Rozdział 10

544 30 3
                                    

Następnego dnia wstałam dosyć późno. Zawsze o 13 byłam już na nogach i razem z mamą szykowałam do obiadu, ale tym razem byłam jeszcze w łóżku. Pewnie to przez to, że nie mogłam spać całą noc. Praktycznie przez całą noc myślałam o Louisie i naszym pocałunku. Czułam się jak 13-latka, która po raz pierwszy się pocałowała. Miałam już kilku chłopaków, z którymi się całowałam, ale przy żadnym nie czułam się tak cudownie jak przy Louisie. Jestem sobie wdzięczna, że zawiozłam swój samochód do warsztatu gdzie pracuję Louis, a nie do jakiegoś innego. Chociaż pewnie i tak spotkałabym się z brunetem. Chociażby nawet w Starbucksie. 

Po przebudzeniu się sprawdziłam swój telefon. Miałam kilka wiadomości od Louisa. Szybko je przeczytałam, aby w miarę mu odpisać. 

Louis: Dzień dobry kochanie :* 

Louis: Śpisz jeszcze? 

Louis: Przepraszam jeżeli cię obudziłem 

Louis: Mam nadzieję, że nie jesteś zła? 

Louis: Mówiłem ci już, że cie kocham? 

Louis: Jeżeli nie to jestem strasznym palantem, a jeżeli tak to nie zaszkodzi powiedzieć ci to jeszcze raz

Louis: Kocham cie 

Louis: Pewnie wolisz, abym powiedział ci to prosto w oczy, dlatego może się spotkamy?

Louis: Jak się obudzisz to odpisz 

Louis: Tęsknie za tobą skarbie 

 Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. W sumie jaka dziewczyna nie chciałaby dostać takich sms-ów od swojego chłopaka? Nie każdy chłopak pisze takie sms-y do swojej dziewczyny. Teraz jeszcze bardziej żałuję, że nie poznałam Louisa wcześniej. Nigdy nie wierzyłam w miłość. To dlatego, że wszystkie moje związki to były nie wypały. W końcu postanowiłam dać sobie z tym spokój. A teraz znowu jestem zakochana i jestem pewna, że związek będzie udany.

Po odpisaniu chłopakowi na wiadomości ubrałam się po czym zeszłam na dół. Rodzice byli w szpitalu. Pewnie dlatego mnie nie obudzili. Zrobiłam sobie szybki obiad. Przez cały czas pisałam z Louisem. Chciałam się spotkać z Molly i jej wszystko opowiedzieć, ale wyjechała na weekend razem z Luke'iem. Kusiło mnie, aby napisać do niej sms-a, ale nie chciałam jej psuć weekendu. Gdybym jej o tym napisała to ona w parę minut przyjechałaby do mnie. Na szczęście jutro będziemy miały czas, aby porozmawiać. 

Po obiedzie poszłam do swojego pokoju, aby trochę go ogarnąć. Oczywiście moje sprzątanie zakończyło się na przeglądaniu zdjęć z liceum z wycieczek. Chyba dlatego nie lubię sprzątać. Zawsze kiedy chcę się do tego zabrać i chowam coś do szafy to znajduję stare zdjęcia, które muszę przejrzeć, aby trochę powspominać. 

Sprzątanie mojego pokoju zajęło mi jakieś półtorej godziny. To wszystko przez te zdjęcia. Po posprzątaniu poszłam do salonu, aby obejrzeć telewizję. Akurat leciał jeden z moich ulubionych seriali. Oglądając pisałam też z Louisem. On naprawdę jest cudowny. Czy wszyscy mechanicy tacy są? 

Po kilku minutach ktoś zadzwonił do drzwi. Nie zdążyłam wstać z kanapy i drzwi się otworzyły po czym ktoś wparował do salonu. To była Molly. Nie wyglądała na zadowoloną. Coś musiało się stać. Pewnie pokłóciła się z Luke'iem. 

- Nie miałaś wrócić wieczorem?- zapytałam zdziwiona 

- Miałam- dziewczyna usiadła na fotelu 

- Coś się stało?

- Luke mnie wkurzył 

- Czym?

Fool For You // Louis Tomlinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz