Do zdarzenia miało dojść w miniony weekend w niedzielę - Piłam sobie poranną herbatkę, kiedy coś nagle rąbnęło za oknem - mówi pani Malfajda. Z racji słusznego wieku, musiało minąć kilka minut zanim nasza rozmówczyni wygramoliła się z fotela i wyszła na zewnątrz. Widok jaki zastała, był co najmniej szokujący. Na miejscu gdzie rosły unikatowe krzewy powstała wielka dziura, obok której poniewierały się kawałki błota - Myślałam, żem normalnie zejdę na miejscu, ale na szczęście zawsze nosze przy sobie whisky - dodaje Malfajda, która bardzo przeżyła ten wypadek.
Specjalnie powołana komisja z Ministerstwa, bada szczegóły katastrofy i nie wyklucza, że mogą być za niego odpowiedzialne siły związane z Sami - Wiecie-Kim. Jeśli wierzyć nieoficjalnym pogłoskom popularny Voldi testuje od kilku dni nową miotłę, i nie raz darzyło mu się zaliczyć przysłowiową glebę.