...- Musimy jej powiedzieć o tej przepowiedni. Wiesz, że najprawdopodobniej to Twoja córka jest jedną z dwóch wybranych.- Mówi nieznajomy. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że gdzieś już słyszałam ten głos. Może w którymś z moich zwariowanych snów?
-Lukasie! Wiesz przecież, że na razie nie mogę jej nic o tym powiedzieć. Nie wiem jak ona to zniesie. Zrozum mnie, proszę. Niedawno straciła siostrę.- Odpowiada moja mama.
-Rozumie to, ale ona jest wyjątkowa i przez to znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Wiesz, że aby ją chronić, musimy zacząć jej szkolenie, a zwłaszcza odkrywanie i ćwiczenie jej mocy oraz ich rozwijanie. Musisz pamiętać o tej przepowiedni. W dodatku jest jeszcze jej ojciec. Wiesz, że nie możemy tego lekceważyć.
-Pamiętam. Na nasze nieszczęście dopóki nie zacznie treningu, będzie łatwym celem dla naszych wrogów, którzy mogą jej szybko wmówić wszystko, by przeszła na ich stronę. A my możemy tylko zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby do tego nie dopuścić. W końcu- jak sam twierdzisz- od tego zależą losy naszego świata.
-Widzę, że wreszcie to zrozumiałaś.- Mówi niejaki Lukas.- Nie chcę jej skrzywdzić, ale musimy jej to powiedzieć.
Nie mogąc już tego wytrzymać, wbiegam do salonu.
-O co w tym wszystkim chodzi?! Już kolejny raz słyszę o tej przepowiedni!!!- Krzyczę do nich. Nie denerwuję się łatwo, ale to już jest szczyt mojej cierpliwości.
-Kochanie...- Zaczyna mama, ale nie daję jej dokończyć.
-Żadnego kochanie! Chcę poznać tę cholerną prawdę! I co wy wszyscy macie jakiegoś bzika na punkcie tej całej przepowiedni?- Wciąż krzyczę.
-Dobrze, ale najpierw się trochę uspokój...
-Jak ja mam się uspokoić?! Jakbyś Ty zareagowała, gdybyś dowiedziała się czegoś takiego?! I to podsłuchując, bo własna matka nic Ci nie chce powiedzieć, bo podobno to bardzo niebezpieczne?!
-Mówiłem, że tak zareaguje...- Mówi ten cały Lukas.
-A Pan niech się teraz zamknie!- Kieruję swoją złość w stronę nieznajomego.
-Cornelia! Przeproś go natychmiast!- Krzyczy mama.
-Dobra. Przepraszam Pana, ale poniosło mnie, a teraz czekam na wyjaśnienia.- Mówię już spokojniejszym tonem, chociaż wciąż jestem zdenerwowana. I to bardzo.
Mama i ten facet- niejaki Luke- popatrzyli na siebie. On kiwa głową- jakby się na coś zgadzał- i mama zaczyna mówić...
**************************************
I znowu Polsat się włączył. Co sądzicie o rozdziale? Chcecie poznać treść przepowiedni?
Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania- to bardzo motywuje, a zwłaszcza tak leniwe osoby jak ja :)
![](https://img.wattpad.com/cover/67506943-288-k177838.jpg)
CZYTASZ
Zakręty losu...
FantasíaCornelia myślała, że nic gorszego jej już nie spotka. Jednak los chciał inaczej. Kiedy jej świat znowu zaczął się walić. Kilka miesięcy wcześniej straciła siostrę. Później musiała się przeprowadzić do całkiem nowego miasta, a co za tym idzie- musiał...