Rozdział 8

1.4K 124 1
                                    


Weszliśmy do domu Leo. W salonie i kuchni nikogo nie było, lecz drzwi na taras były otwarte. Za domem, przy stoliku siedziała moja mama z jakimś mężczyzną. To nie był tata bruneta. Chciałam powiedzieć coś do mamy, ale nie zdążyłam bo Leondre zakrył mi usta i zaprowadził do swojego pokoju. Tam zaczęliśmy rozmawiać. 

Ja:

- Leo co ty robisz ?! 

Leo:

- Nie chciałem żeby nas zobaczyli. Porozmawiasz z matką w domu teraz dajmy im spokój.

Ja:

- A znasz chociaż tego faceta? I wiesz co on robi u ciebie w domu?

Leo:

- Nie, ale nie chce żebyś teraz się kłóciła z mamą. Chce spędzić czas z tobą.

Ja:

- Ok.

Chciałam iść do łazienki, wyszłam z pokoju mojego chłopaka i przez przypadek usłyszałam co moja matka mówiła temu facetowi. Powiedziała:

- Kocham cię. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.

Po tych słowach natychmiastowo zaczęłam płakać, poczułam się tak jak ja bym już dla niej nie istniała. Właśnie teraz zrozumiałam że mam tylko Leo. Uciekłam do domu. Chłopak musiał usłyszeć jak trzasnęły drzwi wejściowe kiedy ja wyszłam. Pobiegł od razu za mną. Wszedł do mojego domu bez pukania, do pokoju tez. Otworzył drzwi i zauważył mnie siedzącą i płaczącą na podłodze. Byłam cała w krwi. Na moich rękach pojawiło się kilka kolejnych kresek. Od razu zaczął ze mną rozmawiać. 

Leo:

- Księżniczko, dlaczego to zrobiłaś. 

Ja:

- Przepraszam. Kolejny już raz złamałam obietnicę. Dla mojej matki jestem już nikim. Zapomniała o mnie 

Leo:

- Ona cię przecież kocha, jesteś jej córką.

Ja:

- Może i jestem ale wiem że mnie nie kocha. Usłyszałam jak mówiła do tego faceta że jest dla niej najważniejszy. Dlatego uciekłam. 

Po tych słowach Leo podszedł do mnie podniósł mnie, mocno przytulił i pocałował. Czułam się niesamowicie, ale nie chciałam już znać mojej matki. Myślałam nad ucieczką z domu, chociaż by to nie wyszło. Leo by mi nie pozwolił. 

Leo:

- Skarbie ja muszę już iść jest późno. 

Ja:

- Nie.. Proszę zostań. Chce mieć cię teraz przy sobie. Jesteś jedyną osobą którą kocham i przez którą jestem kochana. Możesz nawet zostać na noc. 

Leo:

- Dobrze zostanę, tylko dlatego że cię kocham z całego serduszka i nie chcę żebyś robiła sobie krzywdę.

Pocałowałam go. Pocałunek przerwała moja matka wchodząca do mojego pokoju. 

Ja:

- Wyjdź stąd ! Nie chcę cię znać. 

Mama:

- Co w ciebie znowu wstąpiło ? I co to jest za chłopak ?

Ja:

- To jest Leo, mój chłopak. Byłaś dzisiaj w jego domu.. Teraz już wiem że mnie nie kochasz i że dla ciebie jestem nikim. 

Kobieta nic nie powiedziała i wyszła. Mam nadzieję że już tu nie wróci. 

Leo:

- Nell chodźmy już spać, jest późno. 

Ja:

- Dobrze tylko się przebiorę. 

Poszłam do łazienki. Kiedy wróciłam Leoś już leżał w łóżku i słuchał muzyki. Położyłam się obok niego. Poczuł jak się kładłam więc odwrócił się w moją stronę, mocno mnie przytulił i powiedział 

- Dobranoc księżniczko.

Nic nie odpowiedziałam, tylko się uśmiechnęłam i wtuliłam. 

_________________________________________________________________________

Macie kolejny rozdział. Tak wiem napisałam w poprzednim że może pojawić się później ale naszło mnie jakieś taki natchnienie no XDD 

Dobra ja idę pisać kolejny. Pojawi się on pewnie jakoś po 23 

Kocham was <3

*Gwiazdki i Komentarze mile widziane* 



Może kiedyś będzie lepiej.. /BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz