[2] #8

1.5K 110 27
                                    

W poprzednim rozdziale:
- Klaudia, proszę cie, przypomnij sobie coś, cokolwiek - stał tam prawie płacząc. Przed oczami stanął mi jeden obraz...

*Wspomnienie*
"- Jesteś pierdolonym dupkiem! Grałeś na moich uczuciach, chciałeś mnie tylko wykorzystać!

- Jak śmiesz... Po tym co dla ciebie zrobiłem?

- Dla mnie coś zrobiłeś? Nie przypominam sobie. Chyba, że chodzi ci o tę noc, gdy uprawialiśmy seks, a nie przepraszam - to ja ci wysłużyłam przysługę, w końcu nie jesteś już prawiczkiem! - wrzeszczałam, darłam się ile mogłam. Nagle poczułam piekący policzek. Ból przeszywał moją twarz. On mnie uderzył. Adam, którego kochałam-uderzył mnie... - Wynoś się!

- Klaudia, ja... ja nie chciałem...

- Wynoś się!

- Ale...

- Wynoś się powiedziałam!"

*Koniec wspomnienia*

- Przypomniałam sobie ciebie... - przycisnęłam się do łóżka szpitalnego jeszcze bardziej.

- Co takiego sobie przypomniałaś kochanie? - Adam (wynika z mojego wspomnienia, że tak ma na imię) zbliżył się do mnie, a ja, z każdym kolejnym jego ruchem przyciskałam swoje ciało do niewygodnego szpitalnego materaca.

- Nie bij mnie... - zacisnęłam powieki, a usta ułożyłam w cienką linię. - Proszę... - zaczęłam się go ponownie bać

- Klaudia, przypomnij sobie naszą rozmowę sprzed paru dni, zanim pojechaliśmy na apel, zanim był ten cholerny wypadek - Adam mówił coraz bardziej smutny, coraz bardziej zbierało mu się na płacz.

- Adam.. Ja... ja nic nie pamiętam... przepraszam... - mówiłam ze łzami w oczach, na prawdę chcę sobie coś przypomnieć, ale nie mogę. Nie potrafię.

- Pamiętasz moje imię - uśmiechnął się smutno. - Pamiętasz? Rano ty i Alex wychodzicie z twojego mieszkania i spotykasz mnie - zbliżył się do mojego łóżka.

- Ja...

- Porozmawialiśmy, wybaczyliśmy sobie wszystko... - usiadł po mojej prawej na szpitalnym -niewygodnym- łóżku.

- Adam... Bardzo bym chciała ci wierzyć, ale nie mogę, nie po tym wspomnieniu.

- Nasz pocałunek - Jego twarz była blisko mnie, blisko mojej twarzy.

***

- Heeeeeej xD Co sądzicie o rozdziale?

- Tylko Bóg może sądzić!

- Oj zamknij się!

- Nigdy! To jest bunt!

- Wybaczcie dla mojego drugiego "ja".

-Właśnie, wybaczcie dla Patrycji i zaufajcie Kirze, czyli mojej postaci, którą wymyśliłam :)

- Niom. Jakby coś, to pogrubiony tekst jest Kiry-mój

- A ten normalny-Patrycji-mój

Tsa, nie ma to jak czytać rozmowy dwóch różnych postaci uwięzionych w jednym ciele xD

No, ale każdy ma swoje dziwactwa xD

To portret (zakończony) Jasia:

To portret (zakończony) Jasia:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A teraz robię kolejny :)

Sylwia Przybysz:

Jak się podoba końcowy efekt Jasia (i jego kobiecych brwi) i Początek pracy nad portretem Sysi?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak się podoba końcowy efekt Jasia (i jego kobiecych brwi) i Początek pracy nad portretem Sysi?


Naruciak? Nie znam... ||NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz