♥Dramione♥Rozdział#40♥ ♥Walentynki♥

5.2K 303 30
                                    

♥Dramione♥
♥Rozdział#40♥
♥Walentynki♥
Miłej lektury!
Dramionka__ ♥v♥

~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział dedykuję:
Slizgonka4ever
KawaiixEmo
Kofffamm
Za najlepsze komentarze♥
Oraz wszystkim czytelnikom, którzy wiernie ★ i przeżywają razem ze mną tę historię ;*

~~~~~~~~~~~~~~~

*** Hermione ***

Jeden palec, drugi palec, cała dłoń.
Jeden palec, drugi palec, cała dłoń.

Palce, pięta, cała stopa.
Palce, pięta, cała stopa.

Jeden łokieć, drugi łokieć, obie ręce.
Kolano, drugie też, obie nogi.

Brzuch.
Szyja.

Zatwierdzono.

Powieki. Powieki..? Powieki!

Błąd.

Usta, klatka piersiowa.
Usta, klatka piersiowa!

Błąd.

Siła, adrenalina, przepływ energii.

Zatwierdzono.

Oddech.
Potrzebuję oddech.
Muszę.. oddychać!

-_Analiza_-

Jestem na baczność, tyle że w poziomie. Wszystko mnie boli. Mentalnie czuję, że muszę się podnieść. Potrzebuję wziąć oddech. Chcę przeżyć.

-_Zgoda na wykonanie powyższych zadań_-

Gwałtowny siad prosty z głębokim oddechem.
Czyjaś ręka łapiąca ramię.
Moje ramię.
Otworzenie oczu.
Wszystko w barwach czerwieni.
Głos..

Nie ruszając głową rozglądam się dookoła. Widzę coraz to nowsze kolory. W końcu mój wzrok pada na mężczyznę obok. Wygląda jak anioł. Jak mój anioł.

There is my Angel.

Czy ja umarłam..?

*** Draco ***

Kiedy otworzyła oczy, lekko się jej wystraszyłem. Zrobiła to szybko i tak nagle. Jej tęczówki są czerwone, ale nie tylko.. całe oko jest przekrwione. Odkąd usiadła, trzymam ją za ramię.

-Hermiona, już wszystko dobrze. Przepraszam, skarbie. Tak bardzo cię przepraszam - mówię, choć nie jestem przekonany, czy do niej cokolwiek dociera.

Zaczęła się rozglądać. Jej oczy wracają do swojego pierwotnego wyglądu. W końcu spogląda na mnie. Siedzi nieruchomo, tylko jej oczy mierzą mnie wzrokiem. Lekko przechyla głowę na bok. Tak jak usiadła, tak równie szybko poderwała się do pionu. Jej ciało przeszedł dreszcz. Spojrzała w górę.

Powoli wstałem ze swojego miejsca i stanęłam między nią, a Ginny, mając do każdej pięć metrów.

W końcu Hermiona znów spojrzała na mnie.

-Draco..? - zapytała zachrypniętym głosem.

-Jestem tu.

-Wszystko pamiętam..

-Tak strasznie cię przepraszam!

-Nie. To ja przepraszam. Zachowałam się jak dziecko - zadrżała.

-Chodź, idziemy do naszego apartamentu. Musisz się ogrzać. Będziesz chora - podszedłem o dwa kroki.

-Nie mam siły iść - szepnęła i opadła bezwładnie w moje ramiona.

Zemdlała, ale tym razem się o nią nie martwię. Wiem, że to ze zmęczenia i pewnie ma gorączkę.

Podszedłem do Ginny, która oparła się o moje ramię i teleportowałem nas do hotelu.

♥v♥

Aktualna godzina w opowiadaniu: 16:00 ~ tak dla jasności - tego samego dnia (14 luty-Walentynki) xdd

Dramione - Więcej niż Miłość✔ [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz