Prolog

193 35 25
                                    

Cześć! Mam na imię Cornelia. Mam osiemnaście lat, ale już niedługo będę obchodzić swoje dziewiętnaste urodziny. Jeszcze do niedawna mieszkałam w Londynie, ale obecnie mieszkam w Los Angeles. Pewnie uwarzcie, że to fajnie, ale chyba tylko dla was. Tam miałam wszystko, co było mi potrzebne do szczęścia, czyli najlepszych na świecie przyjaciół i chłopaka, którego naprawdę bardzo kochałam. Niestety zerwaliśmy, bo żadne z nas nie wierzy w związki na odległość.  To tam chciałam spełniać swoje marzenia związanych ze śpiewaniem. Do Los Angeles przeprowadziłam się końcem czerwca,  a dziś jest 31 sierpnia. To był pomysł mojej mamy. Stwierdziła, że w czasie wakacji lepiej poznam to miasto. Szczerze mówiąc chyba miała też, nadzieję, że poznam tu nowych znajomych i szybko zapomnę o smutnych wydarzeniach sprzed paru miesięcy. Niestety nie udało mi się! A dokładniej- nie bardzo chciałam, ponieważ chyba nie jestem gotowa na nowe znajomości.

1 września, czyli jutro zaczynam III klasę w High School in LA. Zobaczymy jak potraktują nową. Czy mnie zaakceptują, a może przez całą ostatnią klasę będą traktować jak obcą? Ciekawe czy będę mała jakiś przystojniaków w klasie (<żart>). Przynajmniej przez chwilę mogę się zabawić. Tak jak to zawsze robiłam z Emmą. Emma była moją siostrą i jednocześnie jednym z powodów, przez które się przeprowadziłyśmy, ale o tym później.


WSPOMNIENIE:


Zanim wyjechałam, moje przyjaciółki zorganizowały dla mnie małą imprezę pożegnalną. Specjalnie na tą okazję wynajęliśmy salę. Byli wszyscy moi przyjaciele i Jake- mój były chłopak. Przed imprezą poprosiłam go o spotkanie. Chciałam ustalić, co z naszym związkiem. Obydwoje już dawno stwierdziliśmy, że nie interesują nas związki na odległość, więc postanowiliśmy się rozstać. Jednak obiecaliśmy sobie, że będziemy utrzymywać ze sobą kontakt. Chciałam pozostać z nim w przyjacielskich stosunkach, bo byliśmy przyjaciółmi od zawsze.

- Proszę wszystkich o uwagę!- Zaczęła mówić do mikrofonu Lucy, która w tej chwili stała na scenie. Jest jedną z moich najlepszych przyjaciółek.- Chciałabym podziękować Cornelii za to, że zawsze była blisko nas i że mogłam ją poznać oraz za to, że była, jest i zawsze będzie moją najlepszą przyjaciółką. Dziękuję ci za wszystko. Kocham cię!- Krzyknęła do mikrofonu, a ja szybko do niej podeszłam, by móc ją przytulić.

-Dziękuję.- Szepczę jej do ucha.- Ja też cię bardzo kocham, siostrzyczko.- Zawsze się tak nazywałyśmy, bo naprawdę była dla mnie jak siostra. Nawet Emma ją tak nazywała.

Kiedy już skończyłyśmy się przytulać to ja przejęłam mikrofon i powiedziałam parę słów:

- Ja też bardzo wam dziękuję za to, że byliście ze mną. Naprawdę nie wiem jak wy ze mną wytrzymaliście.- Po tych słowach wszyscy zaczęli się uśmiechać.- Jednak mam do was wszystkich ogromnie ważną dla mnie prośbę. Postarajmy się utrzymać kontakt między sobą. Piszcie do mnie na mój e-mail, Facebook, Twitter czy gdzie tylko chcecie. Rozmawiajmy przez skype'a. Proszę nie zapomnijcie o mnie tam na samym końcu świata. Dzięki za wszystko.- mówię i schodzę ze sceny.

Od razu podeszli do mnie wszyscy moi przyjaciele i dodają słowa otuchy i po raz ostatni przytulić. Po tych pożegnaniach znowu zaczęliśmy się bawić aż wszyscy zasnęli ze zmęczenia.


- Cornelio? O czym tak myślałaś?- Mama przerywa moje rozmyślania.

- O niczym. Po prostu przypomniałam sobie moją imprezę pożegnalną.- Mówię dalej się uśmiechając.



************************

I oto jest prolog :D Piszcie czy wam się podoba.
Pozdrawiam,
Kasia2310 :*

Zakręty losu...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz