Zabawa

333 29 3
                                    

Wraz z nastaniem wieczoru sułtanka Fatma i Hurrem zgodnie zorganizowały zabawę. W głównej sali haremu grała wesoła muzyka, a światu została przekazana wspaniała nowina - sułtan Sulejman wraca do zdrowia. Konkubiny częstowały się słodkościami, a roześmiane sułtanki oglądały tańce. Wydawać by się mogło, że wszyscy są szczęśliwi, jednak na sali siedziała jedna smutna dziewczyna.

To zdecydowanie nie był dobry dzień dla Bahar. Siedziała obok sułtanki Fatmy z opuszczoną głową. W dłoni trzymała kielich z szerbetem, a jaskrawy kolor jej limonkowej sukienki wcale nie oddawał jej nastroju. Rozpacz spostrzegła tańcząca na środku Klemen hatun. Gdy tylko dziewczęta zrobiły sobie przerwę w tańcu, Klemen podeszła do swojej pani.

-Sułtanko - szepnęła do Bahar - Co cię trapi?

Sułtanka westchnęła i mimowolnie uśmiechnęła się. Położyła swoją bladą jak albaster rękę na ramieniu przyjaciółki, patrząc jej w oczy.

-To oczywiste, że nie jestem mile widziana - rzekła - Gdy tylko sułtan dowie się o moim przyjeździe, każe wracać mnie i mojej matce. To niczym otwieranie starych ran. Sułtan miał wyrzuty sumienia nie tylko po Ibrahimie, ale i po moim ojcu. Tylko spójrz na Huricihan - Bahar skierowała wzrok na śmiejącą się sułtankę w białej sukni z motywem ptaków - Też będzie miała same problemy. Sułtan wpadnie w szał, gdy usłyszy o ślubie.

Klemen pokiwała głową i bezradnie wróciła do tańca. Nie była sułtanką, nie wiedziała, jaką może dać radę w tak beznadziejnej sytuacji. Bez pamięci oddała się muzyce. Ruchom jej zgrabnego ciała przyglądała się z zainteresowaniem sułtanka Fatma. Była ubrana w krwistoczerwoną suknię, a na jej głowie spoczywał rubinowy diadem.

-Huricihan - zwróciła się do sułtanki, która właśnie popijała szerbet - Odwiedziłam dzisiaj Osmana.

-Tak? - Huricihan zmarszczyła brwi, a jej brązowe oczy zlustrowały sułtankę - W porządku z nim? Przygarnął do siebie Efsun Hanim?

Fatma wciągnęła głęboko powietrze i przymknęła oczy. Jej siostrzenica nie bała się jej zaufać i opowiedziała całą historię poznania Efsun. Jednak nie miała jeszcze pojęcia o jej uprowadzeniu. Konsekwencją tego może być śmierć Efsun i ogromne zamieszanie w haremie.

-Huricihan - powtórzyła Fatma, zdobywając się na uśmiech - Efsun Hanim została uprowadzona.

Twarz córki Hatice momentalnie zrobiła się blada.

-Co takiego? - zdołała wykrztusić.

-Moja droga - kontynuowała sułtanka Fatma - To wszystko to kolejna intryga. Stoi za nią sam Rustam pasza. Porwano Efsun i teraz ten szczur wykorzysta ją jako pułapkę na Osmana. A to wszystko po to, by zniszczyć Związek Jastrzębi.

Huricihan momentalnie zakręciło się w głowie. Zrobiło jej się słabo i z pewnością upadłaby na kamienną podłogę, gdyby nie silne ramię sułtanki Fatmy. Ta prędko wyprowadziła ją z sali i umieściła w swojej komnacie.

-Spokojnie, wszystkiemu da się zaradzić - Fatma próbowała opanować sytuację, gdy nagle do pokoju wkroczyła sułtanka Hurrem. Na głowie miała wielką koronę, lecz na jej twarzy był wymalowany niepokój.

-Co się stało? - spytała, na co siostra sułtana powoli wytłumaczyła, że Huricihan źle się poczuła. Hurrem zatroskana spojrzała na żonę swojego syna i kazała garstce niewolnic zająć się nią. Po chwili wyprowadziła Fatmę na korytarz.

-Sułtanko, przyszedł czas, by zorganizować noc z tańcami dla mojego syna, Cihangira - powiedziała władczyni haremu.

-Czy Cihangir w ogóle chce widywać nałożnice w swej alkowie? - pytała sułtanka Fatma.

Wspaniałe Stulecie: Powrót OsmanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz