- Tato, pomożesz mi? - spytał Teddy.
- W czym?
- Mam napisać pracę o swoich rodzicach, jak się spotkaliście i takie tam. - powiedział, a ja się uśmiechnąłem.
- W takim razie siadaj. - powiedziałem. Chłopak usiadł na fotelu i wystawił przed siebie kartkę i długopis.
- Też chcę posłuchać! - pisnęła Emily i usiadła obok mnie na kanapie.
- Jak się poznaliście? - spytał mój syn.
- Wasza mama była nową osobą w szkole. Mieliśmy wtedy piętnaście lat, a ja jako pierwszy odważyłem się do niej podejść.
*retrospekcja*
Zobaczyłem nową na środku korytarza. Kurczowo ściskała w dłoni książkę, a na jej twarzy malowało się przerażenie. Bała się nowej szkoły, tak samo jak ja. Przełknąłem głośno ślinę i powolnym krokiem podszedłem do niej. Klepnąłem ją delikatnie w ramię, a ona gwałtownie podniosłam głowę.
- C-cześć. - wyjąkałem. - J-j-jestem Niall. - przestawiłem się i wyciągnąłem do niej dłoń.
- Mercy. - uśmiechnęła się i uścisnęła moją dłoń.
- S-skąd jesteś?
- Z Doncaster, ale Ty chyba nie jesteś z Anglii, prawda?
- N-nie, jestem z I-irlandii.
- Spokojnie. - zaśmiała się. - Przecież Cię nie ugryzę. - dodała, a ja zaśmiałem się nerwowo.
Wtedy już wiedziałem, że będziemy przyjaciółmi.
*koniec retrospekcji*
- Naprawdę denerwowałeś się przed dziewczynami? - spytała zdziwiona Emily.
- Tak, kiedy jakaś do mnie podchodziła, nie wiedziałem co powiedzieć. Jąkałem się lub w ogóle nie mogłem wydusić z siebie słowa. Wasza mama byłą pierwszą dziewczyną, do której podszedłem. - powiedziałem.
- Mama powiedziała mi kiedyś, że nie mogłeś odpędzić się od dziewczyn. - odezwał się Teddy.
- Kiedy zaprzyjaźniłem się z mamą, zdobyłem pewność siebie, zacząłem umawiać się z dziewczynami, ale to nie było to. Wasza mama często pomagała mi gdzie mam zaprosić dziewczyny.
- Kiedy tak naprawdę się w niej zakochałeś? - spytał mój syn.
- Odkryłem to przez waszego wujka Louis'a. W liceum poznałem dziewczynę imieniem Alex. Była niską brunetką o niebieskich oczach. Uwielbiała piłkę nożną i jazdę na deskorolce.
- Właśnie opisałeś mamę. - powiedziała Emily.
- Louis też mi to powiedział. Alex była podobna do waszej mamy, dlatego mi się spodobała.
- Kiedy spytałeś ją czy zostanie Twoją dziewczyną? - spytał Teddy.
- Byliśmy na wycieczce w Paryżu. - zacząłem.
- O boziu, jak romantycznie! - pisnęła Emily. Zaśmiałem się i poczochrałem jej włosy.
- Przez tygodnie planowałem jakby jej to powiedzieć, ale nigdy mi to nie wychodziło. W końcu nakryła mnie jak rozmawiałem z wujkiem Jason'em o dziewczynie, w której się zakochałem. Gdy zapytała o kim mówię, skłamałem. Nie odważyłem się, ale kiedy Jason wrócił do pokoju i oznajmił mi, że Mercy płaczę, poszedłem do niej i zastałem ją w pokoju z obojętnym wyrazem twarzy. Powiedziała wtedy, że to moje życie i robię z nim co chcę. Jednak powiedziałem, że ją okłamałem i przyznałem, że to ona jest dziewczyną, o której mówiłem. - powiedziałem z uśmiechem.
- Mieliście kiedyś jakieś kłótnie?
- Tak i to sporo. Największa była wtedy, gdy mama miała wyjechać na studia do Nowego Jorku. Zerwałem z nią, ponieważ nie mogłem się z tym pogodzić. Było to na balu szkolnym, na którym zostałem królem, a wasza mama królową, ale ona się nie pojawiła, wtedy dostała ją inna dziewczyna, która potem pocałowała mnie na oczach waszej mamy. Wybiegłem z sali, ale pojechała już wtedy do domu. Następnego dnia miała wyjechać do Nowego Jorku, więc pojechałem za nią na lotnisko, ale okazało się, że jest już za późno. Samolot odleciał dwie minuty temu. Usiadłem na krzesłach, a jakiś starszy pan mnie pocieszał. Wyszedłem z lotniska zrezygnowany. Myślałem, że ją straciłem, ale usłyszałem jej głos. Stała tam i uśmiechała się do mnie. Powiedziała wtedy, że nie może mnie zostawić.
- Kiedy oświadczyłeś się mamie?
- Było to w ten sam wieczór, gdy wyszedłem ze szpitala.
- Byłeś w szpitalu?
- Tak, podciąłem sobie żyły, gdy jedna dziewczyna przyszła do mojego domu i powiedziała, że jest ze mną w ciąży. Wasza mama wtedy mnie opuściła, ponieważ powiedziała, że dziecko potrzebuję ojca. Upiłem się i podciąłem żyły. Gdyby nie wasza babcia, już dawno by mnie tu nie było. Tydzień byłem w śpiączce, a drugi tydzień musiałem zostać na obserwacji. Gdy wyszedłem ze szpitala, zabrałem waszą mamę na wzgórze, z którego było widać całą panoramę Londynu. Wtedy powiedziała, że to dziecko nie jest moje, tylko kolegi z uniwersytetu. Tak bardzo się wtedy cieszyłem i wiedziałem, że to ten moment. Nawet nie wiecie jak się cieszyłem, gdy powiedziała ''tak''. - opowiedziałem. Widziałem, że moje dzieci słuchały mnie z wielkim zainteresowaniem.
- Kiedy mama się obudzi? - spytała Emily.
- Nie wiem, Ems. Lekarz powiedział, że niedługo. - odpowiedziałem.
- Chcę, żeby tu była. - powiedział Teddy, a w jego oczach zobaczyłem łzy.
- Chodźcie tu do mnie. - powiedziałem i rozłożyłem swoje ramiona. Emily wtuliła się we mnie, a po drugiej stronie pojawił się mój syn. - Wasza mama niedługo do nas wróci.
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
XXXX
Jeszcze jeden :)
Takie wspomnienia :')
Marcelina x
CZYTASZ
Horan Family||n.h. ✔
Fanficdruga część ''friends'' . Piątka dzieci, zdrada i dużo problemów - to właśnie rodzina Horan. #8 in Losowo - 17.03.2016 #9 in Losowo - 18.03.2016 #4 in Losowo - 24.03.2016