Rozdział 13

1.2K 97 2
                                    

Nelly siedziała i płakała, nawet nie zauważyła kiedy wszedłem. Usiadłem obok niej 

Ja:

- Księżniczko czemu płaczesz ? 

Nell: 

- Bo myślałam że się już nie obudzę.. Nie jestem już nikomu potrzebna.. 

Ja:

- Dlaczego tak myślisz ?? 

Nell:

- Bo to widzę. 

Ja:

- To źle widzisz.. Ja cie kocham i potrzebuje.. Bez ciebie moje życie nie miało by sensu. gdyby ni ty już dawno by mnie na tym świecie nie było. 

Nell:

- Dziękuję Bogu za to że cie mam. 

Po tych słowach przytuliłem ją z całej siły i pocałowałem. Nasz pocałunek przerwał nam mój tata. Chciał on powiedzieć że Nelly dzisiaj już może wyjść ze szpitala. Po 15 minutach byliśmy już gotowi i wychodziliśmy. Wsiadając do samochodu mojego ojca zauważyliśmy pewnego chłopaka. Był to Charlie, on też wychodził ze szpitala. Chyba znowu sobie coś zrobił, ponieważ miał całe ręce w bandażach. 

Nelly 

Wróciłam do domu ze szpitala. Chyba czuje się całkiem ok. Średnio pamiętam wczorajszy dzień. Przypomniało mi się tylko to co napisała moja mama na kartce, wiedziałam jeszcze że dostałam psa. Zastanawia mnie gdzie jest. Usłyszałam pukanie do drzwi. Był to Leo. 

Leo:

- Hej skarbie, Idziemy do kina ?? 

Ja:

- Oki tylko się przebiorę.

Leo;

- Dobrze zaczekam. 

Przebranie się zajęło mi nie całe 10 minut, jeszcze zanim wyszłam z łazienki przeczesałam włosy i lekko pomalowałam rzęsy. Pojechaliśmy do galerii. Gdy już byliśmy na miejscu od razu poszliśmy zobaczyć na jaki film idziemy. Postanowiliśmy pójść na jakiś horror. Film miał się zacząć o 16:05 a była 15:50 więc kupiliśmy popcorn, coś do picia i poszliśmy na salę. Po zakończeniu seansu nie chcieliśmy dzwonić po taksówkę, woleliśmy się przejść, ponieważ to było nie daleko. Kiedy szliśmy trzymaliśmy się za ręce. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. 

Od: Nieznany

- Jeśli chcesz wiedzieć gdzie jest twoja matka bądź jak najszybciej w domu : ) Inaczej możesz tego żałować.

Kiedy to czytałam miałam łzy w oczach.Nie wiedziałam kto to jest. Nie odpiłam mu. Razem z Leo zaczęliśmy biec do mojego domu. Byliśmy już przed drzwiami, trochę bałam się wejść. 

Ja:

- Leo trochę boję się sama wejść, wejdziesz ze mną ?

Leo:

- Oczywiście kochanie nie pozwolę żeby coś ci się stało.

Uśmiechnęłam się i przytuliłam go. Leondre otworzył drzwi i wszedł pierwszy, ja od razu za nim. 

____________________________________________________________________________

OGŁOSZENIA PARAFIALNE !!

<ZMIENIAM OKŁADKĘ>

*******

Wiem obiecałam że rozdziały będą dłuższe ale jestem już zmęczona i jakoś dzisiaj nie miałam weny.

Jutro rozdział zapewne pojawi się jakoś po 17 lub nawet później. 

Jak myślicie kto może być tym obcym człowiekiem co wysyła pogróżki Nell??

*Gwiazdki i Komentarze bardziej motywują*



Może kiedyś będzie lepiej.. /BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz