05.

4.5K 241 41
                                    

- Wróć wcześnie. - powiedziałam, gdy Niall wychodził z kolegami z drużyny do klubu.

- A co będę z tego miał? - spytał z chytrym uśmiechem.

- Zobaczymy. - mruknęłam i cmoknęłam go w usta.

- Wrócę za godzinę. - powiedział i klepnął mnie w tyłek. - Kocham Cię.

- Ja Ciebie też. - uśmiechnęłam się. Odwróciłam się na pięcie i weszłam do salonu, gdzie moja córka oglądała bajkę.

- Jestem głodna. - jęknęła.

- Jadłaś pięć minut temu. - powiedziałam i parsknęłam śmiechem.

- Ale nadal jestem głodna.

- Widać, że masz to po tacie. - mruknęłam pod nosem. Wstałam z kanapy i ruszyłam w kierunku kuchni. - Co byś zjadła?! - spytałam.

- No nie wiem! - krzyknęła.

- Może być zapiekanka z obiadu?

- Tak! - pisnęła. Wywróciłam oczami i na talerz nałożyłam kawałek zapiekanki makaronowo-serowej. Wsadziłam talerz do mikrofali i ustawiłam czasz. Po trzech minutach kuchenka wydała z siebie dźwięk, więc wyciągnęłam talerz z mikrofalówki i wzięłam widelec. Weszłam do salonu i na stoliku położyłam naczynie z zapiekanką. Emily uśmiechnęła się szeroko i od razu doskoczyła do talerza.

- Gdzie Ci się to mieści? - spytałam, a brunetka wzruszyła tylko ramionami.

***

Minęła godzina, a Niall nie wrócił. Próbowałam do niego do dzwonić, ale miał wyłączony telefon. Emily już spała, a ja siedziałam w salonie z telefonem w ręku. Minęła druga godzina, a on nie dał znaku życia. Trzecia godzina to samo. Minęła czwarta godzina, a ja usłyszałam jak ktoś w wchodzi do mieszkania. Niepewnie weszłam do korytarza, gdzie spotkałam ledwo stojącego Niall'a. Przeklinał pod nosem, próbując zdjąć buty. Ściągnął kurtkę i rzucił ją na ziemię. Odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się zadziornie.

- Miałeś wrócić za godzinę. - szepnęłam.

- Trochę się przedłużyło, daj spokój. - machnął ręką i próbował do mnie podejść, ale odsunęłam się.

- Jesteś pijany, Niall. - powiedziałam. Blondyn nic nie zrobił sobie z moich słów i złapał mnie w talii. - Niall, puść mnie. - odparłam spokojnie.

- Obiecałaś mi coś. - szepnął mi do ucha. Było od niego czuć wódką i nie podobało mi się to.

- Ty też. - powiedziałam cicho. Niall złapał za brzegi za brzegi mojej koszulki, ale odepchnęłam go. - Zostaw mnie! - krzyknęłam.

- Nie takim tonem, suko. - syknął, a po chwili poczułam pieczenia na moim prawym policzku. Przyłożyłam dłoń do policzka i spojrzałam na blondyna ze łzami w oczach. Twarz Irlandczyka nie wyrażała żadnych emocji. Złapał mnie za ramiona i rzucił na ścianę. Czułam jak mój kręgosłup strzela, a ja osunęłam się na ziemię.

- Mamo! - usłyszałam głos Emily. Przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej i spojrzałam na brunetkę.

- Emily, wracaj do pokoju. - powiedziałam i spojrzałam na Niall'a. Dziewczynka posłusznie poszła do swojego pokoju, a ja musiałam rozprawić się z moim mężem. Niebieskooki spojrzał na mnie z pogardą i chwiejnym krokiem wszedł na górę. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać. On nigdy mnie tak nie potraktował.

- Mamusiu? - poczułam dłoń na swoim ramieniu. Podniosłam głowę i spojrzałam na niebieskooką brunetkę. - Dlaczego tata Cię uderzył? - spytała.

Horan Family||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz