Rozdział 3

911 46 0
                                    

Dwa dni później

Rano tak jak zawsze wstałam przed 7. Szybko się ubrałam po czym zeszłam na dół na śniadanie. Śniadanie było jak zwykle przygotowane przez moją mamę. Usiadłam przy stole i wzięłam małego łyczka kawy. 

- Dzisiaj masz praktyki w szpitalu?- spytała mama

- Nie. Dzisiaj będę tylko na uczelni 

- O której kończysz?

-  O 15. Czemu pytasz?

- Dzisiaj jesteśmy umówieni na obiad do Banks'ów. Oczywiście ty idziesz z nami

- Słucham? Nie pójdę do nich 

- Jane nie pyskuj- wtrącił tata 

- Mam już 18 lat. Chyba nie muszę za każdym razem wszędzie z wami jeździć?! Mam swoje plany 

- No dobrze zostaniesz w domu, ale Michael był by bardzo szczęśliwy, jakbyś się pojawiła na tym obiedzie- powiedziała mama spokojnym głosem

- Nie wątpię 

Banksowie to jedna z najbardziej irytujących znajomych moich rodziców. Nie lubię tam jeździć. Czasem się zastanawiam jak rodzice z nimi wytrzymują. Ich syn Michael strasznie mnie wkurza. Próbuję się do mnie zbliżyć, ale nic z tego. Wszyscy mówią, że powinnam dać mu szanse i się z nim zaprzyjaźnić, a potem z nim być, ale nic z tego. To jest jaki idiota. Michale ma 18 lat, ale robi wszystko tylko za zgodą rodziców. Nie umie im się postawić. My kompletnie do siebie nie pasujemy. 

Po śniadaniu przyjechała po mnie Molly. Pożegnałam się z rodzicami i pojechałyśmy na uczelnię. Przez całą drogę rozmawiałyśmy o 'grzecznym' Michael'u. Molly tylko raz spędziła z nim czas. To było kilka miesięcy temu, kiedy Banksowie przyjechali do nas obiad, a w tym samym czasie była u mnie Molly. Niestety musiałyśmy spędzić trochę czasu z Michaelem. To było straszne. Od tamtego czasu Molly cały czas ciśnie z niego bekę. W sumie ja też. 

- Powinnaś pojechać na ten obiad- zaśmiała się Molly 

- Nigdy w życiu 

- No ale zbliżyłabyś się do Michaela

- Wole nie

- No tak zapomniałam... Ty wolisz Louisa 

- Nie prawda! Louis jest tylko moim mechanikiem 

- Wmawiaj to sobie 

- Jezu o co ci chodzi?

- Mi o nic. Ja po prostu nadal uważam, że powinnaś się z nim umówić 

- Ty się lepiej martw o to, kiedy Luke wraca, a nie o to z kim będę się spotykać 

- No dobrze 

Po 30 minutach byłyśmy w szkole. Molly zaparkowała samochód po czym weszłyśmy na uczelnie. Po minie Molly mogłam wyczytać, że próbuje znaleźć mi chłopaka po śród studentów naszej uczelni. To trochę było wkurzające. Mówiłam wiele razy Molly, że na razie nie chcę mieć chłopaka, a ona i tak robi swoje. 

Gdy wybiła godzina 8 to razem z Molly poszłyśmy do sali. Zajęłyśmy swoje miejsca i czekałyśmy chwilę na profesora, z którym miałyśmy mieć lekcję. 

Po zajęciach wyszłyśmy z Molly na dwór. Usiadłyśmy na murku i znowu zaczęłyśmy rozmawiać o Michaelu. 

- Ten Michael ma w ogóle dziewczynę?- zaczęła Molly 

- Nie

- To serio masz dużo szans u niego 

- Wszyscy mówią, że mam z nim być. Oni nie widzą, że my w ogóle do siebie nie pasujemy? 

Fool For You // Louis Tomlinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz