Siedziałam dzisiaj cały dzień w domu i przeglądałam mój Tumblr. Zastanawiałam się co ubrać na dzisiejszą imprezę, na którą ide, żeby znaleźć kolejnego chłopaka, ktory zadowoli mój ,, zabójczy głód". Zajrzałam do szafy i wyjęłam z niej czarną sukienkę. Była juz 20 więc przebrałam się i nałożyłam makijaż, wyszłam z domu niezauważalnie, rodzice i tak mają mnie gdzieś. Przestali się mną interesować jak miałam 10 lat.
Weszłam do klubu w którym bywam bardzo często i wszyscy mnie tu znają i szanują. Nie żebym była jak jakiś gangster, ale Ci co ze mną zadarli wiedzą, że lepiej tego nie robić.
Podeszłam do baru i zamówiłam Mojito jednocześnie siadając na krześle.
- Cześć kotku, czego tutaj szukasz ? - spojrzałam w prawo i ujrzałam przystojnego bruneta o bardzo ciemnych oczach.
- Miałam ochotę się dobrze zabawić. - starałam się brzmieć uwodzicielsko.
- A nie bawisz się dobrze? - przysunął mi pod rękę drinka.
- Lubisz whisky?- Amator. - prychnęłam i odsunęłam od siebie trunek chłopaka.
- Dlaczego Amator ? Masz coś lepszego ? - zauważyłam, że chłopak ma na tyle wypite, że łatwo będzie go stąd zabrać więc nie czekając dłużej, skończyłam swojego drinka i pochyliłam się nad nim i szeptem zaproponowałam wyjście z klubu.
- Masz ochotę na spacer ? - musnęłam językiem kawałek jego ucha. Chłopak zadrżał, co było znakiem, że mu się to spodobało.
- Pewnie kotku. - uśmiechnął się jednocześnie obejmując mnie w talii.
Wyszliśmy z klubu. Starałam się pokazać mu, że to ja ustalam reguły i nie mam ochoty rozmawiać. Zaprowadziłam go w miejsce w którym jakby to opisać, zajmowałam się swoim hobby.
Chatka w środku lasku, niedaleko od mojego domu, kiedyś zarośnięta przez krzaki i oblegana przez obrzydliwe robale i szczury. Chatka, w której próbowano mnie zgwałcić, w której zabiłam pierwszy raz w życiu.
- Jesteśmy. - otworzyłam mu drzwi i wskazałam ręką by wszedł do środka.
Chłopak wszedł i szybko znalazł miejsce na kanapie. Zamknęłam drzwi i zakryłam okna. Podeszłam do niego i założyłam ręce na jego szyje, chłopak wstał i zbliżył się do mnie, chciał mnie pocałować, ale nie pozwoliłam mu na to i lekko go pchnęłam na łóżko. Podeszłam do szafy w której miałam kajdanki i narzędzia tortur. Kazałam mu się rozebrać i spięłam go kajdankami. Chłopak był podniecony, zaczęłam go dotykać i całować po całym ciele. Kiedy wystarczająco się napalił i chciał przejąć inicjatywę, wstałam i z szuflady obok wyjęłam rękawiczki z metalowymi pazurami, którymi rozerwałam nie jedną tętnicę. Skaleczyłam jego tors i lekko zaczęła sączyć się krew. Chłopak zajęczał i zaczął się wiercić, powiedział że chce być u góry, wtedy skaleczyłam go drugi raz.
- Ja tu ustalam reguły. - złapałam go za gardło.
- Ja już nie chce, przestało mi się podobać, rozwiąż mnie !
- To dopiero początek myszko. - oblizałam usta i przejechałam ostrymi paznokciami po jego twarzy. Chłopak zaczął krzyczeć co mnie wkurzyło więc bez żadnego wahania wyrwałam mu język. Widziałam przerażenie w jego oczach, podniecało mnie to nie przerywałam swojej zabawy. Rozcięłam mu brzuch i zaczęłam rozcinać mu resztę narządów. Nawet nie zauważyłam kiedy przestał się ruszać. Zrobił się zimny więc zakończyłam swoją zabawę i zaczęłam wszystko sprzątać. Pozbyłam się zwłok i już miałam wychodzić, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Przeraziłam się bo nikt nie wiedział o tym miejscu, myślałam że to policja. Rozejrzałam się po pokoju czy nie ma nigdzie żadnych dowodów i otworzyłam drzwi....☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hej wszystkim :) Podoba się rozdział? Chcecie kolejny? Piszcie komentarze ;) zapraszam~ MCNajka

CZYTASZ
Psychopatka
Novela Juvenil#PART 1 Rubi - w szkole, wśród znajomych niewinna, nieśmiała i spokojna nastolatka. Nie trzyma z nikim kontaktu i unika rozmów z chłopcami. Po za szkołą uwodzicielska morderczyni. Piękna, niska blondynka o niebieskich oczach. Rubi ma 17 lat i probl...