♥Dramione♥Rozdział#51♥ ♥Walentynki♥

4.4K 282 55
                                    

♥Dramione♥
♥Rozdział#51♥
♥Walentynki♥
Miłej lektury!
-_Dramionka_- ♥

*** Draco&Hermione ***

-Wyglądasz.. - zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu i z powrotem - obłędnie - dokończył.

Podszedł do mnie powoli.

-Dziękuję. Ty też nie najgorzej - prychnął, ale nie skomentował mojego 'komplementu'. - To gdzie w końcu idziemy?

-Czekaj. Za chwilę.

Na początku nie zrozumiałam o co mu chodzi, dopiero gdy wpił się w moje usta - załapałam sytuację.

Oczywiście od razu oddałam pocałunek. Na początku całujemy się tak normalnie i - jak na nas - powoli.. i o dziwo to ja go pogłębiłam. Zamruczał mi w usta i po paru minutach oderwał się ode mnie.

-Do restauracji - powiedział, wciąż będąc blisko.

Położyłam lewą dłoń na jego policzku i delikatnie powycierałam resztki szminki z jego twarzy.

-Kolacja?

-Kolacja.

Odwrócił się, żeby ostatni raz przejrzeć w lustrze. Zaczęłam się z niego śmiać.

-A myślałam, że to kobiety się długo szykują!

-Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne - znów na mnie spojrzał.

-Ironia ci nie pasuje, kochanie - powiedziałam i dopiero po chwili dotarło do mnie, jak to zabrzmiało. Szybko na niego spojrzałam i ujrzałam w jego hipnotyzujących oczach jakiś błysk.

Dopiero co widziałaś jakieś pudełeczko, które chowa do kieszonki, a teraz nazywasz go: 'kochanie'. Okej. Dajesz mu coraz więcej argumentów do tego, żeby to się naprawdę wydarzyło. Chcesz tego? Głupia! Teraz sobie radź!

Podświadomość zakpiła ze mnie długim monologiem.

-Idziemy? - przerwałam w końcu tę nie komfortową ciszę.

-Tak - cmoknął mnie szybko w usta i ruszył do przodu, aby mnie przepuścić w drzwiach.

Widząc, że jego wzrok pada niżej, przeszłam przez drzwi tak, żeby być do niego cały czas odwrócona przodem.

Jęknął niezadowolony.

Brawo ja!

Zamknął drzwi na klucz i stanął obok mnie. Spojrzałam na niego pytająco, ale on tylko pokiwał głową w zaprzeczeniu. Ruszyliśmy do windy, a później do wyjścia z hotelu. W momencie, gdy wyszliśmy na dwór i ruszyliśmy do przodu, poczułam delikatne muśnięcia w okolicy lewej ręki. Spojrzałam w dół i uśmiechnęłam się do siebie. Już po chwili złapał moją dłoń i splótł nasze palce ze sobą. Nie wyrwałam mu jej. Poddałam się jego dotykowi.

Okazało się, że do restauracji jest rzeczywiście blisko, ponieważ dotarliśmy tam po około siedmiu minutach.

Poczułam wzrok Dracona na sobie, ale nie spojrzałam na niego.

-Chyba się w tobie zakochałem - szepnął tak ledwo słyszalnie, że gdybym stała dwa centymetry dalej - nie usłyszałabym go. Postanowiłam tego nie skomentować. - Zdecydowanie zwariowałem - to już wypowiedział dećko głośniej.

-Co? - wreszcie się odezwałam, spoglądając na niego.

-Mówię, że ładna pogoda.

Dlaczego serduszko mnie zakuło?
Bo szczerze liczyło, że usłyszy te słowa głośno. Ale nie mogę go za nic winić, no bo ludzie! - znamy się jeden, cholerny, krótki dzień, odkąd postanowiliśmy odnowić znajomość... zacząć od nowa.

Ale to i tak zabolało..

♥v♥

Dramione - Więcej niż Miłość✔ [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz