Rozdział 7

1.6K 121 10
                                    

Wyszedłem ze szpitala, poszedłem do domu mojego ojca po to aby się umyć i przebrać. Gdy otworzyłem drzwi zobaczyłem siedzącego na kanapie mojego tatę. Chyba płakał. Podszedłem do niego i zapytałem 

Ja:

-Dlaczego płaczesz tato ? 

Tata:

- Bo cie kocham. Przepraszam że wtedy kiedy do mnie przyjechałeś nie zajmowałem się tobą, tylko pracą. Pewnie prze zemnie trafiłeś do szpitala. 

Ja:

- Nie tato to nie przez ciebie.. To przez moje własne problemy. Ale już jest wszystko dobrze.                        Naprawdę.

Naszą rozmowę przerwał telefon dzwoniący do mojego taty. Była to jakaś kobieta. Po odebraniu poszedł do innego pokoju. Chyba nie chciał żebym słyszał ich rozmowę. Poszedłem się przebrać i wyszedłem z domu. Postanowiłem iść do Nell. Kiedy byłem już przed jej domem mama dziewczyny gdzieś wychodziła. Powiedziałem dzień dobry i bez pukania wszedłem do jej domu. Chciałem zrobić zrobić Nelly niespodziankę. Otworzyłem drzwi do jej pokoju i powiedziałem

Ja:

- Hej księżniczko. 

Nelly:

- Hej księciu. 

Zaczęliśmy się oboje śmiać.

Ja:

- Jak się czujesz ?

Nelly:

- Lepiej być nie mogło. 

  Ja:

- Dlaczego ?

Nelly:

- Bo jesteś przy mnie. 

Ja:

- I zawsze będę. 

Przytuliłem ją, po czym się zapytałem:

Ja:

- Nell mam pytanie.. Chciałabyś być.. Moją.. Dziew.. Dziewczyną ? 

Nell:

- Takk !! Kocham cię Leo 

Po tych słowach przytuliła mnie, tak mocno że prawie nie mogłem oddychać.

Nelly

Czekałam na to aż się mnie zapyta. Bardzo go kocham. Mam tylko nadzieję że Charlie niczego nie popsuje w naszym związku. 

Ja: 

- Leo pójdziemy do ciebie do domu ? Chciałabym w końcu dowiedzieć się gdzie mieszkasz. 

Leo:

- Oczywiście! 

Idąc trzymaliśmy się za ręce. Po drodze widzieliśmy Charliego przed swoim domem. Wysiadał z samochodu, miał całe ręce owinięte bandażami. Pewnie się pociął.. Kiedy nas zobaczył trzymających się za ręce patrzył się na nas tak jak byśmy zabili mu rodziców. Przecież my nic mu nie zrobiliśmy. Gdy powoli dochodziliśmy do jego domu zobaczyłam że na parkingu obok stał samochód mojej matki. Zastanawiało mnie to co on tu robi. 

________________________________________________________________________

Dzisiaj troche krótszy rozdział ponieważ jestem chora i nie za bardzo mam siłę pisać.

Nie wiem czy dzisiaj pojawi się coś jeszcze. Jeżeli tak to jedynie w nocy. 

Miłego wieczoru ^^ 

Kocham was ;3 

*Gwiazdki i komentarze mile widziane* 





Może kiedyś będzie lepiej.. /BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz