21

964 44 11
                                        

-Niall kto dzwonił? -zapytałam patrząc wyczekująco na blondyna .

-Nikt ważny -odpowiedział wymijająco ,nie chciałam dalej naciskać , ponieważ chłopak ewidentnie nie chciał o tym rozmawiać.

-Ludzie dzisiaj gruba impreza u Zayna ,szykować dupy - entuzjazm Chrisa bił po oczach ,tam gdzie ludzie i alkohol szatyn leci pierwszy .

-Co na to twoja luba ?-zaśmiałam się ,na co ten podrapał się po karku i zaczął stukać coś w telefonie .

-Też będzie  -banan nie schodził z jego głupiego ryja . Maddie chyba jest dla niego kimś więcej ,będę musiała przeprowadzić z nim bardzo poważną rozmowę .

-Ja odpadam , jeszcze przez dwa  tygodnie nie ruszam się zbyt daleko - blondyn nie był tym za bardzo przejęty , prawdopodobieństwo iż ma plany na tą noc są bardzo duże .

-W takim razie zawijać się stąd .Potrzebuje trochę czasu dla siebie -wygoniłam  towarzystwo ,które leniwie podniosło się z łóżka .

-Skarbie przyjadę po ciebie o 20 - brunet podszedł do mnie i złapał delikatnie za podbródek .

-Będę gotowa -odpowiedziałam wspinając się na palce i składając na jego ustach buziaka -a teraz zmykaj ,idę się wykąpać -dodałam ponownie całując go .

-Może ci pomóc ?- zapytał ruszając śmiesznie brawami .

-Idź już głupku - zaśmiałam  się i wypchnęłam go z pokoju ,a następnie zakluczyłam drzwi .Zabrałam czysty komplet czarnej koronkowej bielizny , obcisły croptop i jeansowe spodenki z wysokim stanem .Wzięłam szybki prysznic ,zrobiłam w miarę mocny makijaż i podkręciłam lekko końcówki .Gotowa położyłam się na łóżku i czekałam na chłopaka.
Nie dane jednak było mi poleżeć ,bo ktoś zaczął natarczywie walić pięścią w drzwi .

-Zabije -krzyknęłam podnosząc się leniwe .Okazało się , iż niechcianym gościem był Chris .
Wlazł jak poparzony ,zakluczył drzwi i usiadł na łóżku ,patrząc na mnie wyczekująco .

-Co się urodziło ?-zapytałam dołączając do niego .

-Fizzy ,nie wiem co się ze mną dzieje .Maddie jest taka mądra ,taka dobra .Zna odpowiedź na każde moje pytanie .Lubi się wygłupiać i czuję się tak dobrze w jej towarzystwie ...-zatrzymał się na chwilę .Uśmiech na jego twarzy świadczył ,iż dziewczyna mu cos napisała .

-Chris idioto , zakochałeś się w niej - zaśmiałam się widząc jego minę .Christian nie zakochiwał się ,on tylko bzykał .Chłopak był przerażony tym faktem ,widziałam że jest bardzo pogubiony -Nie spieprz tego ,bo inaczej sobie porozmawiamy -zagroziłam mu ,ale do niego już nic nie docierało .

-Ja nie wiem czy potrafię ,być z kimś na poważnie - jęknął żałośnie chowając twarz w dłonie .

- Kurwa ,przecież ty jesteś Christian Cambell nie możesz się poddawać .Zepni pośladki i ogranij  się ,bo inaczej skopie ci dupę . -po wypowiedzeniu tych słów ,chłopak niespodziewanie przytulił się do mnie .....
*****************************
Przepraszam ,że tak długo nic nie było :/

Stalker H.S ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz