Rozdział 16

405 18 0
                                    

Miesiąc później 

Minął miesiąc po pamiętnej kolacji, na której przedstawiłam moim rodzicom Louisa. Przez ten czas nic się nie zmieniło. Rodzice nadal go nie trawią no i jeszcze tata nadal uważa Louisa za ćpuna. Oni nadal nie mogą pojąć, że jestem szczęśliwa z Louisa. Cały czas karzą mi zerwać z nim i zacząć mi się umawiać z Michaelem. Coraz częściej mam już tego wszystkiego dosyć. Tego, że rodzice traktują mnie jak dziecko i tego, że nie mogę być szczęśliwa.

W ciągu tego tygodnia miałam strasznie mało czasu dla Louisa. Nie dość, że miałam strasznie dużo zajęć na uczelnie to jeszcze te praktyki.  Było tego strasznie dużo. Na szczęście dałam radę. 

Za kilka godzin miałam spotkać się z Louisem, a byłam w kompletnej rozsypce. Przez ten tydzień trochę się zaniedbałam. Przeważnie miałam czas, aby o siebie zadbać i trochę pobiegać wieczorami, ale nie tym razem. Przetłuszczone włosy, nieogolone nogi, zmęczona twarz... Nigdy nie doprowadzałam się do takiego stanu, a to tylko studia. Co będzie za parę lat kiedy zostanę lekarzem i założę rodzinę? Wtedy w ogóle nie będę mieć dla siebie czasu. To mnie najbardziej przeraża. 

Najpierw uszykowałam sobie śniadanie. Na śniadanie zrobiłam sobie owsiankę. Po śniadaniu postanowiłam trochę pobiegać. Moja trasa wyglądała tak samo jak zawsze, czyli pobiegłam do plaży i z powrotem. Po powrocie do domu wzięłam długą i gorącą kąpiel. Dzięki kąpieli poczułam się o wiele lepiej. Byłam na maksa zrelaksowana. Umyłam szybko głowę po czym ogoliłam nogi. Po wykonaniu tych czynności założyłam na siebie jakiś luźny top i krótkie spodenki po czym poszłam z powrotem do łazienki, aby wysuszyć włosy. Po wysuszeniu ich wróciłam do swojego pokoju i pomalowałam paznokcie. 

Louis przyjechał po mnie około 20. Szczerze mówiąc to wyszykowanie zajęło mi kilka godzin, a spodziewałam się, że to zajmie mi o wiele więcej czasu. 

Założyłam jasne jeansy, białą bluzkę z jakimś nadrukiem, czarne trampki i czarna skórzaną kurtkę. Louis miał na sobie czarne spodnie, białą bluzkę z krótkim rękawem, czarna skórzana kurtkę i białe adidasy. Przywitałam się z chłopakiem po czym gdzieś pojechaliśmy. Louis nie chciał nie chciał mi powiedzieć, gdzie mnie zabiera. 

- No proszę powiedz gdzie jedziemy- powiedziałam 

- Zobaczysz 

- Dobrze wiesz, że wole wiedzieć gdzie jedziemy 

- Wiem. A ty dobrze wiesz, że lubię robić dla ciebie niespodzianki 

- Wole wiedzieć gdzie jedziemy bo nie wiem czy jestem odpowiednio ubrana 

- Spokojnie jesteś odpowiednio ubrana 

- Na pewno? 

- Na pewno. Wiesz, że za tobą tęskniłem? 

- Wiem. Ja za tobą też 

- Jak na uczelni i na praktykach? 

- Dobrze, ale ten tydzień mnie strasznie wymęczył 

- Wierze. To znaczy nie wiem jak to jest na studiach medycznych, ale podejrzewam, że jest ciężko 

- Bardzo ciężko 

Po kilku minutach byliśmy na jakimś starym torze wyścigowym. Może nie jest, aż tak bardzo stary ale nikt nie jeździł na nim od ponad 3 lat, a dzisiaj było nawet sporo ludzi. 

- To tutaj?- spytałam zdziwiona 

- Tak, a co? 

Spojrzałam na Louisa ze zdziwieniem. No nie powiem chłopak wybrał trochę kiepskie miejsce na randkę. Już bym wolała siedzieć w klubie z jego znajomymi. 

Fool For You // Louis Tomlinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz