Rano , gdy tylko sie obudziłam wiedziałam ze to nie będzie łatwy dzień. Muszę porozmawiać z Leondre i wyjaśnić jego wczorajsze słowa.
A przede wszystkim dlaczego mam uważać na Lenehana ?Założyłam na siebie krótkie dresowe spodenki i zwykłą czarną bokserkę po czym ubrana zeszłam do salonu w którym nie zastałam nikogo
Po krótkiej penetracji całego pomieszczenia zostało mi tylko biuro Deviresa bo pewnie w nim teraz przebywa. Niestety trochę sie boje bo z tego co wiem żadna dziewczyna z nas nie ma tam wstępu a na dodatek czarne , duże drzwi zrobione z drewna nie palą optymizmem.Powolnym ruchem ręki zapukałam w nie dość głośno. Nie minęło dużo czasu gdy drzwi sie otworzyły a w nich stanął Leondre.
- Czego chcesz ? - powiedział szorstkim głosem.
Nie do wiary jak on sie potrafi zmienić. Jeszcze pare godzin temu był miły i opiekuńczy a teraz jest znowu starym Deviresem.
- Chciałam pomówić o tym co powiedziales wczoraj... - próbowałam nie wybuchnąć i sie z nim nie pokłócić bo nie po to tutaj przyszłam.
- Co chcesz dokładnie wiedzieć ? - skrzyżował ręce na piersi czekając na moja odpowiedz.
- O co ci chodziło z tym Lenehanem ? Ze powinnam na niego uważać a tutaj jestem bezpieczna jak nigdzie indziej ? - na twarzy chłopaka pojawiła sie powaga a ręce mocno zaciskał w pięści.
- Nie ważne. - powiedział zupełnie objętnie ale gdy tylko przeżyłam na jego spięte ciało widziałam ze ta cała sprawa nie jest mu obojętna.
- Nie oszukuj mnie ! Powinnam chyba to wiedzieć skoro ten Lenehan jest takim zagrożeniem ! - krzyknęłam.
- Nie krzycz. - powiedział spokojnie czym jeszcze bardziej mnie zdenerwował. - Powiem ci o co z nim chodzi w odpowiednim czasie.
To już koniec ? Bo chciałbym popracować.- Yhym. - pokiwalam głową ulegle ale tylko dlatego ze nie chce żeby cokolwiek podejrzewał.
Tak , mam pomysł.
Gdy tylko opuściłam salon zaczęłam powoli realizować swój plan. Chodzi w nim głownie o dowiedzenie sie kim jest Lenehan i czemu Leondre go tak nienawidzi.
Od razu zaczełam chodzić po pokojach dziewczyn żeby zebrać jakieś przydatne informacje.
Pierwszy pokój należał do Any i Jasmin , które stały sie moimi najbliższymi przyjaciółkami tutaj kiedy nie ma już Jen.
Uchyliłam lekko ich drzwi. Zastałam Ane czytająca książkę a Jasmin prawdopodobnie była w łazience.- O hej Mag ! - Ana podnosiła wzrok znad książki.
- Cześć...mam do ciebie pewne pytanie. - przyznałam.
- Wal śmiało ! - krzyknęła radośnie.
- Wiesz kto to jest Charlie Lenehan ? - spytałam.
W jednym momencie z twarzy dziewczyny znikł uśmiech a w pokoju zapadła grobowa cisza.
Czuje za trafiłam już za pierwszym razem. Jak widać chyba tutaj każda wie kto to jest oprócz mnie.- Mag , wyjdź. - powiedziała chłodno.
Zamurowało mnie.- Do cholery powiedz mi kto to jest !
- Nie wiem kto to Mag i masz stad szybko wyjsć.
- Nie udawaj , przecież widzę ze dokładnie wiesz kto to jest ! - nagle na twarzy dziewczyny pojawiły sie łzy.
CZYTASZ
SINNER L.DEVRIES
Fanfiction- Wszystko rozumiem , ale powiedz mi jedno ... nigdy nie myslalas o ucieczce stąd ? Przecież zawsze możesz to zrobić w każdej chwili ?! - Nie rozumiesz , to wszytsko jest bardziej skomplikowane niż myslisz. - O czym ty mówisz ? - On ci nie pozwoli...