Dobro i zło. Czym tak naprawdę jesteśmy? Dobrem czy złem? Światłem w ciemności czy mrokiem pośród najgorszych koszmarów? Niewinnymi, uciekającymi przed nieznanym czy wręcz na odwrót?
A jeśli faktycznie jesteśmy mrokiem, to czy da się go z nas wydobyć?
Jesteśmy słabi. Jesteśmy naiwni. Jesteśmy łatwowierni. Jesteśmy słabi, słabi, słabi... Poddajemy się, gdy rzeczy nas przerastają. Uciekamy, gdy kłopoty rosną. Zostawiamy to wszystko i kierujemy się w bezpieczną strefę, w której nic nam nie grozi. Myślimy, że tylko tak możemy zapomnieć, przestać istnieć, rozpłynąć się we mgle.
Ale to nie prawda.
Nie możemy się poddać, nie możemy uciec, nie możemy zniknąć. Możemy się okłamywać, że jesteśmy wielcy; możemy pomstować, że jesteśmy krusi. Ale to nie prawda, to w żadnym przypadku nie jest prawda. Nie możemy się zmienić, nie możemy odejść. Pozostajemy tacy sami, z ranami głęboko w sercu i duszy. Nic i nikt nie może nas już uratować. Bo tacy właśnie jesteśmy.
Słabi.
CZYTASZ
Scary blood | c.h ✔
Fanfiction"Ponieważ mam serce czarne jak smoła A pod nim huragan Próbujący nas rozdzielić" TW; przemoc, alkohol, narkotyki, samookaleczanie, niepełna rodzina, gwałt, różnorakie zaburzenia (elementy te mogą pojawić się w mniej lub bardziej oczywisty sposób w...