Może i to nie było zbyt rozsądne ,ale przemyślałam sobie wszystko .Zakochałam się w tym niezbyt rozsądnym chłopaku .Niewiele myśląc ponownie złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku .
-Koniec tego dobrego ,idziemy jeść -odezwałam się przerywając pieszczotę i podnosząc się z łóżka .
-Ej no -z jego ust wyrwał się pomruk niezadowolenia .
-Ej co ?Rusz tyłek ,bo naprawdę jestem głodna- powiedziałam dostawiając krzesło do biurka -Harry jest tu ktoś ?
-Nie ,rodzice musieli wyjechać ,mają jakieś sprawy za miastem -odpowiedział wpychając kawałek naleśnika do ust .
-To dobrze - mruknęłam powtarzając czynność bruneta.
-Niby dlaczego ?Przecież i tak ich poznasz .
-Wolałabym być wtedy ubrana -jeknęłam .
-Wyglądasz mega seksownie -wyszeptał mi do ucha .
-Spadaj -mruknęłam i ponownie wzięłam się za zajadanie . Z dołu słuchać było ciche odgłosy ,aż w końcu ogromny huk rzucanej torby .
-Harry debilu jesteś ?-przyjemny głos dotarł do moich uszu ,wprowadzając mnie w ogromne zakłopotanie .Zerwałam się z krzesełka i w mgnieniu oka założyłam na siebie moje spodnie .Kilka sekund później dotarło do mnie mruknięcie bruneta i jakiś przedmiot leciał w moją stronę .Na szczęście refleks zawsze miałam dobry .Okazało się ,iż jest to czarna bluza .Przeciągnęłam materiał przez głowę i obciągnęłam końce ,przez co bluza sięgała mi do połowy ud .Przyjemny zapach zbyt dużego ubrania dotarł do moich nozdrzy ,odrobinę mnie uspokajając .
-Głuchy jesteś głąbie?- zirytowany głos farbowanej blondynki przedarł się wraz z nią ,przez powłokę ciemnych, drewnianych drzwi .
-Gemma daj sobie spokój -mruknął widocznie zawstydzony zachowaniem siostry .
-Ile można Cię ....Och- przerwała w połowie ,dostrzegając mnie ulokowaną na niesamowicie wygodnym fotelu -Przepraszam cię za tą scenkę ,jestem Gemma -wyraz jej twarzy zmienił się w przeciągu kilku sekund .
-Nic się nie stało .Miło mi Felicity -odpowiedziałam ściskając jej dłoń ,kiedy dotarło do niej moje imię ,jej brwi sciągnęły się do środka ,tworząc "monobrew" .Dziewczyna wyraźnie analizowała jakieś fakty .
-Fizzy ?-padło z jej ust ,przelotnie zerknęłam na Harrego ,który cisnął piorunami w stronę uroczej blondynki .-Harry dużo o tobie mówił ,w zasadzie to jesteś głównym tematem rozmów w tym domu -dodała kilka sekund później ,nie dając dojść mi do słowa .Policzki chłopaka przybrały kolor soczystego pomidora .
-Myślę ,że powinnaś już iść -niemal krzyknął wypychając ją za próg pokoju i zakluczając drzwi .
-Do zobaczenia gołąbeczki -perlisty śmiech przebił się przez grubą warstwę ściany ,wprowadzając kędzieżawego w jeszcze większe zakłopotanie .
-Mogę wiedzieć co dokładnie ?-dopytywałam ,wywołując na jego policzkach jeszcze większe rumieńce .
-Przestań -mruknął odwracając się ,podeszłam do niego i wtuliłam się w jego umięśnione plecy .
-Oj Hazz, po prostu jestem ciekawa -jęknęłam , przeciągając palcem po jego torsie .Chłopak momentalnie odwrócił się w moją stronę ,a następnie dodać gwałtownie przycisnął swoje rozgrzane wargi do moich .
-Ciekawość to pierwszy stopień do piekła -mówiąc to uniósł mnie ,na co ja, oplotłam udami jego biodra .
-Do nieba i tak nie pójdę -wtuliłam sie w zagłębienie jego obojczyka .Po chwili jednak ,odchyliłam głowę ,aby kilka sekund później zostawić ślad na jego szyi .
-Oznaczyłaś mnie -jęknął ,podczas kiedy dmuchałam na zaczerwienione miejsce .
-Bo jesteś mój -odpowiedziałam zadziornie i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku .
-Oj ,zdecydowanie lubię taką ciebie - jęknął ,po tym jak moje palce znalazły się w jego miękkich lokach .
*********************************
CZYTASZ
Stalker H.S ✓
أدب الهواةZakończone . Fizzy to urocza siedemnastolatka , nieumiejąca zapanować nad swoim chamstwem. Co jeśli ktoś będzie chciał zapanować nad jej językiem?Jak bardzo życie tej nastolatki zmieni się w ostatniej klasie szkoły średniej ? Co z tym wszystkim wspó...