Jest 7 rano, a za pół godziny mam busa do szkoły... Wstałam z łóżka, wzięłam szybki prysznic, pomalowałam się i wyszłam z domu. Na przystanku stały dwie dziewczyny z mojej szkoły, zapomniałam zapalniczki więc podeszłam do nich.
- Sory, macie może ognia?- obie spojrzały na mnie jakby pierwszy raz widziały palącą dziewczyne.
- jasne, Ty jesteś Rubi prawda ?
- tak jestem, jakiś problem z tym ?
- nie, po prostu nigdy się do nikogo nie odzywasz, a fajna się wydajesz. - dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. Oddałam jej zapalniczke i podziękowałam.
- dzięki, nie szukam przyjaciół.
Przyjechał autobus, całą drogę sluchałam muzyki i myślałam o Maksie...Szłam z ubikacji do klasy i wpadłam na jakiegoś kolesia w kapturze, okazało się że to Maks. Szczęka opadła mi do samej ziemi, w brzuchu miałam miliard motylków, które rozwalały go od środka, a nogi straciły równowagę i upadłam. Wszystko trwało może 3 sekundy, a ja czułam jakby to wszystko było w zwolnionym tępie. Maks odwrócił się:
- sorry. Rubi ?! Co ty tu robisz ? Ja, ja, ja przepraszam nie zauważyłem że to ty. - chłopak jąkał się co było takie urocze.
- Nic mi nie jest, jest wporządku.- otrzepałam spodnie, a on pomógł mi wstać. Znów poczułam dotyk jego cudownych, miękkich dłoni. Przeszedł mnie dreszcz.
- więc yyyyy, chodzisz tu do szkoły? - spojrzał mi w oczy.
- tak, a ty ? Będziesz tu chodził?- zapytałam i uśmiechnęłam się do niego.
- tak, to mój pierwszy dzień i już mi się spodobał.
- dlaczego?
- bo spotkałem Ciebie.- zarumieniłam się co było po mnie widać. To co powiedział było urocze.
- to miłe. Co masz teraz?
- technologię i nie wiem gdzie jest moja sala. - w tym momencie stanęło mi serce.
- 23?
- tak a co?
- to mamy razem zajęcia.
- więc? Idziemy? - nigdy nie czułam się taka szczęśliwa, pierwszy raz czułam, że chce chodzić do szkoły.
Jestem w klasie z Maksem i mam nadzieje, że poznam się z nim bliżej.
Rozmawialiśmy ze sobą na każdej lekcji i przerwie, opowiedział mi dlaczego dwa razy nie zdał i gdzie wcześniej mieszkał, też mu o sobie opowiedziałam i byłam z nim szczera, nie powiedziałam mu tylko co robie w wolnym czasie...
Dzień minął szybko i bardzo miło, po lekcjach wróciłam busem do domu i cały dzień leżałam na łóżku i myslałam o tym co mi mówił. Lubi mądre i samodzielne dziewczyny, czas zacząć sie uczyć. Wyjęłam książki z plecaka i do poźnej nocy przyswajałam materiał z ostatniego miesiąca. Byłam zdziwiona jak szybko wszystkiego się nauczyłam, nigdy nie szło mi to z taką łatwością, może dlatego że nie miałam motywacji. Poszłam spać o 3 w nocy...
Jak ja jutro wstane do szkoły?!
Zaliczę jutro wszystkie zaległe sprawdziany, tylko pozostaje pytanie czy nauczyciele się zgodzą. Nawet nie wiem jak mój wychowawca się nazywa, a to mój drugi rok w tej szkole.
Oby jutro był normalny dzień tak jak dziś.☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Jak myślicie ? Rubi się bardzo zmieni dzięki Maksowi ? Już mam pomysły na następne rozdziały także wieczorem może dodam kolejny ;) miłego czytania ;)
![](https://img.wattpad.com/cover/60032302-288-k836699.jpg)
CZYTASZ
Psychopatka
أدب المراهقين#PART 1 Rubi - w szkole, wśród znajomych niewinna, nieśmiała i spokojna nastolatka. Nie trzyma z nikim kontaktu i unika rozmów z chłopcami. Po za szkołą uwodzicielska morderczyni. Piękna, niska blondynka o niebieskich oczach. Rubi ma 17 lat i probl...