Rozdział 12

1.2K 106 3
                                    

Leo

Kiedy zobaczyłem leżącą na podłodze Nell zachciało mi się płakać. Zastanawiałem się czemu do zrobiła. Chciałem zadzwonić na pogotowie, ale niestety rozładował mi się telefon. Na szczęście na blacie w kuchni leżał telefon mojej księżniczki, wziąłem go i zadzwoniłem po pogotowie. Biorąc telefon nie zauważyłem że kartka która leżała pod nim spadła na podłogę. Zwróciłem na to uwagę dopiero wtedy kiedy przyjechali ratownicy i przekładali Nelly na nosze. Podniosłem ją i przeczytałem. Słowa które napisała jej matka trochę mnie zmartwiły. Gdy karetka już pojechała ja pobiegłem do domu i poprosiłem tatę żeby mnie zawiózł do szpitala. On się zgodził, więc wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Nie minęło 10 minut my już byliśmy w szpitalu. Podszedłem do recepcji. 

Ja:

- Gdzie leży ta dziewczyna którą przed chwilą przywieźli ?!? 

Recepcjonistka:

- Właśnie zabrali ją na salę segregacji, robią jej badania więc nie możesz tam wejść. 

Ja:

- Ale ja muszę !! 

Recepcjonistka: 

- 10 minut chyba możesz zaczekać ? 

Nie odpowiedziałem na to, tylko usiadłem i czekałem aż powiedzą mi kiedy będę mógł do niej wejść. Po jakiś 20 minutach w końcu mogłem zobaczyć się z Nell. Wszedłem do sali i przy okazji porozmawiałem z lekarzem. 

Ja:

- Powie mi pan co jest mojej dziewczynie i kiedy będzie mogła wyjść ?? 

Lekarz:

- Uznaliśmy to jako próbę somobójczą. Przeniesiemy ją do innej sali i zostawimy na obserwację. Jutro powinna już wrócić do domu.

Ja:

- A będę mógł zostać przy niej??  Bardzo ją kocham i chciał bym być teraz przy niej. 

Lekarz:

- Jeśli musisz..

Kiedy przenieśli ją już do odpowiedniej sali poszedłem do niej. Spała. Usiadłem obok łóżka, złapałem ją za rękę i pocałowałem, po czy zasnąłem. Rano jak się obudziłem była godzina 9. Nell jeszcze spała więc ja po cichu wyszedłem z sali i poszedłem do sklepu. Jak wróciłem dziewczyna już nie spała. Siedziała na łóżku i płakała. 

______________________________________________________________________________ 

Przepraszam że ten rozdział taki krótki, ale dopiero teraz przypomniało mi się że musze odrobić lekcje na juto i nauczyć się na kartkówke.

Jednym słowem - Jebana szkoła. XD 

Postaram nadrobić to nadrobić. Obiecuję że już kolejne rozdziały będą dłuższe. Jak nie dotrzymam słowa to pozwolę wam się zabić hahahaha XD 

Kocham was <3 

*GWIADZKI I KOMENTARZE BARDZIEJ MOTYWUJĄ* 

+ polsat ze mnie ^^ 




Może kiedyś będzie lepiej.. /BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz