2.Spokojnie nie chcę Cię przelecieć

716 70 2
                                    

Obudził mnie jakiś szmer. Nie miałam ochoty ani sliy sie ruszać ale dźwięk narastal coraz bardziej.

-Cicho Kurwa ! - krzyknelam rzucając za siebie poduszką na oślep. Nie wytrzymałam. Nie jestem zwykle taka agresywna ale czuje ze moją glowa zaraz eksploduje a razem z nia ja.

-Wstawaj suko ! Musimy posprzątać! - głos Calry wydawał się równie wkurwiajacy jak mój ból głowy.

-Zaraz - mruknelam odwracając się w drugą stronę.

-Dobra jak nie po dobroci to pogadamy inaczej. - powiedziała dziewczyna gdzieś prawdopodobnie idąc. Prychnełam na te słowa sama do siebie i zagłebiłam się znowu w sen.

Poczułam na sobie napływ czegoś zimnego. Moje ciało zaczęło dygotac z zimna. Po otworzeniu oczu u jarzalam nad sobą Calry z miską wody i szyderczym uśmiechem.
Kurwa ona jednak nie żartuje.

-Dobra już wstaje ! - podnioslam ręce na znak ze sie poddaje.

Calry kiedy zoabczyla moją reakcję wyszła z pokoju. Pokazując mi znacząco ze mam 10 minut na ograniecie sowjego stanu. Wstałam jak poparzona. Zimne ubrania przywierały do mojego ciała. Jedyna rzecz którą chciałam zrobić to szybko je zdjąć i założyć swoje ulubione dresy i zwykłą bluzkę. Tak właśnie zrobiłam.

-Cholera .. teraz twarz. - powiedziałam patrząc w lustro. Byłam przerażona,ale nie było tak źle.
Przynajmniej lustro nie pękło.

Po wszytskich rytunowych czynnościach zeszlam na dół gdzie czekała na mnie Calry z mopem w ręku. Zawsze mnie ograniala po impezach i jestem jej za to wdzięczna.

-Super księżniczka się już obudziła. Teraz chodź szorujemy podloge. -powiedziała rzucając mi pod nogi szmate.

Faktycznie wokół nas był niezły rozpierdol. Myślę ze znalazłabym miejsca bez rzadnego uszkodzenia lub ubrudzenia. Trudno. Taka jest cena dobrej zabawy.

-Pamietasz coś ? - spyatal dziewczyna nie pzrestajac szorowac podłogi.

-Wszystko do momentu tego striptizu- zachichotałyśmy.

-To mam rozumieć ze dzisiaj następna ? -powiedziała tak jakby odpowiedź była już oczywista a ja spojrzałam na nią wzrokiem pt serio ? Jeszcze się nie nauczylas?

Po ogarnieciu domu byłam wyczerpana. W sumie Calry chyba też. A trzeba było jeszcze się przygotować na kolejną imprezę, ale przynajmniej nie musiałyśmy się martwić o gości. Wszystkim którzy byli wczoraj Calry powiedziała ze będzie kolejna jutro. Przynajmniej jeden problem mamy już z głowy.

Po ogarnieciu no mogę powiedzieć całej siebie mogłam wreszcie odetchnąć. Do początku imprezy zostało jeszcze jakieś 30 minut.
Rzuciłam się na kanapę a moje nogi wreszcie mogły odpocząć.

-Cholera ... - mruknęłam. Nogi jakby odmawialy mi posłuszeństwa.

-Wszytsko okey Maggie ? - spytała Clary schodząc powoli po schodach. W jej oczach widniala obojętność.

-Tak - skłamałam. Jak wszytsko się zacznie napweno mi przejdzie.

Minęło to długie 30 minut. Moje dolne kończyny były całe opuchnięte ale próbowałam udawać ze wszytsko jest dobrze. Ludzie powoli zaczęli się zbierać. Było ich z każdą chwilą coraz więcej. Stwierdzialm ze to dobry moment żeby zacząć pić. Weszłam na stół ( to już chyba znacznie być tradycją)

-No to jak ?! ZACZYNAMY! - krzyknelam wypijakac całą puszkę piwa.

Kiedy skończyłam spojrzałam na ludzi. Tańczyli ocierajac się o siebie.
Od niektórych widoków aż mnie mdliło. Niestety dzisiaj nie będzie przy mnie Luckasa, ale mówi się trudno. Musiało mu coś wypaść i nie mógł przyjść. Po zejściu ze stołu wkroczyłam na parkiet. Bawiłam się w najlepsze. Potem dołączyła do mnie Calry, Jeff i Glen. Prawie taka sama ekipa jak wczoraj. Moje nogi dawały o sobie znać. Strasznie bolały . Czułam jakby ktoś wbił mi w nie miliony małych gwoździ.

-Ej słuchajcie ! Ja pójdę usiąść na moment .- krzyknelam i wyszłam z tłumu zostawiając moich przyjaciół samych sobie.

Poszłam usiąść do kuchni. Poczułam ogromną ulgę. Był to błogi stan. Znowu opatrzylam na ludzi żeby skontrolować czy wszytsko gra. Tak jak myslałam kazdy juz jest najebany i bawi sie w najlepsze. Moją uwagę przykół pewnien chłopak. Stał samotnie obok schodów z telefonem w dłoni. Z nikim nie rozmawiał ani nie tańczył. Był ubrany w ciemnozieloną długą bluzę, rurki z dziurami na kolanach i vansy. Nie mogłam dojrzeć więcej szczegółów.

-Cholera kto to jest ? - wysyczałam z bólu sama do siebie pocierając swojego obolałe nogi.

Po krótkiej obserwacji chlopaka stwierdzialm ze podejde. Gdy wstałam ból przeszedł moje całe ciało. Ledwo mogłam ustać na nogach A co dopiero mówić o tańczeniu lub wogole pojsciu gdziekolwiek.
Moją determinacja była silniejsza i ledwo doszłam do chłopaka. Ten nawet mnie nie zauważył . Był zbyt bardzo wpatrzony w ekran sowjego telefonu.

-Cześć - powiedziałam z bólem w oczach. Chłopak uniósł głowę i nasze oczy się spotkały. Zatonelam w ich brązowym kolorze.

-Hej - zawahał się .- Wszystko dobrze? -spytał a mi na widok jego zatroskanego wzroku zrobiło się miło na sercu.

-Nie , od jakiegoś czasu mam mocne bóle w nogach. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. - znowu przeszedł mnie kolejny atak bólu. Cholera chciałam zagadać do chłopaka a zrobiłam z siebie idiotke. Super.

-Wiesz może pójdziesz się położyć ? - czyli już chce się mnie pozbyć. Naprawdę dobrze poszedł mi ten mój podryw.

-Tak może lepiej pójdę .- przytaknelam ze zrezygnowaniem w glosie. Chłopak wziął mnie na ręce i zaczął wchodzić ze mną po schodach. Nie mogłam ukryć mojego zadowolenia.

-A tak wogole to jestem Leondre Devries. - powiedział chłopak puszczając mnie przed drzwiami.

-Maggie Callen . - przytaknelam i poslałam mu zalotny uśmiech. Devries lekko się skrzywił. Cholera zjebałam

-No to może wejdziesz ? - otworzył mi drzwi i wskazał na łóżko. Ten widok ucieszył mnie niezmiernie. Już wyobrażałam sobie jak leżę sama okoryta kocem.

-Tak, dziękuję ze się zainetesowałes i mi pomogles. - połknełam głośno silne i skierowalam swoje ciało w stronę pokoju. Szkoda ze go do siebie zraziłam. Wydaje się całkiem okey a jego wygląd mnie powala.

-Mógłbym iść z tobą?-złapał mnie za rękę i chyba napotkał mój zdezoriwntowany wzrok - Spokojnie nie chce cię przelecieć ! - zaczął się tłumaczyć podnosząc ręce do góry na znak ze się poddaje. Zachichotalam na ten widok.

Już nie mogę się doczekać rozmowy z Panem Devriesem

--------------
BAM !
Kolejny rozdział
Podobał się ?
GWIAZDKI + KOMEMTARZE = NEXT

SINNER L.DEVRIESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz