Jest godzina 15 i słyszę pukanie do drzwi.
- dzień dobry Rubi, wstajemy obowiązki wzywają. - w moim pokoju pojawiła się mama Maksa.
- dzień dobry, zaraz zejdę na dół.
Wstałam, poszłam wziąć szybki prysznic i ubrałam się.
Zeszłam do salonu gdzie czekali na mnie rodzice Maksa.
- a więc jakie to obowiązki?
- podobno lubisz konie i znasz się na opiece nad nimi? - tata Maksa trzymał w ręku szczotki do czyszczenia oraz nożyczki.
- tak jeździłam kiedyś na zawodach.
- a wiesz co i jak?
- jasne chodźmy. - ubrałam bluzę i poszłam z tatą Maksa do stajni, gdzie czekało mnie mnóstwo pracy.
- a gdzie Maks?
- przerzuca siano za stodołą. -odpowiedział i zaczął wyprowadzać konie z boksów.
Wzięłam się do roboty i i skończyłam wszystko o 19. Wróciłam do domu głodna, brudna i zmęczona i od razu popsuł mi się humor.
Nie widziałam Maksa od rana więc napisałam mu sms, że wychodzę po obiedzie i będę wieczorem. Zjadłam obiad, ogarnęłam się i poszłam do domku w lesie.
Weszłam do środka i smród aż mnie cofnął.
- o Boże Alan ty się zesrałeś? Co jest kurwa nie masz klasy ? Jak zwykle ja wszystko muszę sprzątać. - chłopak resztkami sił próbował krzyczeć.
- znudziłeś mi się Alan. Żegnaj.
Złapałam za nóż i podcięłam chłopakowi gardło po czym rozwiązałam sznur i zaczęłam pozbywać się zwłok i zeschniętej krwi.
Często oglądałam seriale typu CSI i wiedziałam jak pozbywać się dowodów. O godzinie 21 wróciłam do domu.
-hej Loki. - tak nazywałam lokaja i chyba nawet to lubił.
- witam Panno Dools.
- Maks jest ?
- wyszedł godzinę temu.
- okey. Dzięki Loki.- rozmawiałam z nim jak ze swoim ziomkiem i nawet był taki tylko dla mnie.Poszłam na górę.
Puściłam głośno muzykę i rzuciłam się na łóżko pozbywając się wszystkich emocji krzycząc i płacząc w poduszkę.
CZYTASZ
Psychopatka
Ficção Adolescente#PART 1 Rubi - w szkole, wśród znajomych niewinna, nieśmiała i spokojna nastolatka. Nie trzyma z nikim kontaktu i unika rozmów z chłopcami. Po za szkołą uwodzicielska morderczyni. Piękna, niska blondynka o niebieskich oczach. Rubi ma 17 lat i probl...