"Tam i tu..."

245 36 1
                                        

Malfoy wypowiada się na temat "Tam i tu"

Spotkaliśmy pana Dracona Malfoya przez przypadek w aptece na Pokątnej. Kupował on melisę. Chcecie się dowiedzieć więcej?? My także chcieliśmy więc przeprowadziliśmy z nim wywiad.

Ja(J) Witam panie Malfoy. Jak udały się zakupy?
Draco Malfoy(DM) Wie pani że melisa podrożała?? Chyba zacznę ją sadzić w ogródku.
J: Świetny pomysł panie Malfoy, ale po co panu tego aż dwie torby??
DM: Dla mnie, dla taty i dla mamy. Wie pani że ta książka napisana przez Zgredka jest pierwszą lekturą jaką tata przeczytał, niestety po niej bardzo się rozchorował. Ciągle biega po pokoju i krzyczy "Te majtki z dziurą były moje"
J: Słyszałam że twój tata chce wysłać skargę na Zgredka za zatajanie faktów w książce, to prawda??
DM: Tak to prawda, bo widzi pani te dziurawe majtki były jego i chodził w nich przez tydzień, a w tej książce jest napisane że były moje i że chodziłem w nich dwa dni.
J: Żeczywiście, ma twój tata o co się kłócić.
DM: Przepraszam panią na chwile tabletki przestają działać...
J: Yyyyy jakie tabletki??
DM: Na uspokojenie. Jak dorwę tego Zgredka to mu nogi powyrywam z... Przepraszam.. Sama pani widzi przestają działać
J: A ma pan je przy sobie??
DM: Chyba mam... Ja po tej książce jeszcze bardziej się rozchorowałem niż ten wredny stary ghul... Przepraszam mój tatuś..
J: A co pana najbardziej zdenerwowało?? (Malfoy nadal szuka tabletek)
DM: Najbardziej to rozdział o tych lalkach, co mi je Zgdredek ukradł... Jedna z barbie do dzisiaj się nie znalazła... (zaczyna płakać)
J: Życie jest okrutne (Malfoy zaczyna walić pięścią w stół)
DM: A jak pojawił się tam Harry Portier...
J: Potter.. Harry Potter..
DM: Może być i Potter... To było jeszcze gorzej...
J: Właśnie zapomniałam panu powiedzieć.. On tu będzie za chwilę
DM: Że co??
J: No bo ja... yyy panie Malfoy??

Prorok codziennyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz