20

944 46 4
                                        


Obudziłam się w zupełnie nieznanym mi pomieszczeniu . Oślepiające świtało i pulsowanie w głowie doprowadzało mnie do szału .Nie mogę przypomnieć sobie ,jak się tu znalazłam i ile już tu leże .Wstając zrzuciłam jakiś plastikowe badziewie ,robiąc przy tym niesamowity hałas .Dla chłopaków było to niczym dzwoneczek dla służącego ,w mgnieniu oka znaleźli się w progu drzwi .No może oprócz Nialla ,bo ten przylazł chwilę później ,potykając się kilkukrotnie na schodach .

-Sadzać dupy i mi nie przerywać. Drugi raz tego nie powtórzę .
-przerwałam na chwilę ,biorąc głęboki wdech - Powód tego zamieszania ,czytajcie pudełko ,jest czymś co pomaga mi zapomnieć o złych chwilach .Zdjęcie z ojcem było zrobione chwilę przed tym ,jak poinformował nas ,że ma nową i lepszą rodzinę . Połamana żyletka również pochodzi z tamtego okresu .Smutek i ból po jego stracie ,po latach oszukiwania nas pchnął mnie to tego . Uzależniłam się od żyletki ,była ze mną zawsze do czasu ,aż Chris ją złamał i wyciągnął mnie z tego gówna .Babcia była tyranem ,na zdjęciu jest również ona .Nienawidziłam jej metod wychowawczych ,w ogóle jej nienawidziłam .Broniłam się rękami i nogami ,przed spędzaniem z nią czasu .Pierścionek wsadziłam tam dnia ,którego zakończyła się nasza znajomość .To swego czasu była moja ulubiona lalka , którą Christian rozpieprzył ,bo był idiotą i nie docierało do niego , że chłopcy bawią się autami -przerwałam na chwilę śmiejąc się z przyjaciela - Skarpetki kupiłam dla mamy ,spodziewała się dziecka ,ale niestety przez czyjąś nieuwagę na drodze poroniła .Tyle na razie się tam znalazło .Nie było kolorowo ,ojciec to szmaciarz ,ale jak na razie wszystko układa się dobrze i mam nadzieję ,że tak już zostanie -kończąc wypowiedź ,potarłam ręką kark -Nie pytajcie więcej ,nie pocieszajcie mnie .Jedynie możecie śmiać się z Chrisa ,że był pizdą .

-Ha ha w chuj śmieszne ,czarny humor powraca - ironia i oburzenie Christiana było czymś co uwielbiałam ,kochałam obserwować go ,kiedy był zdenerwowany .Zawsze zabawnie marszczył nos i odwracał głowę w drugą stronę .

-Nie przejmuj się stary ...Kto się pizdą urodził ,muzykantem nie zostanie -zawył Niall ,podnosząc szatynowi ciśnienie jeszcze bardziej .

-Następny dowcipny się znalazł , masz szczęście ,że jesteś kaleką -mruknął czerwony że złości.
Harry jedynie się nie śmiał .Przytulił mnie i pocałował w czubek głowy .Był niesamowicie wrażliwy i czuły ,co nie pasowało do jego wyglądu ,ale ciągnęło mnie do niego jeszcze bardziej .

Sielankę przerwał telefon Nialla ,chłopak ewidentnie spiął się przez to .Mimo to ,nie chciał wyjawić kto do niego dzwonił ....
******************************
Przepraszam ,że taki krótki i tak długo musieliście czekać :/

Stalker H.S ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz