Niewiele myśląc , odwzajemniam jego uścisk .Jednak po chwili odsunęłam się, łapiąc go za ramiona .
-Uwielbiam cię Fizzy .
-Wiem , beze mnie nie dałbyś sobie rady ofiaro losu .
-Ty jak zwykle skromna ...Zbieraj się ,bo twój książę czeka na ciebie.
Zgarnęłam z szafki telefon i zeszłam na dół ,nie chcąc żeby brunet musiał dłużej czekać ...
Impreza jak impreza ,dużo alkoholu ,jeszcze więcej złych decyzji ,których żałuje się dopiero rano .Dlatego właśnie ,cieszę się że nie piję.Brak moralniaka ,jest cudowny .Człowiek wstaje bez poczucia winy , że przez procenty coś zjebał .Nie jestem pewna, czy Maddie będzie tego samego zdania .
Przeprosiłam kółko różańcowe i szybkim krokiem skierowałam się w stronę stołu , żeby po chwili zwlec blondynkę z niego .-Podziękujesz mi jutro -mruknęłam i wyciągnęłam ją do ogrodu .Po około kwadransie wymiotowania mi na ręce , oparła głowę o moje ramię i zasnęła . Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer przyjaciela.
-Chris baranie nie zgubiłeś kogoś ?
-Widziałaś Maddie ? Poszedłem do łazienki ,a jak wróciłem nigdzie jej nie było .
-Wyjdź do ogrodu -powiedziałam i zakończyłam połączenie ,kierując wzrok w stronę drzwi .Po kilku minutach ,szatyn zbierał zezgonowaną blondynkę z trawy .
-Weź ją trochę przemyj z tych wymiocin .Znajdę Harrego i będziemy czekać w aucie .
Jak powiedziałam tak zrobiłam ,nie było go trudno zlokalizować .Grupka skąpo ubranych (?) dziewczyn, otaczała go z każdej strony .
-Harry idziemy ,Maddie ma delikatny problem - chłopak w odpowiedzi kiwnął głową i już po chwili stał u mojego boku ,łapiąc mnie za rękę .Uroczy gest wywołał niezbyt duże zadowolenie ze strony stojącej za nami świty pustaków .
-Harold ,co jest z tobą ? Uderzyłeś się w głowę ?
-Masz jakiś problem ? -zapytałam odwracając się do nich .
-To dla tego czegoś mnie rzuciłeś ? Stać cię na coś lepszego .
Tyle wystarczyło ,by Styles musiał ściągać mnie z Amber .Laska przesadziła ,nie pozwolę się obrażać byle komu .
-Dzikusko będę miała siniaka .
-Zaraz możesz mieć drugiego ,nie zbliżaj się do nas więcej ,bo skończy się to dla ciebie o wiele gorzej -krzyknęłam, znajdując się w ramionach Harrego ,który kierował nas w stronę wyjścia ,a następnie auta .
-Ile można na was czekać ?zaraz znowu będzie pawiować ,a ja już nie mam chusteczek .
-Fizz miała lekką sprzeczkę z Amber ,zazdrość jest bardzo groźna -śmiech chłopaków roznosił się niemalże po całej dzielny . Wyrwałam z ręki Harrego kluczyki i wsiadłam za kierownicę ,czekając na nich .
-Lepiej żebyście milczeli ,jestem już wystarczająco zdenerwowana .
Po odstawieniu Chrisa i zwłok Maddie, do domu szatyna . Pojechaliśmy do mnie .Po wejściu do budynku ,prawie dostałam zawału .Zakryłam oczy ,a Harry wybuchnął głośnym śmiechem .
-Co wy tu robicie ?...
*****************************
PRZEPRASZAM ZA NIEOBECNOŚĆ .Mam nadzieję ,że zostanie mi to wybaczone :D
CZYTASZ
Stalker H.S ✓
FanficZakończone . Fizzy to urocza siedemnastolatka , nieumiejąca zapanować nad swoim chamstwem. Co jeśli ktoś będzie chciał zapanować nad jej językiem?Jak bardzo życie tej nastolatki zmieni się w ostatniej klasie szkoły średniej ? Co z tym wszystkim wspó...