Rano wstałam o 6 jak nigdy i zaczęłam się szykować do szkoły, nawet moja mama była w szoku. Chciałam wyglądać jak najlepiej żeby spodobać się Maksowi, ubrałam czarne spodnie i szary t-shirt na ramiączkach. Wychodząc na wszelki wypadek wzięłam ze sobą bluzę gdyby miało się ochłodzić. Dotarłam na przystanek 10 minut przed autobusem, na przystanku stały te same dziewczyny co wczoraj lecz dziś nie chciałam do nich podchodzić, a one już mnie o nic nie wypytywały. W busie powtarzałam materiał przed poprawkami i słuchałam muzyki. Szłam pod salę od historii, czekały mnie dwie godziny poprawiania prac klasowych. Nauczycielka zgodziła się bym przez te dwie lekcje napisała tyle ile zdąrze, a reszte po zajęciach lub na przerwie. Na zajęciach zdąrzyłam napisać 4 sprawdziany i został mi do napisania jeszcze jeden. Zostawiłam go sobie na później i poszłam do kolejnej nauczycielki, tym razem od matematyki. Również zgodziła się bym poprawiła sprawdziany więc usiadłam w pierwszej ławce i zaczęłam pisać. Rozejrzałam się po sali by zobaczyć Maksa lecz nigdzie go nie widziałam, zmartwiłam się bo wyszykowałam się dziś dla niego i poprawiam wszystkie przedmioty żeby mu się spodobać, a jego nie ma. Nagle w połowie lekcji, drzwi się otworzyły i w klasie zjawił się Maks, odruchowo poprawiłam włosy i uśmiechnęłam się.
- A Pan do kogo? - zapytała nauczycielka.
- Ja chodzę do tej klasy. Przepraszam za spóźnienie, ale jakiś kretyn nie potrafi jeździć samochodem i miałem wypadek. - głos miał lekko roztrzęsiony i wyglądał na bardzo zdenerwowanego.
- to masz samochód? - zapytała nauczycielka.
- już nie, a raczej mam, ale na lawecie.- podszedł do mojej ławki i usiadł obok.
- Jak się nazywasz kolego?
- Maks. Maks Wesley.
- dobrze, nie wpiszę Ci tym razem spóźnienia.
- dziękuje.
Starałam się nie rozpraszać i dalej pisałam sprawdziany, kątem oka widziałam jak Maks się na mnie patrzał całą lekcje, czułam się spięta, ale dałam rade napisać swoje zaległości.
Zadzwonił dzwonek i zostałam w sali by umówić się na resztę poprawek. Gdy wyszłam z sali znowu się z nim zderzyłam.
- hej Rubi.
- hej, nic Ci nie jest ? Znowu na siebie wpadliśmy- zachichotałam.
- Jak się czujesz? - obeszłam go na około i sprawdziłam czy jest cały. Chłopak miał rozcięty łuk brwiowy co przeraziło mnie strasznie i nie myśląc o tym jak zareaguje przytuliłam się do niego.
- ja, ja, przepraszam, nie... ja musze już iść.- odwróciłam się, a on zaczął iść za mną.
- za co przepraszasz?
- że Cię przytuliłam, nie ważne.
- nie przepraszaj, podobało mi się.- przyciągnął mnie do siebie i przytulił, po czym puścił.
- przepraszam. - powiedział i się uśmiechnął.
- głuptas.- zaśmiałam się i zaczęłam iść do swojej szafki. Maks szedł za mną i wiedziałam, że patrzy na mój tyłek. Zaczęłam chować książki do szafki, gdy on uszczypnął mnie w ramie.
- ałć, a to za co ?!
- co robisz dziś wieczorem ? - uśmiechnął się i oparł o moją szafkę.
- chciałam się uczyć. - idealnie wykorzystałam moment, żeby pokazać mu że się przykładam do nauki.
- a czy mogłabyś na dwie godzinki ze mną wyjść ?
- ja, yyyyy ja. - nie wiedziałam czy udawać niedostępną czy skorzystać z okazji spędzenia z nim czasu i się zgodzić.
- więc tak czy nie ?- chłopak podszedł bliżej mnie, tak że wprawie się dotknęliśmy i przygryzł wargę.
- hmmm nie. - kłamałam.
- Co ale jak to ?! Myślałem
- że na Ciebie lecę? - przerwałam mu, przez chwile nic nie mówił, a gdy chciał już się odezwać podeszłam do niego.
- blefuje, wyjdę z Tobą, przyda mi się przerwa od nauki.
-ha ha ha bardzo zabawne. Bądź o 17 koło ratusza.
To było takie ekscytujące, że do końca lekcji nie mogłam się skupić i cały czas myślałam o tym jak był blisko mnie i przygryzł wargę.
Teraz wiem, że się w nim zakochuje.☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
podoba się ? Pisać dalej ? Chciałam wiedzieć, bo nie wiem czy coś zmienić i czy opowiadanie jest ciekawe. Jak myślicie ?
~MCNajka
CZYTASZ
Psychopatka
Teen Fiction#PART 1 Rubi - w szkole, wśród znajomych niewinna, nieśmiała i spokojna nastolatka. Nie trzyma z nikim kontaktu i unika rozmów z chłopcami. Po za szkołą uwodzicielska morderczyni. Piękna, niska blondynka o niebieskich oczach. Rubi ma 17 lat i probl...