R7

529 60 16
                                    

Natalia:
Obudziłam się i czułam , że ktoś ambitnie się we mnie wpatruje. Odwróciłam głowę na miękkiej poduszce i popatrzyłam w lewo.
To był Michael. Siedział na krześle przy łóżku , na którym akurat postanowiłam uciąć sobie maleńką drzemkę. Patrzył na mnie tymi pięknymi oczętami .
Po chwili wpatrywania się w swoje tęczówki wkońcu zapytałam:

-Mike , coś się stało?

-Nie słoneczko, tylko jesteś taka piękna , że nie mogę się na Ciebie napatrzeć. - mówił z taką czułością w głosie , ciągle patrząc w moje oczy.

Poczułam jak na policzkach robią mi się wypieki. Poprostu jak by ktoś położył na nich rozzażone kawałki węgla. Czułam jak płoną. Było mi tak miło słyszeć te słowa, a zwłaszcza od niego ,od Michaela, mojego Michaela.
Szybko zmieniając temat znów o coś spytałam:

- Długo już tu siedzisz ?

-Nie wiem , może godzinę, może dwie. - odparł ze spokojem.

-Co?! O Boże ! To która jest godzina ?- dopytywałam zszokowana tą wiadomością.

Michael sięgnął ręką na stolik nocny po telefon .

- Jest 17:42.

Słysząc to wyskoczyłam jak poparzona z przyjemnego i bardzo wygodnego łoża.

-Co się stało myszko ? Czemu się tak zerwałaś ?

-Michael, miałam przeprowadzić z Tobą rozmowę wstępną o twojej przeszłości prawniczej.-mówiłam szykując się w biegu.

-Wiem skarbie , ale to przełożyłem.

Weszłam z salonu do pokoju z ogromnym zdziwieniem na twarzy. ,,Czemu mnie o tym nie poinformował? "- zastanawiając się tak , zauważyłam , że Mike wpatruje się we mnie jakby miał mnie zaraz pożreć.

- Co się tak gapisz ? - zapytałam dalej się zastanawiając.

Michael ocknął się z tego niby transu i wyjąkał:

- A... bo...ty...to znaczy...masz...no wiesz...yyy...

-Co ? -Spojrzałam po sobie i zorientowałam się , że stoję w samej bieliźnie.

-Pff - przewróciłam oczyma i z ironią dodałam jeszcze :
- Co ? Kobiety w bieliźnie nie widziałeś ? Zamknij buzię bo wyglądasz jak byś miał mnie zaraz pożreć.-zaśmiałam się i wyszłam do łazienki.

Michael:
Wyglądała tak słodziutko gdy spała , jak mała dziewczynka zmęczona po zabawie na podwórku.
Przed chwilą stała tu właściwie pół naga , a jak jakiś idiota gapiłem się na nią.
Ale to było silniejsze , wyglądała tak ślicznie , bosko , tak seksownie. Wyszła do łazienki . Po chwili wstałem i podążyłem za nią . Zapukałem w drzwi i zapytałem :

- Natalia ? Jesteś tam ?

Odpowiedziały mi otwierające się drzwi , a w nich ona. Piękna jak gwiazda. Była ubrana w śliczną czarną ,koronkową sukienkę. Jej czekoladowe loki opadały na ramiona , uśmiechała się i podeszła łapiąc mnie za biodra.

- I jak wyglądam ?-spytała.

- Cudownie - wyszeptałem jej do ucha , zaraz byliśmy w siebie wtuleni.

Już miałem ją pocałować, gdy szybko się oderwała i z cwanym uśmieszkiem powiedziała:

- Chodź , bo Frank już pewnie czeka.

- Ej to nie fair.

-Ej to nie fair .-przedrzeźniała mnie i znikła za drzwiami .

Po Drugiej Stronie Medalu /MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz