12. Masz drogie marzenia.

482 50 8
                                    

Obudziły mnie krzyki moich rodziców. Jako dobra córka chyba powinnam sie tym przejąć,ale na moje szczęście nią nie jestem. Mineło pare dobrych minut zanim wszystko ucichło a ja mogłam spokojnie zejśc na dól i zjeść śniadanie.

Założyłam na siebie białą spodniczkę, czarne air force do tego czarną bluzke z długim rękawem która odsłania ramiona.

Szalona Mag

Po zjedzeniu miski płatków chwyciłam swój plecak vansa i wyszłam w pośpiechu. Nie chciałam się spóżnic tym bardziej że zaczynałam polskim z Panią suka Devil której chce udowodnić że zależy mi na nauce. Dobra sama nie wierzę w moc tych słów. Poprostu nie przepadam z nią i chce jej dogryśc.Ostatnio każdemu chce cos udowadniać... Luckass, Pani suka Devil. Dziwne

*****

Kurwa ! Nikogo nie ma na korytarzu. Napewno sie spożniłam. Boże broń mnie żeby ta suka mnie nie zabiła swoim wzrokiem. Po dosyć szybkim znalezieniu klasy i ogranięciu sie weszłam do niej czując jak wzrok kazdego ucznia spoczoł na mnie. Uśmiechnęłam sie chcac pokazać że się nie przejmuje. Suka Devil popatrzyła na mnie przez chwilę po czym kazała zająć miejsce. Zobaczyłam dziwny wzrok Clary i Kley które mówiły sobie cos na ucho.

Do cholery Clary zajeła moje miejsce ! Niby gdzie ja mam usiaść ?

- Panno Craven - odezwała się wkońcu nauczycielka widząc moja załopotanie. - usiadz koło Pana Lenehana to nowy uczeń. - wskazała palcem na wysokiego blondyna.

Miał na sobie czapke z daszkiem z której wystawały jego nienaganne włosy, czarne spodnie z dziurami o oczywiście vansy. No dobra jest przystojny...w chuj przystojny.Usiadłam obok chłopaka a on lekko sie uśmiechnał pokazując swój mały dołeczek. Pani suka Devil zmierzyła ponownie nas dwoje wzrokiem po czym zaczeła kontynuować lekcje.

Już myslałam że usnę ale po chwili usłyszałam cichy melodyjny głosik na który aż drgnełam

- Jak masz na imię Panno Craven ?

- Maggie a ty Panie Lenehan ? - spytałam z rozbawieniem w głosie.

- Charlie. - oznajmił. - Powiedz mi szczerze ta szkoła faktycznie jest taka spoko jak sie wydaje ? - prychłam na co Charlie pytająco podiósł brwi. - Powiedziałem cos nie tak ? - zachichotał.

- Szkoła jest całkiem okey ale uważaj na to z kim się tutaj zadajesz.- Charlie popatrzył się na mnie chwilę po czym puścił oczko.

- Już jedną kolezankę chyba mam. - szepnął a mnie az przeszła gęsia skórka.

To było tak seksowne ! Czuje że nie będzie jednym z tych nowych uczniów na których nikt nie zwróci uwagi a wręcz przeciwnie. Czuje że wszystkie największe plastiki z naszej szkoły bedą za nim łazić. Biedny nawet nie wie co go czeka.

Dżwięk dzwonka przywołał mnie do rzeczywistości. Zaczełam sie pakować nawet nie zwracając uwagi na Charliego. Nie chciałam żeby juz pierwszego dnia poczuł sie zbyt pewnie. Wyszłam z klasy nawet sie nie odwracając lecz chłopak chwycił mnie za ramię wręcz zmuszając żebym się zatrzymała.
Uległam.

- Jest tutaj gdzieś blisko jakaś kawiarnia ? - spytał.

- Tak , Starbucks... a co ? _ moja ciekawość wzieła górę.

- No wiesz poznałem naprawdę fajną dziewczynę i chciałem ja tam zaprosić. - odpowiedział a jego policzki zrobiły się czerwone.

Serio już któras z plastików go dopadła ?

- Szczęściara z niej. - powiedziałam sarkastycznie.

- Wow Maggie ty szczęściaro ! - krzyknał a ja idiotka zrozumiałam że chodziło mu o mnie.

SINNER L.DEVRIESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz