- Świeżuchu! Wstawaj! Czas poznać Labirynt! - Minho przedziera się do mnie przez warstwy snu.
- Nigdzie nie idę! - Krzyczę.
Słyszę jak chłopak odchodzi, więc znów zaczynam spać. Wszystko jest ogay, kiedy nagle...
- Aaa! - Wrzeszczę, kiedy woda wylewa się na moją twarz.
Wyskakuję ze śpiwora i otrząsam się jak pies. Patrzę na chłopaków. Newt i Minho.
No kto by się spodziewał?
- Nie chciałaś po dobroci to trzeba było siłą. - Mówi Newt z tym swoim niewinnym uśmieszkiem.
Zagryzam wargę i zaciskam pięści trzęsąc się z zimna.
- Wy cholerne krótasy! - Wrzeszczę. - Jeszcze się doigracie... A teraz poproszę o suche ubranie.
Oboje wywracają oczami i ciągną mnie do Bazy. Dostaję T-shirt Newta i spodnie jakiegoś czternastolatka. Nie jest idealnie, ale przynajmniej jestem sucha.
Po kilku minutach wychodzę z pokoju przywódcy do chłopaków i kierujemy się Wschodnich Wrót. Są już otwarte. Podchodzimy do małego domku po ich prawej stronie. Minho pokazuje ręką żebym popatrzyła.
Nachylam się i patrzę. I wiem, że już tego nigdy nie usunę z pamięci.
Zaczynam panikować. Mam wrażenie, że żebra zaciskają mi się na płucach, a z oczu ciekną mi łzy.
- Cholera! Beza, co się dzieje?! - Krzyczy Newt. - Oddychaj! Licz do dziesięciu i zamknij oczy. Wszystko jest ogay, jesteś bezpieczna.
Robię co mi każe, a po paru minutach jest już trochę lepiej.
- Purwa, młoda, ale mnie nastraszyłaś... - Mówi Minho.
- T-t-t... - Nabieram powietrza. - To coś... To tak... Tam sobie żyje...? - Chłopcy kiwają głowami. - O mój Boże...
- Nie przejmuj się - mówi Minho. - Newt jak to zobaczył to uciekł z krzykiem jak mała dziewczynka.
Patrzę na Newta, który nagle się zarumienił.
- Nie wspominaj tego, Minho - mówi spuszczając wzrok.
- Potem Ci opowiem więcej bajek o Newcie Płaczliwym - szepcze mi na ucho Minho, a następnie mówi już głośniej - To miejsce to Strefa. Wokół niej jest ogromny Labirynt, który co noc się zmienia - patrzy na moje oczy, które wręcz proszą się o wyjście z orbit - Wiem, trudno to ogarnąć, ale nic na to nie poradzę.
Idziemy dalej, a Minho i Newt opowiadają mi o Zwiadowcach, Rzeźnikach, Ogrodnikach i Flejach. Reszty nie muszą, bo dokładnie znam Plastra i Patelniaka.
Głowa mi pęka od nadmiaru informacji, ale staram się nie panikować. Kiedy chłopcy kończą opowieść idziemy do stołówki, a ja idę do kuchni pomóc Patelniakowi ze śniadaniem.
- Cześć! Jak tam? - Mówię wchodząc.
- Em... Cześć... Już lepiej, ale nic nie pamiętam.
- Trzeba było nie pić - wzruszam ramionami.
- To był pomysł Noaha, to jego musisz opieprzać. - Broni się Siggy. - Ale już dosyć gadania, bo trzeba śniadanie robić! Dzisiaj jemy bułki. Jak ja nie lubię robić bułek - wzdycha.
- Zaraz, zaraz... Mamy zrobić trzydzieści bułek, czy macie jakieś maszyny do tego?
- Zero maszyn, same noże. - Wzdycha. - Ja kroję, a ty smarujesz masłem i dodajesz ser, szynkę, dżem, warzywa lub Nutellę.
Robimy wszystko szybko i zgodnie. Po około dziesięciu minutach przychodzą pierwsi chłopcy. Rozdajemy po bułce i kubku herbaty, którą Patelniak wcześniej zaparzył.
Sama też jem, a następnie wychodzę w poszukiwaniu moich przyjaciół i siostry. Znajduję ich pod lipą w lasku.
Siedzę na ziemi i nikt się nie odzywa ani nie uśmiecha. No chyba, że to Newt, bo on zawsze łazi z bananem.
Podchodzę do nich i siadam pomiędzy Noahem, a Leną.
- Coś się stało? - Pytam.
- Minho chce wyjaśnień , a ja... nie mogę mu tego ot tak powiedzieć, bo wiesz jak to się ostatnio skończyło.
- Musi być jakiś sposób - mówi Newt.
- Jest, ale wszystko zależy od mojej siostry - odwraca się w moją stronę. - Pamiętasz kod białej ściany?
***
Jeśli to czytacie to aj pewnie jestem już w szpitalu. Tia... Jak Lena, Noah, Patelniak i Newt wyszli to ja sobie poszłam :') Za wstawiony rozdział dziękuję newt777, bo jakimś cudem doczytała się moich bazgrołów :') Piszcie, co myślicie o kodzie białej ściany, jestem ciekawa, czy ktoś zgadnie o co chodzi :'D
DoZo!
CZYTASZ
Zakazana Streferka || The Maze Runner FF||
Fiksi PenggemarNagły powrót znienawidzonej Streferki... Kiedy po raz pierwszy trafiła do Strefy nieźle tam namieszała... Została zrzucona z Urwiska, a teraz po kilku miesiącach wraca... Czy uda jej się odbudować zaufanie? Czy bliskie jej niegdyś osoby wrócą do nie...