzał na mnie ze zwycięskim wyrazem twarzy blondyn.

- Wejdźcie. - nie chętnie wpuściłem ich do środka.

Zaprowadziłem ich do salonu, na balkonie stały dziewczyny. Zawowałem je.

- Zaraz,dopale. - usłyszałem.

- Znowu palisz. - westchnąłem.

- No. - mrukneła przewracając oczami.

- Nie wiedziałem, że masz chłopaka. - skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.

- Bo nie mam... - zdziwiła się moją wypowiedzią.

Kaśka :

Kacper wskazał palcem, na co ja z Kamilą równoczesnie odwróciłyśmy się. Zobaczyłam Dawida i Michała.

- I to niby, któryś z nich jest moim chłopakiem. - zaczełam się śmiać.

- Co cię tak bawi ? - zapytał mój brat.

Nie odpowiadając na pytanie wskazałam palcem na blondyna i bruneta. Podeszli, szybko wyprowadziłam ich z domu.

- Pojebało was ! - krzyknełam tak, że mój siąsiad się na mnie popatrzał.

- Przyjdziecie dzisiaj na imprezę ? - zmienił temat brunet.

- Zapomnij. - popatrzałam na brązowooką.

- Odpisze ci. - pocałowała Kamila zielonookiego w policzek.

- A ja ? - popatrzał na mnie znacząco blondyn.

- Spierdalaj. - weszłam do domu trzaskając drzwiami.

" Romeo i Julia "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz