30

5.8K 409 63
                                    

Nie mogłam uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszałam. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie Alana na wózku. To było dla mnie nie do pomyślenia.

- Przestraszyła Cię wizja pchania wózka do końca życia, co? - zakpił Mike. - Ale spokojnie. Możesz sobie darować wszelkie przejawy troski. Zostanę z nim na dobre i złe. - mrugnął do mnie i wszedł do szpitala.

Stałam osłupiała. Czy on właśnie zasugerował, że byłabym w stanie zostawić Alana tylko przez ten nieszczęsny wózek?

- Chodź, Megan. - poprosił Jay. Chwilę potem oboje znaleźliśmy się w budynku.

***

- Obudził się? - zapytał chłopak, gdy tylko zobaczył rodziców. Pokręcili jednak przecząco głowami. Usiedliśmy więc na krzesłach, aby czekać.

Nie wiem, czy minęło kilka minut, czy może godzin, gdy z sali Alana wyszedł lekarz. Popatrzyliśmy na niego z nadzieją w oczach. Starszy pan w kitlu skinął na rodziców chłopaka, aby do niego podeszli.

Stres zjadał mnie od środka, gdy pozwolili mi do niego wejść. Nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Ruszyłam niepewnie do sali i po chwili zobaczyłam wychudzonego chłopaka z ogromną ilością przyczepionych do niego kabli. Oczy zaszkliły mi się na ten widok.

- Hej... - powiedziałam ze ściśniętym gardłem. Ciężko było mi z nim rozmawiać po tym wszystkim. Już miałam siadać na krześle przy jego łóżku, gdy nagle poczułam, że muszę poczuć jego bliskość. Nachyliłam się więc i (najdelikatniej, jak umiałam) objęłam chłopaka. Poczułam się niesamowicie szczęśliwa, że nareszcie mam go przy sobie.

- Nawet nie wiesz, jak się za Tobą stęskniłem. - szepnął w moje włosy. Odsunęłam się i popatrzyłam mu w oczy.

- Ja za Tobą też. - powiedziałam, składając krótki pocałunek na jego ustach.

- Lekarze już Ci mówili...? - zapytał i uśmiechnął się szeroko.
Nie rozumiałam go. Czy on się cieszył z jeżdżenia na wózku?

- Eh... Tak. Przykro mi. - powiedziałam ze współczuciem. Chłopak spoważniał.

- Ej, o co chodzi? Dlaczego nie cieszysz się razem ze mną? - zapytał smutno. Zgłupiałam.

- Alan, czy bycie niepełnosprawnym jest powodem do radości? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

- Ah, o tym mówisz... Czyli jednak nic Ci nie powiedzieli... - powiedział cicho. - Fałszywy alarm. Na oddziale leży chłopak o tym samym nazwisku. Pomylili moich rodziców z jego, ot cała historia. - dodał, ponownie się uśmiechając.

- Żartujesz, prawda? - zapytałam zszokowana.

- A chciałabyś, żeby tak było? - widząc moją minę, zaśmiał się pod nosem. - Ewidentnie za dużo myślisz, Megan. - dodał, wyjmując z szafki dwie podłużne kartki.

- Co to? - zapytałam, po czym wskazałam na trzymane przez chłopaka przedmioty.

- Wszystkiego najlepszego Księżniczko. - powiedział, wręczając mi je. Spojrzałam na kartki, które okazały się być najlepszym prezentem, jaki tylko mogłam sobie wymarzyć. Były to bilety na koncert naszego ulubionego zespołu - System Of A Down.

- O Boże. - zasłoniłam usta ręką. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Pomimo wszystkich spięć między nami, pomimo tego cholernego wypadku pamiętał o moich urodzinach.

Nie zauważyłam, kiedy z oczu poleciały mi łzy. Byłam tak okropnie szczęśliwa. Złożyłam na ustach chłopaka pocałunek w który włożyłam całe swoje uczucie.

Nagle do sali wszedł Mike. Spojrzałam na niego przestraszona. Nie chciałam, aby zepsuł tę idealną chwilę.

- Oh, jednak nie zostawisz inwalidy dla Jay'a? - zapytał i popatrzył na Alana.

- Nigdy nie chciałam go zostawić. - odparłam, siląc się na chłód w swoim głosie.

- Nawet, kiedy całowałaś się ze mną, a potem z jego bratem?

Nie wiedziałam, co powiedzieć.

- Megan, czy to... Czy to prawda? - zapytał zdenerwowany Alan.

- Tak... - wyjąkałam. - Ale to nic nie znaczyło, przysięgam! - dodałam szybko i spojrzałam w oczy chłopaka. Alan nie odezwał się słowem. Ułożył się wygodniej na poduszkach i przyciągnął do siebie.

- Wierzę Ci. - wyszeptał i pocałował mnie.

- Oboje jesteście siebie warci. - odparł gorzko Mike. Po chwili usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.

- Kocham Cię, wiesz? - powiedziałam cicho.

- Ja Ciebie też, Megan.

Kod kreskowy || ZAKOŃCZONE✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz