Rozdział 20

350 14 0
                                    

2 dni później 

Po 2 dniach poczułam się o wiele lepiej. Przestałam wymiotować, ale trauma jeszcze została. No i po ja się tak dziwie... Przecież zostałam zgwałcona i to przez swojego chłopaka. Ten obraz przed swoimi oczami będę miała do końca życia. 

Po przebudzeniu, szybko się ubrałam. Założyłam na siebie bluzę z długim rękawem i długie spodnie. Chciałam zakryć wszystko co się dało. Od gwałtu kiedy ktoś na mnie spojrzy to mam wrażenie, że wszyscy o tym wiedzą i twierdzą, że to moja wina. 

Gdy zjadłam śniadanie to pojechałam prosto do szkoły. Zaparkowałam w jednym wolnym miejscu parkingowym po czym poszłam na uczelnię. Wyciągnęłam rękę by otworzyć drzwi od budynku, ale ktoś był szybszy. Czyjaś ręka chwyciła za klamkę i pociągnęła drzwi do siebie. Odwróciłam się do tyłu. To był Ricky. Chłopak szeroko się uśmiechnął, a ja to odwzajemniłam. Weszliśmy do środka po czym chłopak do mnie zagadał. 

- Widzę, że już lepiej się czujesz- odezwał się Ricky

- Skąd wiesz, że źle się czułam? 

- Chciałem z tobą pogadać przed wczoraj pogadać, więc spytałem się Molly gdzie jesteś no i ona mi powiedziała 

- Mogłam się spodziewać, że od niej to wiesz

- W końcu się przyjaźnicie

- Taa... A o czym chciałeś rozmawiać? 

- Panią Nelson wypuścili do szpitala 

- Serio? 

- Tak. Rodzice ci nie mówili? 

- Nie, nie nie wspominali o tym. Dlaczego ja wypuścili? Przecież miała 3 zawały 

- Sam nie wiem. Moim zdaniem powinna jeszcze zostać w szpitalu 

- Musimy mieć teraz jedynie nadzieję, że nie będzie miała kolejnego zawału 

- Oby 

Po chwili zadzwonił dzwonek. Razem z Ricky'im poszliśmy na wykład. Chłopak usiadł koło swoich kolegów, a ja koło Molly. 

- Hej Molly- przywitałam się z przyjaciółką 

- Hej Jane. Już wróciłaś? 

- Tak. Lepiej się poczułam i postanowiłam wrócić na uczelnię, aby nie mieć dużych zaległości. Profesora jeszcze nie ma?

- Jeszcze nie. W końcu wyglądasz jak człowiek 

- Też się z tego cieszę 

Po chwili do sali wszedł profesor. Spojrzał na mnie i chwilę mi się przyglądał. Patrzał na mnie tak jakby wiedział o gwałcie i próbował mi uświadomić, że to była moja wina. Zapięłam bluzę bo nagle poczułam się tak jakbym była goła. Na tym wykładzie poczułam się nieswobodnie. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu i zamknąć się w swoim pokoju. 

Gdy skończył się wykład to szybko wybiegłam z sali. Usiadłam na jednym wolnym parapecie. Po chwili dołączyła do mnie Molly.

- Co się stało- spytała dziewczyna wyraźnie zdziwiona moim zachowaniem 

- Nic

- Przecież widzę 

- Nic się nie stało

- Jane błagam cię. Powiedz o co chodzi. Nigdy się tak nie zachowywałaś 

- Nic się nie stało! Błagam nie mówmy już o tym  

- Przepraszam ale ja po prostu się o ciebie martwię 

- Nie potrzebnie 

Byłam na siebie wściekła, że dzisiaj również nie zostałam w domu. Myślałam, że dam sobie radę wśród ludzi, że na wykładach spróbuję o tym zapomnieć ale nic z tego. Każdy chłopak przypominał mi o tamtym dniu. Oczy każdego chłopaka przypominały wzrok Louisa gwałcącego mnie,a najgorsze jest to, że nie mogłam od tego uciec. Ila ja bym dała za cofnięcie czasu i oddanie samochodu do innego warsztatu. Z jednej strony nienawidzę Louisa po tym wszystkim co mi zrobił, a z drugiej strony cholernie go kocham i nie chcę go stracić. Może on ostatnio ma kiepski czas? Może on nie jest taki naprawdę? Mimo wszystko ja wierzę, że on się zmieni i ten koszmar minie. 

Fool For You // Louis Tomlinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz